Pan Kot u Modjeski. POJECHAŁ DO DOMU!!!! jupiiiiiii :-)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 18, 2008 10:26

puss pisze:co to jest PCR, czy wszystkie Wasze koty są na to badane

http://vetserwis.pl/bialaczka.html
W tym roku (2006) został także dopracowany specjalny test Łańcuchowej Reakcji Polimerazy: wewnętrzny PCR (nested-PCR: z ang. Nested Polymerase Chain Reaction), który pozwala na wykrycie nawet niewielkich cząstek wirusa we krwi kota. Test ten jest bardzo czuły i fałszywe wyniki praktycznie się nie zdarzają. Dodatkowo test umożliwia wykrywanie zakażeń latentnych, których nie można zdiagnozować na podstawie testu ELISA. Dodatkową zaletą wewnętrznego-PCR jest możliwość jednoczesnego wykrycia wirusa FeLV i z jednej próbki krwi.


Test PCR to jedyny test, który pozwala na 100% stwierdzić, czy wirus białaczki jest obecny we krwi kota. Jest bardzo drogi, trzeba do niego pobrać szpik po narkozą. Testy Elisa mogą dać wyniki fałszywie dodatnie i fałszywie ujemne. Ze względu na bezpieczeństwo rezydenta Mag chciała zrobić test PCR Panu Kotu.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon lut 18, 2008 10:30

genowefa pisze:
puss pisze:co to jest PCR, czy wszystkie Wasze koty są na to badane

http://vetserwis.pl/bialaczka.html
W tym roku (2006) został także dopracowany specjalny test Łańcuchowej Reakcji Polimerazy: wewnętrzny PCR (nested-PCR: z ang. Nested Polymerase Chain Reaction), który pozwala na wykrycie nawet niewielkich cząstek wirusa we krwi kota. Test ten jest bardzo czuły i fałszywe wyniki praktycznie się nie zdarzają. Dodatkowo test umożliwia wykrywanie zakażeń latentnych, których nie można zdiagnozować na podstawie testu ELISA. Dodatkową zaletą wewnętrznego-PCR jest możliwość jednoczesnego wykrycia wirusa FeLV i z jednej próbki krwi.


Test PCR to jedyny test, który pozwala na 100% stwierdzić, czy wirus białaczki jest obecny we krwi kota. Jest bardzo drogi, trzeba do niego pobrać szpik po narkozą. Testy Elisa mogą dać wyniki fałszywie dodatnie i fałszywie ujemne. Ze względu na bezpieczeństwo rezydenta Mag chciała zrobić test PCR Panu Kotu.


W fazie latentnej wirusa nie ma już we krwi, ale może się "ukryć" w szpiku i w jakichś warunkach "wrócić" do krwi. Dlatego tylko test PCR (ze szpiku!) daje 100% pewności czy kot nie ma białaczki.

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pon lut 18, 2008 11:08

Ja bym postąpiła tak jak Jana radzi - powtórzyć test elisa.
PRC na życzenie i za kasę przyszłego domu.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon lut 18, 2008 12:24

Chyba też bym radziłą tak jak dziewczyny - teraz test ELISA, a PCR na życzenie i za pieniądze nowego domku...
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lut 18, 2008 17:23

Odwołałam dziś rano wizytę u dr Jagielskiego, czyli zrezygnowałam z robienia PCR. Niezależnie od wskazań, czy przeciwwskazań, po prostu mnie nie stać. Pan Kot wraca powoli do formy.
Myślę, że trzeba będzie powtórzyć test Elisa dopiero jak się trafi jakiś domek. Moim zdaniem Pan Kot zdecydowanie potrzebuje człowieka na wyłączność i najlepiej mu będzie w domu bez innych kotów. Z moimi się słabo dogaduje. Może więc PCR nie będzie potrzebny, taką mam przynajmniej nadzieję.

Obrazek Obrazek

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Wto lut 19, 2008 12:23

Śliczny jest... :)

Duże buziaki w czółko dla Cieboe Modjesko i wielkie mizianki dla Pana Kota.

A czy jakieś wymagania odnośnie domu z dziećmi czy zdecydowanie bez dzieci?

Mam uszy szeroko nastawione.

Rozdysponuj czy mam wystawiać kocurka na Allegro, czy ktoś już to zrobił i czy dołaczać go na stronkę kocichadopcji i rozesłać ogłoszenia po całej sieci.

Ja wiem, co to kot, który potrzebuje człowieka tylko dla siebie... jasne że lapiej takiemu tylko z jednym kotem niż z całą gromadką, ale w wypadku Pana Kota i wcześniejszej historii testowej - myślę że i dla Mag i dla Pana Kota dalsze poszukiwania nie są złym pomysłem.

