Bazylek prosi o pomoc dla smiertelnie chorego Duszka!str 92

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 13, 2008 20:32

Teraz to już z górki na pazurki :1luvu: :1luvu: :1luvu: :ok:
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 14, 2008 8:18

jak tam Bazylek dzisiaj?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt mar 14, 2008 9:56

Zdrowiej nam Bazylku, prosimy :( :love:

Nieszczęściem kociarza jest to, że w jego sercu może się pomieścić tak wiele kotów, a w jego mieszkaniu tak mało... :placz:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40416
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt mar 14, 2008 10:41

Kciukołapy cały czas.
Nie wiadomo dlaczego wszyscy mówią do kotów "ty", choć jako żywo żaden kot nigdy z nikim nie pił bruderszaftu. [M. Bułhakow]

Myszeńk@

 
Posty: 6257
Od: Pon lis 13, 2006 10:19
Lokalizacja: Łódź - okolice Parku Staszica :-)

Post » Pt mar 14, 2008 14:03

Jak się koteczek śliczny czuje?
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 14, 2008 19:32

co u Bazyleczka?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt mar 14, 2008 20:35

Witajcie
Bazylek dzisiaj czuje sie znacznie lepiej, oczko jest ladniejsze infekcja jakby niesmialo sie wycofywala dzis po raz pierwszy od "zabiegu" Bazio mi mruczal przy mizianiu!
Tylko brzunio caly czas wzdete nie bardzo ale wzdete ale dopoki nie zrobi sie operacji wlasciwie nie bedzie lepiej.Cukier powoli spada ale jeszcze jest wysoki/197/.Pozostala niecierpliwosc przy podawaniu lekow ale wcale sie mu nie dziwie bo ja tez tego nie lubie robic.Stolce na razie wyregulowane ale caly czas na laktulozie.
Czyli reasumujac oby bylo tak dalej!!
Zabieg bedzie wtedy mozliwy gdy Bazyl dojdzie do siebie tzn.jak minie infecja zyly sie zregeneruja bedzie po kolejnej serii interferonu i wzmocnieniu innym lekiem ktorego nazwy oczywiscie zapomnialam.
Podejscie do podania narkozy bedzie takie:jezeli nie uda sie zalozyc wenflonow /dwoch/bo zylki beda za slabe nawet nie podejmiemy proby ciecia tylko odczekamy az zyly beda na tyle silne ze wenflony wejda bez problemu zeby mozna bylo mu podac narkoze skuteczna ale bezpieczna dla niego - zadnej traumy nie bedzie juz przechodzil. Mysle ze to dobre rozwiazanie i podejscie do tego problemu tak zreszta wydumaly moje panie wetki zeby juz Bazia nie narazac na zadne niepotrzebne stresy.Acha a do weta na zabieg pojedzie na sedalinie to taki lek uspokajajacy!

sciskam wszystkich mocno

Anka i Bazinekl
Obrazek Obrazek

Anna G-R

 
Posty: 982
Od: Pon lis 12, 2007 19:55
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 14, 2008 20:40

Trzymajcie się!! Mocno!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt mar 14, 2008 21:21

Aniu, jesteś moją imienniczką :) ja gdybym była na Twoim miejscu, to już dawno bym zeszła na zawał, przeżyć to wszystko wymaga z Twojej strony wielkiej determinacji.
Ja wiem co piszę. Cierpienie daje nam siłę do walki, ale obecność drugiego człowieka, który jest przy nas w chwilach smutku, jest nieoceniona.

Ja mam 6 futer w domu, 2 już za TM- Feluś i Misia.
Kiedy widzę, że coś jest z nimi nie tak, to praktycznie nie mogę funkcjonować normalnie, tak strasznie się o nie martwię.

Życzę Bazylkowi jak najmniej cierpienia, a Tobie wytrwałości.

Nieszczęściem kociarza jest to, że w jego sercu może się pomieścić tak wiele kotów, a w jego mieszkaniu tak mało... :cry:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40416
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt mar 14, 2008 22:23

Czesc kasiu86 moja imienniczko :D !

Cierpi czlowiek wtedy najbardziej jak jest bezradny-chcialby cos zrobic ale nie moze!
Wiesz ja dlugo juz pomagam futerkom /roznym/ i wielu z nich jest juz w krainie Wiecznych lowow i wyobraz sobie ze od odejscia niektorych uplynely juz lata ale do dzis jak wspominam sobie moje mordki kochane to lzy sie w oczach kreca i nic na to nie moge poradzic!
Ja taki ogromny kryzys przezywalam jak Bazina zaczol chorowac i finansowo przestalam sobie radzic wtedy chodzilo mi po glowie /wbrew sercu/ze moze dla jego dobra powinnam go uspic,ale pojawili sie ludzie ktorzy powiedzieli mi o forym miau ze moge poprosic o pomoc ludzi dla ktorych kot czy pies to nie 'tylko zwierze'. I tu masz racje bardzo wazne jest to ze nie czujesz sie potwornie sama i bezradna ze jest drugi czlowiek ktory jak bedziesz tego potrzebowal wesprze cie nie tylko finansowo ale i dobrym slowem i jak bedziesz upadac poda ci reke zeby cie podniesc! Wlasnie takimi ludzmi dla mnie jestescie!

