ile kosztuje uśpienie kota?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 17, 2011 19:30 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

moś pisze:
vailet pisze:
Miśka74 pisze:ja też nie wpuszczam. W tym roku zostawił kartkę w drzwiach, że jak się nie poprawię, to nic nie załatwię w kancelarii. :lol:
vailet pisze: Dlatego nie lubię księży i nie wpuszczam na żadne kolędy :evil:

:ryk: :ryk: toż to szantaż 8O a ja nie wpuszę nigdy bo chcą kasy,a ja wolę na kota wydać :kotek: :ok: wniosą jakąś zarazę na butach :mrgreen: a co mam im buty kazać ściągać :?: Obraza majestatu.Nie będą mi kota stresować :kotek: swoimi jękami :lol:

A to bylo co najmniej niegrzeczne. Zdecydowanie jestem antykościelna ale nie napisalabym takiego zdania na forum gdzie sa osoby wierzace. Mozesz sprawic przykrośc komus kto w tych jękach widzi coś innego :wink:

Masz rację niegrzeczne,ale te dzieciaki które przychodzą nie umieją śpiewać.Przynajmniej do nas tacy przychodzą.Słyszę jak u sąsiadów "śpiewają".
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lis 17, 2011 19:30 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

Myśle, ze nie chodzilo tu o jeki dotyczace zwierzecia, przynajmniej ja tak zrozumialam :wink: A tu sa rozni ludzie- maja prawo 8)
Ps Wiem, co oznaczaja jeki kościelnego bez sluchu. Slyszałam i wspolczuje 8)
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw lis 17, 2011 19:35 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

moś pisze:Myśle, ze nie chodzilo tu o jeki dotyczace zwierzecia, przynajmniej ja tak zrozumialam :wink: A tu sa rozni ludzie- maja prawo 8)
Ps Wiem, co oznaczaja jeki kościelnego bez sluchu. Slyszałam i wspolczuje 8)

:mrgreen: tak nie chodziło o jęki zwierzaka,tylko kościelnego :wink: Ja mam nadwrażliwy słuch i nie lubię tych dni jak oni chodzą bo muszę się ukrywać :wink: a jak się natknę to przepraszać że nie przyjmuję kolędy.Zrobił się wątek kolędowy? i religijny.Jak to się stało?
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lis 17, 2011 19:44 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

vailet pisze:
moś pisze:Myśle, ze nie chodzilo tu o jeki dotyczace zwierzecia, przynajmniej ja tak zrozumialam :wink: A tu sa rozni ludzie- maja prawo 8)
Ps Wiem, co oznaczaja jeki kościelnego bez sluchu. Slyszałam i wspolczuje 8)

:mrgreen: tak nie chodziło o jęki zwierzaka,tylko kościelnego :wink: Ja mam nadwrażliwy słuch i nie lubię tych dni jak oni chodzą bo muszę się ukrywać :wink: a jak się natknę to przepraszać że nie przyjmuję kolędy.Zrobił się wątek kolędowy? i religijny.Jak to się stało?

ja się nie kryję z nie przyjmowaniem kolędy i nie obchodzeniem katolickich świąt.nie ma w tym nic czego się powinnam wstydzić.
ObrazekObrazekObrazek

Koszmaria

Avatar użytkownika
 
Posty: 6233
Od: Pon lut 04, 2008 1:17
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lis 17, 2011 19:48 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

Koszmaria- ale dlaczego miałabys sie wstydzic? 8O
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Czw lis 17, 2011 19:51 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

Koszmaria pisze:
vailet pisze:
moś pisze:Myśle, ze nie chodzilo tu o jeki dotyczace zwierzecia, przynajmniej ja tak zrozumialam :wink: A tu sa rozni ludzie- maja prawo 8)
Ps Wiem, co oznaczaja jeki kościelnego bez sluchu. Slyszałam i wspolczuje 8)

:mrgreen: tak nie chodziło o jęki zwierzaka,tylko kościelnego :wink: Ja mam nadwrażliwy słuch i nie lubię tych dni jak oni chodzą bo muszę się ukrywać :wink: a jak się natknę to przepraszać że nie przyjmuję kolędy.Zrobił się wątek kolędowy? i religijny.Jak to się stało?

ja się nie kryję z nie przyjmowaniem kolędy i nie obchodzeniem katolickich świąt.nie ma w tym nic czego się powinnam wstydzić.

