Lekarz weterynarii odpowiada...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 31, 2005 11:25

Sylwia, kot dluzszy wlos - podajesz mu pasty odklaczajace?


I domagaj sie RTG - nie jest tanie, ale warto. Bedzie wiadomo, czy cos nie siedzi w jelitach. Z kontrastem sie robi, zeby sprawdzic, czy jelita sa drozne.

RTG z tego co pamietam robia niestety - na Brodowicza. Robia tez na gdynskiej (z Opolskiej). Nie pamietam, czy maja w AmaVecie - musialabys zadzwonic (centralna) i dopytac sie w KrakVecie oraz w Arce.

Bo zatruciem to mozna wiele rzeczy sobie tlumaczyc - nawet zatkanie kula z wlosow. Kot tez wtedy wymiotuje prbujac sie pozbyc cholery.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Sob gru 31, 2005 11:28

RTG z kontrastem robia w Krakvecie - Dottore po pozarciu gumowego dywanika mial tam robione
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 31, 2005 11:45 Pytanko...

Mam kociątko, Morfeusz przyjechał do mnie 12. grudnia, ma 4 miesiące. Na początku były problemy, ponieważ wcale nie chciał jeść, myślę, że to wynik zmiany domku. Teraz jadłby wszystko, co mu pod pysio się nawinie, ale ja mu daje tylko karmę royal (ponieważ poprzednia właścicelka taką karmiła), kurczaczka gotowanego, lub przemrożonego i.... mały ma bardzo luźną kupkę. Nie jest to biegunka, bo załatwia się dwa razy w ciągu dnia, ale jednak jest to bardzo "płynne". Nie wiem, czy tak może być? I co jeszcze mogę dawać mu do jedzenia, oprócz tej karmy i kurczaka? Poprzednia właścicielka mówiła, że lubił też pro plan, ale u mnie nie chce tego ruszyć. On chętnie jadłby wszystko, ale wiem, że nie wszystko mu wolno... więc czego kategorycznie nie wolno podawać kotkom do jedzenia?

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20593
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Sob gru 31, 2005 15:10

Dziękuję za info :!:
Wczoraj zasugerowałam wetowi że może RTG zrobić.
Powiedziął,że nie ma potrzeby że jeżeli byloby cos w jelitach to na Usg by wyszło.Ju sama nie wiem...
Wczoraj znowu usłyszałam."nie panikowac tu potrzeba cierpliwości..." ale do czego cierpliwości???? :twisted: Kota niech mi ratują a nie mówią o cierpliwości,której szczerze mówiąc zaczyna mi barkowac ale do weterynarzy...
Fakt ,że Armand od wczoraj koszyka nie opuszcza.
Dzisiaj po 2 strzykawki co godzine zupki (mojej córki) do pyszczka mu wpycham.
Sam nie chce się nawet wody napisć.
Kroplówkę mu podajemy...
Co do past,nawet nie wiedziałam że takie są i trzeba dawac.
Napisz proszę coś więcej.
Obrazek
Obrazek

sylwiah2

 
Posty: 4103
Od: Śro gru 28, 2005 23:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 31, 2005 16:04

Witam

Dla Bc:

Ginjalu nie stosowałem do tej pory, nie mam z nim żadnych doświadczeń.
Osobiście stosuję urinary i uropet, wspomagająco. Jak na razie takie zestawienie mi wystarczało. Oczywiście także leczenie wspomagające jeśli doszło już do zatkania cewki moczowej.

Dla Maliny:

Trudno traktować lecznicę przy Gagarina jak jedną osobę, nie wiek kto tam pracuje, wszystko zależy od tego jakie ty masz zaufanie do danego lekarza.
Niestety postęp hodowlany idzie w kierunku skracania nosów u persów.
Powiększenie nozdrzy przednich nie musi być problematyczne, ale każdy przypadek należy rozpatrywać indywidualnie. Dobrze jest się skonsultować z chirurgiem. Skrócenie nosa skutkuje także utrudnionym odpływem łez przez kanał nosowo-łzowy. Nadmiar skóry powoduje zmianę ukontowania otworów odpływowych, taką wadę można korygować operacyjnie. U persów z ciągłym wypływem łez z worka spojówkowego na skórę okolicy nosowej wykonanie takiej operacji jest pożądane.

Dla ROSSOT:

Owszem jest tu konieczna wizyta u lekarza.

