Jeszcze i jeszcze. Zamykamy.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 05, 2008 10:44

Jeszcze raz dziękuję.
Życie się żyje.

O dziwo Stado postanowiło ozdrowieć. Poza jakimiś drobiażdżkami, jak lekko zapaćkane oczy, nikt nie dostaje zastrzyków.

Tymczasiki broją.

Mała sesja zdjęciowa Fonika.

ObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazekObrazek

To tyle - na pocieszenie. :)
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lut 05, 2008 11:01

Ufff ... wreszcie udalo sie zobaczyc jakies fotki ... :)
(bo tych z persica - za nic, mimo wielu prob, a o podziwianie sie dopominaja .. !)

Sliczny Fonik !!!!!!!!
Misia & Co. pozdrawia
Fuma oczywiscie tez, sama bardzo w typie Fonika. zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 05, 2008 15:56

Cudny :1luvu: :1luvu: :1luvu:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pt lut 15, 2008 0:46

Fonik już nie jest taki cudny. :twisted: Zapaćkał sobie oko. I nochal.
Generalnie popsuły mi się tymczasy. :roll: Bo Waligóra i Koniczynka też postanowiły zapaćkać sobie po jednym oku. Niestety, gentamycyna nie chce podziałać... Muszę się wybrać do Doc po coś innego.

Całe towarzystwo dostaje Scanomune.

Było kilka telefonów w sprawie `adopcji kotecka`... ale, skoro nie ma wiwatów, to znaczy, że nic z tego nie wyszło...

Koniczynka jest nadal troszkę wyalienowanym kotem. Brana na ręce - sztywnieje, a potem stara się uwolnić. Jednak kiedy ja głaszczę, coraz częściej widać po niej, ze to lubi. Dziwna jest. Nie ucieka, nie boi się, tylko tak jakoś, zamyka się w sobie przy niemal każdej próbie kontaktu z nią.

No i Waligóra. Widać, że tęskni za bratem i Kumaczem. Nawołuje, pomiałkuje. I zrobił sie przylepny. Potrafi już przyleźć nad ranem, uwalić mi się ma brzuch i wystawiać się do głaskania. Ma przecudnie miękkie futro - króciutkie i aksamitne, jak krety. Szkoda, że za diabła nie mogę mu zrobić zdjęcia, które pokazałoby jego urok. To już nie jest ten wypłosz, którego zgarniałam spod bloku.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lut 15, 2008 10:06

Aguś, z tym braniem na ręce, to Totek tak ma cały czas, choć już tyle jest u nas. To zdecydowanie kot niskopienny ;) Nadal boi się naszych gwałtownych ruchów, sam nigdy nie wskakuje na kolana (chociaż "przypodłogowo" to przekochane zwierzę ;) ), a kiedy śpi z nami w łóżku, to też nie należy zmieniać pozycji, bo zwiewa. Zdaje mi się, że po prostu ten typ tak ma i już.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Pon lut 18, 2008 19:10

No i dziś do Doc powędrowała Koniczynka.

A wszystko to przez to, że Mim chodzi i rozsiewa zarazę. :evil: Nie mogę jej jeszcze do jutra podać nic, co by to siewstwo zatrzymało, bo dopiero jutro idziemy na pobranie wymazu...

Efekt jest niestety taki, ze mi się towarzystwo nieco pochorowało, a najgorzej - Koniczynka. Ma oczy w strasznym stanie, szmery w oskrzelach, gorączkę. Pękają jej naczyńka krwionośne w nosie z tego chorowania.
Od piątku podawałam jej Marbocyl, ale dziś Doc zmienił na Genatmycynę. Do oczu Tobrosopt.

Jutro do Doc idzie Fonik. Od piątku dostaje Synergal - niby jest lepiej, ale wolę go skontrolować. Mam nadzieję, że ten Tobrosopt opanuje to, co maluch ma w oczach.

Te same krople dostanie też Waligóra, bo jemu też oko napuchło, ale ogólnie czuje się dobrze.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lut 20, 2008 12:39

Wczoraj Fonik był u Doc. Zmieniliśmy antybiotyk na Ceporex. Niestety - oskrzela zajęte. Oczy podpuchnięte. Na uchu - grzybol. Jednym słowem - kicha.
Mały ogólnie wygląda baaaardzo niewyjściowo i nie miał ochoty lansować sie przy dzisiejszej wizycie potencjalnego domku.
A pani, która do niego przyszła wcale sie tym nie przejęła. Od razu, na wejściu, zachwyciła się. :D :D
Za tydzień, po kontroli u Doc, jak wszystko będzie dobrze - Fonik idzie do swojego domku.
Zamieszka z panią i jej ośmioletnim synem i z... koszatniczką. :roll: :twisted:

Jeśli tylko będzie zdrowy....
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Śro lut 20, 2008 12:59

Agn pisze:Jeśli tylko będzie zdrowy....


Nie jeśli, tylko kiedy. Trzymamy się tej wersji i zadnej innej.
Mocno trzymam :ok:.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Śro lut 20, 2008 13:02

Zdrowieć mi tu koty, rasras :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Śro lut 20, 2008 19:37

Fonik ma domek !! wszystko inne to kwestia czasu ...
:)))
gratulacje, bardzo sie ciesze
zo

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 26, 2008 9:57

Wczoraj zabrałam Fonika do Doc.
Jest lepiej, choć musimy chłopaka porządnie doleczyć. Może zatem w piątek będzie gotów na przeprowadzkę.
W sobotę mnie natchnęło i dzięki finansowej pomocy z forum mogłam zakupić Fonikowi Cusiviral do oczu. Po dwóch dniach smarowania, na zmianę z Tobrosoptem z oczu zeszła mu opuchlizna. Niestety, ma ciągle zasmarkany nos, ale już nie kicha z krwią.

Jak tylko osłuchowo będzie zupełnie czysty, muszę go wypchnąć do nowego domu, bo u mnie ma gwarantowany nawrót... :roll:

Koniczynka też już dobrze, a u Waligóry infekcja nie wyszła poza oczy, które potraktowane taką samą mieszanką, jak Fonikowe, wróciły już do normy.

Może jeszcze w tym tygodniu będę miała odwiedziny znajomych, którzy szukają dla siebie kota. Może zdecydują się na któreś z tej dwójki.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lut 26, 2008 10:00

Mocne kciuki za zdrówko, i aby znajomi się zdecydowali :ok: Najlepiej na dwa :twisted:
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

Post » Wto lut 26, 2008 10:09

Trzymam kciuki za wszystko :D :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto lut 26, 2008 10:11

bechet pisze:Mocne kciuki za zdrówko, i aby znajomi się zdecydowali :ok: Najlepiej na dwa :twisted:


Hmmm... :D :D
To nie takie głupie. :lol:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lut 26, 2008 16:18

My tez trzymamy za eksport dwojki na raz,
teraz Agn organizuj czerwony kocyk, zolte oswietlenie, uspokajacz,
czesanie, kocimietke na kocyk - i juz mozesz byc (prawie) pewna
sukcesu ...

:)
Misia, co rozne rzeczy juz wie

Zowisia

 
Posty: 6607
Od: Śro sty 10, 2007 19:58
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, puszatek i 46 gości