30 kotów - adopcje realne: koty i pies w nowych domach

[Kasia D.]

A UM co?

Nic. Odmowa.

[Kicorek]

Uzasadnienie jakieś było?

[Karolka]

Kciuki za potencjalny lokal...

[Aleba]

Kciuki

[Dorota]

Za lokal:

:ok::ok::ok:
:ok::ok::ok:
:ok::ok::ok:
:ok::ok::ok:

Niech sie uda... No niech!

[Tiger_]

Trzymam .........

mocno..........
Bardzo mocno.........

Tylko jak ja tam będe miała daleeeeeeeeekoooooooooo

[Katia K.]

Kasia, trochę się martwię, bo ojciec powiedział, że teraz na kolei takie podziały się porobiły, że nawet nie wiadomo, czy wszystkie budynki tam są ciągle ich. Mówi, żebyś na Okopową podjechała. Tam jest całość PKP, zarówno pasażerskie, jak i Cargo, czyli towarowe. Mam nadzieję, że się uda!!!

[Katia K.]

No i daj znać, jak już będziesz coś wiedziała

[Kasia D.]

Kociarze są wszędzie...

Pani z pkp, zajmująca sie administracją i wynajmem pomieszczeń ma koteczke, pogadałysmy sobie pół godziny o kotach i wetach...

Niestety, nie miała dla mnie dobrych wiesci: ten budyneczek jest juz wynajęty... na magazyn

Obiecała miec na uwadze potrzeby lokalowe Fundacji...
Tyle dobrego...

[Kasia D.]

takie oto pismo dostałam dzis z MOPR:

Pani
Katarzyna Dxxxxx
Prezes Fundacji Felis
adres:
xxxxxxxx

Miejski osrodek Pomocy Rodzinie w Lublinie Filia 1 przy ul. Xxxxxx uprzejmie informuje, ze w lokalu przy ul. Xxxxxxxx znajduje sie ok. 30 kotów i pies. Lokal jest zajmowany przez Panią Xxxxx Yyyyyy, lat 74,która z uwagi na zły stan zdrowia i niemoznosc samodzielnego funkcjonowania w środowisku obecnie przebywa w zakładzie Długoterminowej Opieki Leczniczej w Xxxxxx.
Klientka wkrótce wróci do dotychczasowego miejsca zamieszkania.
Mieszkanie jest zanieczyszczone, zaniedbane, a przebywające tam zwierzęta stanowią zagrozenie dla zdrowia i życia klientki oraz środowiska sąsiedzkiego.
Z uwagi na dobro Pani Xxxxxxxxxx oraz względy społeczne prosimy o zainteresowanie sie sprawą ]i pomoc w usunięciu zwierząt.

podpisano:
Kierownik filii nr 1
MOPR
imie, nazwisko


Kto tu jest zainteresowany najbardziej i kto tu ma komu pomagac, na litosc boską....?

[Catrina]

Noz....!!!!! normalnie sie zagotowalam! Co za bezmyslnosc!!!
Wzgledy spoleczne? Usunac? Jak? Gdzie?
Kasiu nie daj sie. Oni maja OBOWIAZEK pomoc tej kobiecie i zatroszczyc sie o jej mienie oraz o zwierzeta ktore do niej naleza. MOPR najwyzej moze poprosic Ciebie jako fachowca o RADE co robic. Na pewno nie moga wymagac zebys to Ty odwalala cala robote.
Wydawaloby sie ze w osrodku pomocy pracuja ludzie bardziej wrazliwi na biede i nieszczescie a tu taka bezmyslna spychologia.
No i to jeszcze: "uprzejmie informuje" jakbys tego sama nie wiedziala

[Karolka]

Katarzyna D.
Prezes Fundacji Felis

przebywające tam zwierzęta stanowią zagrozenie dla zdrowia i życia klientki oraz środowiska sąsiedzkiego.
Z uwagi na dobro Pani Xxxxxxxxxx oraz względy społeczne prosimy o zainteresowanie sie sprawą ]i pomoc w usunięciu zwierząt.

A teraz na poważnie...
Dziwny odzew w tym piśmie... powinno dotrzeć ono do synów tej kobiety a nie do Ciebie... Koty określono tak przedmiotowo jakby były toksyczne i groziły epidemią, więc trzeba je usunąć

[Catrina]

i pomoc w usunięciu zwierząt.

Kasiu i wbrew pozorom to zdanie daje swiatelko i powinno byc mysla przewodnia Twojej odpowiedzi do nich. MOPR ma mozliwosci aby zalatwic jakis lokal. Maja spory klopot ze swoja klientka wiec jesli jedyna droga do jego rozwiazania bedzie zalatwienie dla Ciebie lokalu to stana na glowie i to zrobia.
Napisz ze im pomozesz bardzo chetnie i z calego serca ale:
- jako biedna fundacja nie masz mozliwosci,
- potrzebujesz lokalu i pieniedzy,
- w interesie spolecznym jest abyscie zwarli szyki tak zeby dobro klientki i jej kotow nie zostalo naruszone,
- przypomnij im ze zwierzeta w tym kraju maja swoje prawa i nie mozna ich tak sobie "usunac",
- MOPR nie moze znecac sie nad zwierzetami a staloby sie tak gdyby sami chcieli je "usunac",

Tak wiec bardzo przewrotnie i sprytnie moze uda sie ich zmobilizowac do realnych dzialan.
Jesli bedzie taka potrzeba to mozesz liczyc na spolecznosc miau i zasypanie MOPRU petycjami w sprawie tych kotow .

[Kasia D.]

No i chyba mamy lokum...

Nie tylko dla tych konkretnych kotów ale dla całej Fundacji.
Na razie widziałam tylko jedno pomieszczenie ale jest naprawde super. Tyle ze to dawne biurowe pokoje, troche zniszczone, zaniedbane . Wystarczy tylko posprzatac, położyc wykładzinę, umyc okna i mamy super dwuizbowy lokal.
To wszystko miesci sie niedaleko mnie w części przemysłowej, w olbrzymim budynku. Na górze pokoje biurowe, na dole- hale produkcyjne.

Po 15-tej ma byc ochroniarz i ma pokazac pozostałe pokoje do wynajęcia. Z włascicielem, który na stałe mieszka w Belgii rozmawiałam tydzień temu telefonicznie. Wie, ze w pomieszczeniach mają byc zwierzaki i nie wyrażał sprzeciwu. Przyjeżdża do Polski jutro.

[ariel]

Kasiu, bardzo mocno trzymam kciuki, żeby się udało