To jesteś odważna.My nie obchodzimy,ale rodzina TŻ-a tak i idziemy na wigilię do nich zawsze
po to by z całą rodziną się spotkać i zjeść.Nie lubię jak z karpiami szaleją i musi być żywy :evil:
po to by zatłuc w imię czego?
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lis 17, 2011 20:14 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

vailet pisze:
Koszmaria pisze:
vailet pisze:
moś pisze:Myśle, ze nie chodzilo tu o jeki dotyczace zwierzecia, przynajmniej ja tak zrozumialam :wink: A tu sa rozni ludzie- maja prawo 8)
Ps Wiem, co oznaczaja jeki kościelnego bez sluchu. Slyszałam i wspolczuje 8)

:mrgreen: tak nie chodziło o jęki zwierzaka,tylko kościelnego :wink: Ja mam nadwrażliwy słuch i nie lubię tych dni jak oni chodzą bo muszę się ukrywać :wink: a jak się natknę to przepraszać że nie przyjmuję kolędy.Zrobił się wątek kolędowy? i religijny.Jak to się stało?

ja się nie kryję z nie przyjmowaniem kolędy i nie obchodzeniem katolickich świąt.nie ma w tym nic czego się powinnam wstydzić.

To jesteś odważna.My nie obchodzimy,ale rodzina TŻ-a tak i idziemy na wigilię do nich zawsze
po to by z całą rodziną się spotkać i zjeść.Nie lubię jak z karpiami szaleją i musi być żywy :evil:
po to by zatłuc w imię czego?


to ja się pochwalę

z powodu moich histerii (pokazowych, miałam talent jako dziecko) w moim domu od 25 lat nie było karpia :ok:

edit chochlik datowy
Ostatnio edytowano Czw lis 17, 2011 20:25 przez Poker71, łącznie edytowano 1 raz

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Czw lis 17, 2011 20:20 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

Poker71 to Masz dar przekonywania :? Kurcze ojciec TŻ-a jest ze wsi i on tak z tymi karpiami.
Reszta nie chce.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lis 17, 2011 20:24 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

vailet pisze:Poker71 to Masz dar przekonywania :? Kurcze ojciec TŻ-a jest ze wsi i on tak z tymi karpiami.
Reszta nie chce.


nie tyle dar przekonywania a odpowiednio ukształtowany żołądek (zniekształcony oddzwiernik) który powoduje, że w dzieciństwie stres się właśnie w żołądku u mnie objawiał
a co to w skrócie oznacza?

próbowałaś zabijac karpia w sytuacji gdy pięciolatek wyje (dosłownie) na podłodze i daje pokazowego pawia z rozrzutem na ścianę? po raz drugi zaś przy podawaniu tego karpia? i tak rok w rok? plus co najmniej miesiąc wyzywanie ojca od morderców, odmowa jedzenia przy jednym stole itd 8)

poddali się po 3 latach :ok:

tak, byłam potwornym diabelcem 8) ale ile karpi uratowałam :mrgreen:

przepraszam, nie od 15 a od 25 lat :) chochlik.

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Czw lis 17, 2011 20:26 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

To już jego kolejna metamorfoza :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
vailet pisze:.Zrobił się wątek kolędowy? i religijny.Jak to się stało?
Moi kochani:
Silvuś
Rudolf *
Stefanek*

Miśka74

 
Posty: 360
Od: Śro paź 19, 2011 11:51
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 17, 2011 20:29 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

Poker71 pisze:
vailet pisze:Poker71 to Masz dar przekonywania :? Kurcze ojciec TŻ-a jest ze wsi i on tak z tymi karpiami.
Reszta nie chce.


nie tyle dar przekonywania a odpowiednio ukształtowany żołądek (zniekształcony oddzwiernik) który powoduje, że w dzieciństwie stres się właśnie w żołądku u mnie objawiał
a co to w skrócie oznacza?