Dla Naziry:

Niezbędne jest wykonanie badania klinicznego z elementami badania neurologicznego, polecam także wykonanie badania krwi. W zależności od wyników musicie zastosować odpowiednie leczenie, lub jeśli badania nie przyniosą rozwiązania kota należy dokładnie obserwować.
Lecz nie jest to zachowanie normalne.

dla Irbiski:

Obcinania pazurków można nauczyć się samemu, nie jest to czynność trudna. Oczywiście trzeba zaopatrzyć się w odpowiedni sprzęt i posiadać odrobinę zacięcia:) Pazury obcinamy w miejscu przed ich wyraźnym pogrubieniem. Ewentualne niewielkie krwawienie nie stanowi w tym przypadku jakiegokolwiek zagrożenia, jest tylko sygnałem, że kolejny pazur należy przyciąć krócej.
Nie wolno obcinać całego pazura u podstawy, grozi to poważnym krwotokiem i może prowadzić do zanokcicy.
Całkowite usunięcie pazurów w celach kosmetycznych jest w Polsce prawem zabronione.

Dla Joanny:

We własnej praktyce na świerzba stosuję selamectynę(stronghold), ivermektynę(ivomec,biomectin) i fipronil(frontline,fiprex). Z tym, że ten ostatni należy podać bezpośrednio do ucha w sprayu.
Można też stosować dexoryl(nie znam preparatu czynnego), podobno daje dobre rezultaty, choć ja na stronghold nigdy nie narzekałem.
Niestety często zdarza się tak, że po zabiciu świerzbowców, chora skóra może być zaatakowana przez inne patogeny, na przykład bakterie. Wtedy należy stosować antybiotyki, choć może to tak wyglądać jakby inwazja świerzbowców nie była zlikwidowana.
Jeśli masz wątpliwości czy są świerzbowce poproś lekarza o zbadanie zeskrobiny, znalezienie żywych świerzbowców jest dość łatwe.
Jednak nie należy zapominać o ewentualnych powikłaniach bakteryjnych.
Skóra po kilkumiesięcznej inwazji pasożytniczej jest bardzo podatna na takie nadkażenia. Niestety stosowanie sterydów może tę podatność zwiększyć.

Dla Sylwih o badaniach:

Wyniki dość fragmentaryczne, hematokryt może wskazywać na odwodnienie, ale nie jest tu podana liczba erytrocytów, przydałoby się także podanie poziomu białka całkowitego. Dopiero takie informacje mogą stanowić podstawę do oceny czy na pewno jest odwodnienie.
Z tego co podałaś hematokryt jest za wysoki, ale nie można powiedzieć, że to na pewno odwodnienie, byłoby łatwiej po badaniu klinicznym, ale takiego tu nie mogę zrobić:)

Dla Starej Klary:

Nic nie piszesz, czy było robione RTG klatki piersiowej przed zabiegiem. Tkanka płuc jest osadnikiem komórek nowotworowych i tam najczęsciej występują przerzuty. To że w wynikach wyszedł rak to wcale nie oznacza wyroku. Jeśli w płucach jest już metastaza to nie ma ratunku, ale jeśli nie to dla pewności, o ile suka ma dobre wyniki, można zrobić u niej chemioterapię, tak na wszelki wypadek.
Niestety nic nie napisałaś o jej wieku, od kiedy ma te guzy, czy były już wcześniejsze zabiegi? Słowem same niewiadome.

Dla Sylwih:

Moim zdaniem opieranie się na samym badaniu usg przy problemach z przewodem pokarmowym to trochę za mało.
Niechciałbym oceniać tego przypadku z perspektywy monitora, ale nie wykonanie do tej pory badania RTG przeglądowego, a gdy to będzie niewystarczające kontrastowego, jest moim zdaniem lekkomyślne.
Pasty odkłaczające, np Bezopet należy stosować profilaktycznie lub w przypadku jakichkolwiek problemów z przewodem pokarmowym, wymioty, zaparcia, zmniejszenie apetytu. Oczywiście tak naprawdę o zastosowaniu w konkretnym klinicznym przypadku powinien decydować lekarz.
Maciek

Cancerek

 
Posty: 62
Od: Pt gru 02, 2005 12:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów/Bielany

Post » Sob gru 31, 2005 16:07

Byc moze uwila mu sie gdzies w jelitach kula wlosowa i zapiekla razem z kupa - blokuje zatem uklad pokarmowy, dlatego kot zwraca i nie robi kupy. Mogla mu utkwic tez na wysokosci przelyku albo sie przykleic u wejscia do zoladka dlatego kot probuje ja zwrocic.
Ale zeby to wiedziec na pewno, nie wystarczy samo USG - RTG z kontrastem pozwoli wykryc ew. przewezenia lub zablokowany ukl. pokarmowy. Nie jestem wetem - bazuje na dsowiadczeniach forumowiczow. Bez badan wiele sie nie dowiecie i w tym momencie weci sie bawia we wrozki. Latwo jest zrzucic wine na zatrucie - wymioty sa najczestszym objawem. Ale nie tylko zatrucia. Z najmocniejszych odklaczaczy do malt-pasta. Moze tez byc bezo-pet, ale jest slabsza. Sa w formie pasty i pomagaja rozpuszczac klaki nadajac im tez poslizg w ukl. pokarmowym, co ulatwia ich wydalanie - obojetnie ktorym koncem kota :twisted:
W takich przypadkach, przy kocie z przedluzonym wlosem, ktory nigdy nie byl odklaczany, trzeba zrobic RTG z kontrastem. Zwlaszcza przy podejrzeniu zablokowania ukl. pokarmowego. Masz prawo sie tego domagac.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Sob gru 31, 2005 16:17

