goldi pisze:No niestety, takie czasem są początki. Mnie też pierwszej nocy Thinkels (albo inny mój drań) zrobił kupę na skaner. Koty tak niestety demonstruja jakąś zmianę sytuacji, jakby zaznaczaly, że to ich teren i to nie tylko objawia się obsikiwaniem.
Sprzątnij, wypierz sukienkę, spryskaj dezodorantem i po sprawie. Kola, jak się uspokoi i pozna droge do kuwety to powinno wszystko się poukładać. Ona jest wystraszona, każda zmiana ją przeraża, nawet ta na lepsze. Boi się aby nie stracić tego co teraz ma, domu, Ciebie a innych kotów po prostu sie obawia, mało tego są dla niej konkurencją. Cierpliwości Dzikus, będzie dobrze ale musi spokojnie poczekać na efekt.
Kola w sumie nie rusza sie z miejsca ... cały czas lezy i jesli nie ma w pokoju Luny przez jakis czas , próbuje spać... nastawiona jest agresywnie, syczy czasem nawet na mnie. Boję się o córcię więc uczulam ją na delikatne i spokojne podchodzenie do Koli. Nie chce zabraniac dziecku podchodzenia wogóle, bo wydaje mi się ze lepiej przyzwyczajać kotusię ze jest kilka osób w domu a nie tylko ja... W spotkaniach kocich przejawia straszna agresję i truchleję przy każdym spotkaniu Kola-Lunia...tym bardziej ze zachowanie Koli dziś, pomijając kupkę na Kajciną sukienkę, posiusiała się pod siebie przy starciu z Lunią więc nie wiem czy walczy z nią ze strachu czy dlatego ze woli byc jedynym kotem w domu ... a moze chodzi o jeszcze inne rzeczy ... w końcu tyle przeszła
Przed chwilą zaniosłam ją znowu do kuwety.. tym razem najpierw sie w niej jak zwykle połozyła... ale jak tylko odwróciłam się do kompa zrobiła siusiu... cóż z tego jak zaraz po zrobieniu zrobiła sobie legowisko z kuwety..

...
Zabrałam, położyłam na legowisku na biurku od kompa i mizaim co chwile... może to coś da ..hmmm mam nadzieje
Lunia nigdy nie wchodzi nigdzie indziej jak na krzesło od kompa więc moze 1-sza nocka przejdzie bez scysji ...mam nadzieje bo znając mnie dzis nocy nie przespie jak powinnam
Z drugiej strony Lunia zainteresowana Kolą stara się nawiązać kontakt a nawet zaczepiała i teraz nie wiem do końca co robić..
zostawić Kolę w pokoju na noc czy jednak dać do zamknietej łzazienki

dylemat jak nie wiem ...radźcie, ... cholewa staram się ale .....