

Tzn Ona od tych milszych rzeczy m.in. głaskusiów...ja od logistyki, bazarków i finansów tzn: "Tiris piasek się kończy kociambrom, może byś wpadła i przyniosła", albo "Tiris suche się kończy,może kupisz i przyniesiesz?" i jeszcze "Tiris kurczak się kończy, musiałbyś kupić"

jednak jak widać (po ilości kotów) nieźle się uzupełniamy.
no tak...więc jako, że nie wiem jak wygląda z koteczką i co napisała Matahari, to napiszę co najlepiej by zrobić jak najszybciej...można by Charlottę zaszczepić zanim przyjedzie (Irenka jest nosicielką kk i mogłaby ja zarazić). Druga sprawa czy kotka miała robione testy na FIV? W domku u mamy są maluchy i też lepiej mieć pewność...
Poza tym jak mała wygląda z jedzeniem tzn. czy może jeść wszystko?
No i oczywiście książeczka zdrowia lub historia choroby (jeżeli małą chorowała-nie doczytałam całego wątku).
Na razie to chyba tyle...małej będzie dobrze, razem się nią zajmiemy...a ja ostatnio choruję na buraski