Popieram wcześniejsze decyzje Modjeski.

Trzymajcie się bardzo cieplutko.
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 19, 2008 14:52

Nie wiem jak Pan Kot reagowałby na dzieci. Nie mam na stanie dzieci do przetestowania kontaktu. Jeśli jednak dzieci byłyby nie kilku- a kilkunastoletnie to właściwie czemu nie. Nawet przy młodszych dzieciach nie można z góry przesądzać sprawy, bo zdarzają się bardzo spokojne, zrównoważone i odpowiedzialne jednostki i takie, że tylko uciekać.

Nie wiem gdzie Jana ogłaszała Pana Kota ale myślę, że od przybytku głowa nie boli. Im więcej ogłoszeń, tym większe szanse.
Postaram się przygotować dla niego ogłoszenie i prześlę Ci mailem ale dopiero jak usmażę górę naleśników :wink: i wyprodukuję do nich tonę farszu.

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro lut 20, 2008 13:10

:twisted: Pan Kot się napiera ostatnio żeby go wypuścić do ogródka. Mam inne zdanie na ten temat i tu się zasadniczo różnimy :twisted:

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Śro lut 20, 2008 21:20

hop po domek!
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Śro lut 20, 2008 22:50

Dzięki ogłoszeniom, które porobiły nieocenione Ciotki :love: trochę się ruszyło w sprawie domków. Może przy tej okazji i Pan Kot się załapie.
Muszę jednak przyznać, że ciągle wygląda niewyjściowo i trudno będzie się w nim zakochać "od pierwszego wejrzenia" :roll:

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pt lut 22, 2008 11:38

Póki co Pan Kot stara się nawiązać stosunki dyplomatyczne z innymi kociastymi. Szczególnie upodobał sobie Szyszkę, moją czarną rezydentkę, ona jednak jest nastawiona ogólnie wrogo do całego tymczasowego towarzystwa i na niego prycha i warczy. Młodzież Pana Kota nie interesuje tak bardzo, widać lubi dojrzałe brunetki o obfitych kształtach :wink:

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pt lut 22, 2008 12:03

ha! wielbiciel Hiszpańskich... i Włoskich klimatów jak widać... ;)
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 22, 2008 12:14

Poddasze pisze:ha! wielbiciel Hiszpańskich... i Włoskich klimatów jak widać... ;)


Tylko temperament nie ten. :wink: Bo Szyszka jest już 12-letnia starszą panią i najchętniej funkcjonuje tak: "ty leż a ja będę ci spała na głowie, albo na szyi, no, ostatecznie pod kołdrą i nie kręć się za bardzo" :wink:

Modjeska

 
Posty: 5853
Od: Pt mar 31, 2006 20:52
Lokalizacja: Zalesie Górne

Post » Pt lut 22, 2008 12:25

ech... w tym momencie Szyszka stała mi się bardzo bliska :D

A u Pana Kota to pewnie miłość od pierwszego niuchnięcia i wtedy temperament, nie temperament - nie ma zmiłuj... miłość jest ślepa :)
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek
Zapraszam na bazarek Kotów i Spółki :) http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=20&t=144346

Poddasze

 
Posty: 5773
Od: Śro sty 18, 2006 19:07
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lut 22, 2008 19:32

Bardzo mi przykro, że tak się sprawa potoczyła. TŻ wreszcie przeze mnie na spokojnie dopadnięty uznał, że finansowo damy radę jeśli nie będę wymyślała pcr co miesiąc (to dobrze, bo chcę pomóc w przechowywaniu posterylkowym :twisted: ), ale uważa, że powinniśmy wziąć młodziaka, żeby się z Mimblozą łatwiej dogadali nad sizalową myszą czy śmierdzącym kocim kabanosem. Zatem chyba nie pozostaje mi nic innego jak wstawić PanKotowy banerek do podpisu, a samej założyć wątek poszukiwalny. (Już mi wpadł w oko jeden szaruś, ale daleko i Bursztyn Genowefy, ale dobrze że zajęty, bo dwójkę brunetów będzie ciężko odróżnić, poluję zatem na szaroburasa). Poza tym zostałam skołowana w kwestii sterylki, a konkretnie wieku, więc nowy wątek będzie jak znalazł, bo potrzebuję porady.

Mag

 
Posty: 138
Od: Pon sie 23, 2004 14:55
Lokalizacja: W-wa Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agushka, bartoo, Blue i 81 gości