Viator u mnie...
A tu Viator w swoim domku... U Marchewy:
I wieści z nowego domku:
A więc Viatorek był wczoraj troszkę zszokowany nową sytuacją,normalne,wkońcu zabrali go od wspaniałego stada w nieznane.Aby dać mu odetchnąć zrobiłam mu na noc posłanko w osobnym pokoju.Dzisiaj Viatorek już bardziej wesoły,miał 2 spotkania zapoznawcze z moimi psiorami,zdjadł troszkę,także pomalutku sobie jakoś radzimy.Do weterynarza pojadę po niedzieli,bo nie chcę go teraz dodatkowo stresować.Także ogólnie jest dobrze,więc proszę się nie martwić o kotecka,będziemy pisać o postępach
Muszę jeszcze napisać,że żałuję iż cioteczka Halbinka nie dodała do Viatorka gratisu w postaci Inki(zakochałam się),całe Halbinkowe stado jest super,słodki Platon,Junior,który jako pierszy wlazł do kołderki przeznaczonej na podróz dla Viatorka-chyba chciał dać nogę do Jastrzębia,Byron siedział w swoim legowisku jak król-piękny kot,a sunie świetne,malucie takiea Lemurka kochana czarnuszka,mam nadzieje,że juz nie tęskni za braciszkiem....no,ale wracając do Inki-piękna dama.Nie ma się z resztą co dziwić-jaka pani,takie stadko
Halbinko,pozdrawiam.
http://www.dogomania.pl/forum/showpost.php?p=8442851&postcount=355