Łódź- odnaleziona szylkretka MA DOM :) foto od str.25

[mokkunia]

Magija pojechała do Pabianic. Trzymam kciuki, żeby udało się złapać koteczkę.

[wibryska]

przypomniało mi się, że kicia nie mogła być u pani sąsiadki, bo atakowały ją psy i koty, u moriii w kawalerce też nadkomplet, nie wiem czy uda się izolować kotkę

na razie czekamy na wiadomości z Pabianic
a czy kicia mogłaby na razie zostać w Pabianicach u Celinki ?

[Celinka]

przypomniało mi się, że kicia nie mogła być u pani sąsiadki, bo atakowały ją psy i koty, u moriii w kawalerce też nadkomplet, nie wiem czy uda się izolować kotkę

na razie czekamy na wiadomości z Pabianic
a czy kicia mogłaby na razie zostać w Pabianicach u Celinki ?

przykro mi bardzo wam odmówić, ale niestety nie jest to w tej chwili możliwe, w najbliższym czasie nie będzie mnie w domu całe dnie z powodu pracy (od 9 do 21) wakacyjnej a rodziców nie mogę obarczać odpowiedzialnością za kotkę...gdyby nie ta praca mogłabym się nią kilka dni zaopiekować ale tak to się fatalnie akurat złożyło... bo dom przecież potrzebny na zaraz teraz a nie za dwa tygodnie

[wibryska]

Celinko, a może znasz kogoś kto mógłby dać dom tymczasowy kici ? popytaj proszę

Kai (moriaaa) nie ma teraz w Łodzi, w domu został kot Filemon,
którego dokarmia jej siostra, ale ona obawia się, że nie uda jej się
wśród wielu obowiązków dopilnować czy z kicią wszystko w porządku, np.gdyby zaczęła rodzić

dlatego bardzo pilnie szukamy domu tymczasowego !!!

[wibryska]

na wątku Liliany właśnie magija napisała:
szylkretka się nie pokazała, był tylko jakiś burasek

[nata od jadzi]

fundacja zajmuje się właściwie wyłącznie psami,
tylko na forum szukamy domów kotom

boni napisała, że weźmie kotkę z kociętami, nie wiem czy to nadal aktualne

prosimy o pomoc w złapaniu kotki !!!

wibrysko, fundacja zajmuje się około dwudziestoma kotami pani, o której pisała modliszka, a która miała szylkretkę na tymczasie. chyba tylko dzięki pomocy fundacji ta pani ma za co wyżywić te koty, ale o tym nikt nie wspomina. a to nie jeden taki przypadek.

byliśmy dzisiaj w pabianicach z magiją i jej TŻ oraz moją mamą (jola od jadzi). długo czatowaliśmy na kotkę, obczailiśmy teren i niestety jest tam mnóstwo zakamarków, w których mogą chować się koty. przyszedł jeden burasek, ale bardzo się bał - widać że tam nikt nie karmi tych kotów, bo dlugo czekał zanim podszedł do jedzenia.
kotki nie ma, a modliszka rano wyjeżdża, ale jej mama ma codziennie tam przynosić jedzenie, żeby kotka nauczyła się wracać do tego miejsca. będziemy podjeżdżać i próbować ją łapać, wypytywać ludzi. na razie taki mamy plan...
aha, modliszko - ja nie jestem ewatonieja, tylko nata od jadzi

[boni]

bardzo wam wszystkim dziekuje za poswiecenie i czas. to dobra wiadomsc dla wszystkich , ktorym nie jest obca moja szylkretka. bedzie sie nazywac KAJA. i mam nadzieje , ze zdazymy przed porodem.

[nata od jadzi]

a moriaaa jutro wraca i z tego co mi dzisiaj mówiła przez telefon, to ma zamiar łapać kicię. ja niestety jutro wyjeżdżam.

aha - dziękuję serdecznie magiji i maćkowi za dzisiejszą pomoc

[wibryska]

fundacja zajmuje się właściwie wyłącznie psami,
tylko na forum szukamy domów kotom

wibrysko, fundacja zajmuje się około dwudziestoma kotami pani, o której pisała modliszka, a która miała szylkretkę na tymczasie. chyba tylko dzięki pomocy fundacji ta pani ma za co wyżywić te koty, ale o tym nikt nie wspomina. a to nie jeden taki przypadek.

nie wiedziałam

byliśmy dzisiaj w pabianicach z magiją i jej TŻ oraz moją mamą (jola od jadzi). długo czatowaliśmy na kotkę, obczailiśmy teren i niestety jest tam mnóstwo zakamarków, w których mogą chować się koty. przyszedł jeden burasek, ale bardzo się bał - widać że tam nikt nie karmi tych kotów, bo dlugo czekał zanim podszedł do jedzenia.
kotki nie ma, a modliszka rano wyjeżdża, ale jej mama ma codziennie tam przynosić jedzenie, żeby kotka nauczyła się wracać do tego miejsca. będziemy podjeżdżać i próbować ją łapać, wypytywać ludzi. na razie taki mamy plan...
aha, modliszko - ja nie jestem ewatonieja, tylko nata od jadzi

bardzo wam wszystkim dziękuję za pomoc

[wibryska]

bardzo wam wszystkim dziekuje za poswiecenie i czas. to dobra wiadomsc dla wszystkich , ktorym nie jest obca moja szylkretka. bedzie sie nazywac KAJA. i mam nadzieje , ze zdazymy przed porodem.

boni - jesteś kochana - jak to pięknie brzmi - moja szylkretka
a imię też piękne Kaja (moriaaa=Kaja się ucieszy )

jeśli uda się złapać kicię trzeba będzie szukać transportu do Pruszkowa
Estera jedzie w przyszłym tygodniu do Warszawy z koszatniczkami,
może mogłaby zabrać też kicię

[nata od jadzi]

teraz najważniejsze to ją złapać. później się będzie kombinowało co dalej. myślę, że skoro przez 3 tygodnie nie odeszła daleko od miejsca, w którym zginęło, to już połowa sukcesu

[wibryska]

potrzebny dom tymczasowy

[wibryska]

napisałam do Estery czy gdyby się kicia złapała mogłaby ją zabrać
w przyszłym tygodniu do Warszawy, czekam na odpowiedź

[mokkunia]

Oby się udało złapać

[wibryska]

Estera na razie nie odpisała, ja będę na internecie jutro po 20-tej
cały czas szukamy domu tymczasowego dla kici (oby tylko dała się złapać)
czeka już na nią dom stały w Pruszkowie