Dzieki waszej pomocy Bazio jest ze mna i moge go leczyc nie poddaje sie i staram sie byc twarda i rozsadna -tylko dzieki wam !! Do tej pory traktowali mnie tzw."normalni ludzie" jak nienormalna gdy dowiadywali sie ze mam 14 tygryskow i jak moglabym sie takim ludziom zwierzyc a co dopiero prosic o zrozumienie i pomoc??Nierealne!!!

Dziekuje Bogu ze jestescie!

Anka :D :D
Obrazek Obrazek

Anna G-R

 
Posty: 982
Od: Pon lis 12, 2007 19:55
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 14, 2008 22:30

Przeczytałam właśnie cały wątek Bazylka...
Nie mogę uwierzyć, że na jednego biednego kocurka i na jego Opiekunkę o złotym sercu mogło tyle nieszczęść spaść. :(
Boję się zapisać do obserwowania wątku... bardzo chcę wierzyć, że będzie dobrze...
Mam taki mały pomysł... W którymś z postów była mowa o tym, że karmy dla cukrzyka są prawie wyłącznie suche i Bazylek ma trudności z gryzieniem.
A gdyby tak namaczać krokieciki w wodzie? Może gdyby karma trochę namiękła byłoby mu łatwiej jeść?
Przesyłam głaski i kciuki! :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt mar 14, 2008 22:57

Muszę się wytłumaczyć Aniu, ja jestem mamą Kasi 86, ale to ja praktycznie cały czas korzystam z jej konta na forum, ona nie ma czasu, bo jest na 3 roku Politechniki Łódzkiej, ale czasami coś napisze.
Ja wyczytałam gdzieś na forum takie zdanie:
Im więcej przebywam z ludźmi, tym bardziej pragnę przebywać ze zwierzętami
Nie raz doznałam przykrości ze strony ''ludzi'' te ich ciągłe podśmiewania,-
to jak, ile masz teraz kotów? itd itp te głupie uśmieszki :cry:
Ale to w jakich okolicznościach te kotki do mnie trafiły, to ich nie obchodzi, gdyby ich u mnie nie było, to prawdopodobnie by nie przeżyły.
Dla takich ludzi to tylko kot.
A dla mnie żywe stworzenie, które czuje głód, chłód, cierpienie :(
Ale i odczuwa radość, co widzę to po moich kotkach każdego dnia.
Są szczęśliwe, a ja razem z nimi.

Tobie Aniu też życzę tej radości.

Ja też znalazłam na tym forum przyjaciół, którzy myślą i czują podobnie.

Ania i 6 kotków :)
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40416
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt mar 14, 2008 23:04

Anuk

Probowalam moczyc w wodzie ale Bazio stwierdzil zakopujac miske pod "podloge" ze takie to se moge jesc sama!Totalna odmowa wspolpracy!
Ale dieta cukrzyka to nie tylko sucha karma moze jesc mieso wolowe chude ktore to dostaje a kosztuje majatek ale coz jak sie ma koteczka to juz go trzeba miec!!!
Anka
Obrazek Obrazek

Anna G-R

 
Posty: 982
Od: Pon lis 12, 2007 19:55
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 15, 2008 9:11

ja też mam na imię Ania....cieszę się bardzo że Bazylek się lepiej czuje, że oczko juz w lepszym stanie, to bardzo dobre wiadomości :D ze mnie też się ludzie podśmiewują, zwłaszcza że moja kotka Grzybka (już za TM), straciła wzrok, podjęliśmy decyzje z wetem że będziemy ją leczyć, miała wtedy 17 lat, wszyscy mówili że to " szkoda kasy, czasu, że to już czas uśpić kota", ale leczylismy ją póki była szansa-w lipcu 2007 jako 19-letnia babunia odeszła, pojawiły sie guzy z dnia na dzień rosły i wtedy wet szczerze mi powiedział że kicia będzie sie lada dzień męczyć, guzy uciskały na wątrobę...nigdy nie zapomnę tego dnia-w moje imieniny-Grzybcia odeszła za TM, uważam że jeśli jest szansa trzeba leczyć, jeśli sumienie tak podpowiada to trzeba walczyć, to samo się tyczy złego traktowania zwierząt-moje futerka są z ulicy zabrane, wyrzucone z domu, miauczały, płakały i spotkały mnie, Chrumek był pobity, na szczęscie nie dotkliwie.Fisia miała połamany ogonek, wet mówi że chyba ktos drzwi na ogonku jej musiał zamknąć bo tak dziwnie był pokrzywiony.....wiele osób uważa że jestem nadwrażliwa i nie nalezy np.zwracać uwagi komus jak bije psa na spacerku bo to jego pies, ja reaguję, na własną odpowiedzialność...podziwiam na prawdę Panią Anię, że dała domek tylu zwierzaczkom w potrzebie mimo własnych, ludzkich kłopotów, to jest wielkie wyzwanie i poświęcenie, trzymam dalej mocno za Bazyleczka i mysle o nim cały czas.pozdrawiam.
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob mar 15, 2008 10:32

Bazyl bedzie zdrowy!!!!!Ja to wiem-zwierzęta ,które sie kocha zdrowieją...A Don Bazilio ma cudowna Pańcię Uzdrowicielkę.Buziaczki :P
Serniczek
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 648 gości