Dorotko cudownie, że Znajdka ma się dobrze i że TY jestes zadowolona

Co do nowego wątku o zadartym nosku to ja jestem za i napewno będe śledziła losy tego który pierwszy wpadł mi w oko

A co do załatwiania się to mój Rudolf siusiał ( jak nie miał struwitów) tak ok 3-4 razy na dobę a tupkę

raz dziennie , czasami dwa . Nie wiem czy kotki miały robione badania przed oddanie , jeśli nie to może warto złapać mocz i dac do analizy. Ja mojemu Rudolfinkowi daję do ludzkiego laboratorium i nie mówię że to odzwierzęce tylko, że dziecka , płacę 5 zł i mam pełen zakres badań , łacznie z osadem . Niewielki koszt a tak ważne badanie.
Życzę miziatych dni

i czekam na jakieś fotosa Zadartonosa
