Mis za TM [*]Uwaga na Gonie!

[Luszaar]

Zależy, jak się do tego podejdzie. Jeżeli się tylko złoży zawiadomienie i na tym zakończy, to rzeczywiście zwykle nic się nie wydarzy, bo policja w wielu sprawach nie działa z urzędu jak należy. Jeżeli natomiast złoży się odpowiednie wnioski o przeprowadzenie takich a takich dowodów, to policja zgodnie z kpk musi je uwzględnić i te dowody przeprowadzić. Możliwych przesłanek odrzucenia wniosku dowodowego jest niewiele.

No, chyba że nie zachodzi prawdopodobieństwo, że w ogóle popełniono czyn zabroniony. Wtedy może nie zostać wszczęte postępowanie.

[rambo_ruda]

Hm może faktycznie, jeśli ktoś jeszcze ma jakiś pomysł jak namierzyć Gonię, proszę pisać, napewno to pomoże Izie w podjęciu dalszych kroków.

[reddie]

Dziewczyny, jakaś Gonia zgłosiła się do mnie na gg w sprawie adopcji kota z fundacji. Nie doczytałam a także nie pamiętam - dokąd Gonia miała się wyprowadzić? Wiadomo?

[olek73]

Gonia była napewno z Trójmiasta (chyba z Gdyni ale pewna nie jestem ) I z tego co pamiętam przeprowadziła się "gdzieś niedaleko"....

A swoją drogą to cwana dziewczyna.... Mam nadzieję,Nikt ,nigdy nie powierzy jej kota....

[reddie]

Nie wiem czy pisać szczegóły tutaj, czy na pw.

[Ewutek]

Gonia była z Rumii-miasteczko przylegające do Gdyni. Dokąd się wyprowadziła nie wiemy.

[aamms]

Nie wiem czy pisać szczegóły tutaj, czy na pw.

Jesli będziesz pisać na pw, to ja też poprosze o informacje..
Wolałabym nie trafic na kogoś takiego, jak Gonia, jak będę szukać domków dla potrzaskanych przez życie persobodobnych..

[Ewutek]

Dobrze byłoby gdybyś złapała na forum Izabelę albo zadzwoń do niej do ciapkowa jest szefową kociarni(www.ciapkowo.pl) może ona pomoże w weryfikacji...

[rambo_ruda]

reddie, w razie wątpliwości Iza mówiła że jako inspektor może jechać sprawdzić potencjalny domek, jeśli jest podejrzenie że to TA Gonia, proszę daj jej znać, to może baardzo pomóc.

[reddie]

Napisałam do Izy pw. Chwilowo nie dam rady zadzwonić. Może potem jakoś sie z nią jeszcze skontaktuję.

[Pleiades]

JA żałuje, że nie wygadała się co do miejsca spoczynku kota.... Można by wtedy było odkopać, ekshumować, mieć dowód.. A tak, to nici z tego...
Chyba że... Znacie jej poprzedni adres zamieszkania ? Może gdzieś tam zakopała kota ? Przeszukać ogródek ? Sama nie wiem, wiem, że to makabryczne, ale może by się udało... ?

[rambo_ruda]

Iza była tam wielokrotnie, ale chyba dom stoi za płotem, nie wiem...jeśli nie za wysoko zawsze można przeskoczyć.

[reddie]

Jednak to chyba nie TA Gonia. Może ja nazbyt czujna jestem i ten nick mnie zaalarmował Ta "nasza" Gonia jest niepełnoletnia, chce zwykłego dachowca (czarnego) i nie ma nic przeciwko wizytom przedadopcyjnym jak również zaakceptowaniu i podpisaniu umowy (gdyby doszło do adopcji, podpisać ma jej mama). Fajna dziewczyna nawet.

Sorry za fałszywy alarm...

[Ewutek]

Oby każdy taki alarm okazywał się być fałszywym...

[AnSi]

Inspektor niestety nigdy nie zastał jej w domu. Nie znane sa jej dane osobowe

No to jak w końcu? Jak nie znane dane osobowe, to skąd inspektor miał adres?

Nie powinnam zbyt szybo oceniać, ale jednak pozostaje prze swoim- odpuszczono jej. Nie złość się na mnie Izabela, ale taka jest prawda. Głównym zarzutem jest odkładanie sprawy- teraz pewnie juz niewiele można zrobić..

Mam jeszcze tylko pytanie- jakimi danymi Goni dysponujecie? Jeśli nie chcesz pisać, to poprosiłabym o priv. Bo ja jestem za tym, żeby to złe przyszło do niej jednak prędzej niż później. Bo jeśli nie, to będzie krzywdzić kolejne koty.