próbowałaś zabijac karpia w sytuacji gdy pięciolatek wyje (dosłownie) na podłodze i daje pokazowego pawia z rozrzutem na ścianę? po raz drugi zaś przy podawaniu tego karpia? i tak rok w rok? plus co najmniej miesiąc wyzywanie ojca od morderców, odmowa jedzenia przy jednym stole itd 8)

poddali się po 3 latach :ok:

tak, byłam potwornym diabelcem 8) ale ile karpi uratowałam :mrgreen:

Też mam z żołądkiem problemy i kilka lat nudności bez przerwy odbiły się na mnie.Myślę że w tym roku karpia nie będzie bo teść jest po operacjii i nie chodzi tak po mieście.Nie jadałam karpia nawet jak był bo w głowie mi siedziało :( że był zabity,a ogólnie nie lubię smaku tej ryby.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lis 17, 2011 20:30 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

Miśka74 pisze:To już jego kolejna metamorfoza :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
vailet pisze:.Zrobił się wątek kolędowy? i religijny.Jak to się stało?

Teraz karpiowy :mrgreen:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lis 17, 2011 20:31 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

vailet pisze:Też mam z żołądkiem problemy i kilka lat nudności bez przerwy odbiły się na mnie.

no to możesz przetestowac metodę :D myślę że przy tak spektakularnej reakcji za rok też problemu nie będzie :)

sory za głupawkę, ale wkręciło mi sie hasło "napawiuj rodzinie, uratuj karpia!"

PS. EJ, KARP TEŻ ZWIERZAK, TAK??? no :twisted:

Poker71

 
Posty: 5149
Od: Nie lip 01, 2007 15:03
Lokalizacja: Pomorze

Post » Czw lis 17, 2011 20:37 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

Poker71 pisze:
vailet pisze:Też mam z żołądkiem problemy i kilka lat nudności bez przerwy odbiły się na mnie.

no to możesz przetestowac metodę :D myślę że przy tak spektakularnej reakcji za rok też problemu nie będzie :)

sory za głupawkę, ale wkręciło mi sie hasło "napawiuj rodzinie, uratuj karpia!"

PS. EJ, KARP TEŻ ZWIERZAK, TAK??? no :twisted:

Yyyy mam problem z wywalaniem pawia (przepuklina wpustowa do żołądka) nie mogę choć nie raz myślałam że będzie pawik,a tu tylko nudności.Oczywiście że karp to zwierzak :!:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Czw lis 17, 2011 20:42 Re: ile kosztuje uśpienie kota?

a ja to bym królestwo oddała, jakbym gdzieś przed świętami dorwała takiego niezamęczonego tym ciasnym, dusznym 'basenikiem', od razu w wersji filetowanej, bo nożem nie umiem filetować, a palcami to mi zajmuje całą wieczność.

a po co karp? po to...
Karp po zatorsku

Skład: 1 kg ryby, 2 jajka, 10 dkg sera żółtego, 10 dkg pieczarek, zielona pietruszka, sól, papryka, pieprz, mąka, śmietana, masło lub margaryna

Sprawioną rybę pokroić na kawałki i osolić, kawałki obtoczyć w mące, wymieszanej z papryką i odrobiną pieprzu. Piec na gorącym tłuszczu, na złoty kolor. Upieczone kawałki układać warstwami w prodiżu lub w naczyniu żaroodpornym. Każdą warstwę przysypać ugotowanymi na twardo i pokrojonymi jajkami, zieloną pietruszką (posiekaną), tartym żółtym serem oraz smażonymi pieczarkami. Na wierzch położyć kawałki masła lub margaryny i mocno zapiec pod przykryciem przez pół godziny, przed podaniem zalać kwaśną śmietaną i ponownie zapiec.



polecam i fanom ryby na talerzu i tym mniej też - taki karp nie wali 'błotem', nie ma typowo rybiego posmaku i zapachu, no miodzio i już! gdyby nie to, że przez to filetowanie sprawa jest dosyć pracochłonna, to mogłabym co tydzień szamać <no i dostałam ślinotoku...>


a tak w ogóle to nigdy nie widziałam sensu w kupowaniu żywego karpia :roll: ja jakoś przyjemności z własnoręcznego zabijania nie czerpię.

novacianka

 
Posty: 467
Od: Pt lip 24, 2009 0:13
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 318 gości