Myszka.xww pisze: Z najmocniejszych odklaczaczy do malt-pasta. Moze tez byc bezo-pet, ale jest slabsza. Sa w formie pasty i pomagaja rozpuszczac klaki nadajac im tez poslizg w ukl. pokarmowym, co ulatwia ich wydalanie - obojetnie ktorym koncem kota :twisted:


Malt pasta Gimpetu jest mocniejsza od Bezo- petu ??
Myślałam że zachwalany przez wszystkkich, w tym mojego weta, Bezo-pet jest lepszy.... Jak to jest? Naprawdę, Myszko, malt- pasta jest lepsza?

Jeśli tak, to ja wracam do malt-pasty, jest 3 razy tańsza a kota ją chetnie wcina..

chyba że mówisz Myszko o malt-paście Beaphar, a nie o tej z Gimpetu :oops: :oops: (nazwy są szalenie podobne)

Aha: z tego co ja wiem, to pasty nie rozpuszczają kłaków (musiały by być przecież naprawdę silnymi środkami chemicznymi, żeby je rozpuścić) tylko ułatwiają kłakom poślizg, co by wylazły- najlepiej dolnym :oops: końcem kota...

proszę o odpowiedź
pozdrawiam, Basia
Ostatnio edytowano Sob gru 31, 2005 17:45 przez Basiao, łącznie edytowano 1 raz

Basiao

 
Posty: 718
Od: Śro lip 13, 2005 5:00
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob gru 31, 2005 16:46

Witam

Mam od dwoch miesiecy kocurka z tego forum. Maly mial sie bardzo dobrze do tej pory, ale od kilku dni strasznie w kolko kicha, chodzilismy do weta, dostal 4 zastrzyki, ale znowu kicha :(

zastanawiam sie czy kot moze byc uczulony na cos? jesli tak to jak to sprawdzic i jak sprawdzic na co jest ewentualnie?

czego jeszcze objawem moze byc kichanie nawet ok 18 razy pod rzad? :(

prosze o odpowiedz (oczywiscie pojde do weta jeszcze w poniedzialek, ale wstepnie chcialam uzyskac o ile to mozliwe odpowiedzi na powyzsze pytania)

z gory bardzo dziekuje i pozdrawiam
Obrazek

Blair ♥

EeBe

 
Posty: 303
Od: Pon paź 10, 2005 17:46
Lokalizacja: Puławy/Warszawa

Post » Sob gru 31, 2005 17:36

Cancerek i MYSZKA dziekuję :!:
W poniedziałek,pojadę do weta i powiem mu że
MA NAM ZROBIĆ RTG z kontrastem :twisted:
5 różnych lekarzy i nikt tak naprawde nam nie powiedział co mamy robić,jakie badania.
Każdemu zaznaczamy że to nasz pierwszy kot :!: :!: :!: i że nie mamy doświadczenia...
Myszka co i jak ja Mu mogę podawać do jedzenia :?: Bosz,On niknie w oczach.
Wczoraj wet pozwolił go wykapac,wczesniejszy nie pozwalał.
A Armand był cały w wymiotach,kupach itd.
Lizał to...
Kiedy go kapałam to beczałam nad nim taki chudy i słaby,że nawet nie miał siły stawiać opór... :cry:
NIECH ON WYZDROWIEJE,BO ZWARIUJE :!: :!: :!:
Obrazek
Obrazek

sylwiah2

 
Posty: 4103
Od: Śro gru 28, 2005 23:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 31, 2005 17:36

Czy te pasty odkłaczające kupuje się normalnie w sklepie zoo.?
Obrazek
Obrazek

sylwiah2

 
Posty: 4103
Od: Śro gru 28, 2005 23:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 31, 2005 17:40

tak, w sklepie zoo ewentualnie u weta
np:
malt pasta Gimpetu ok 14pln (choć widziałam tez 2 x droższą nie wiedzieć czemu), daje się ok 5cm pasty codziennie
Bezo-pet ok 40pln, daje się łyżeczkę pasty (a w zasadzie zawiesiny albo oleju, bo to dość rzadkie jest) 2-3 x w tygodniui
podałam dawkowanie zapobiegawcze, nie gdy już jest zakłaczenie
zobacz na stronie http://www.animalia.pl/sklep.php?kat=162 tu masz wiele past, poczytaj, poradź się innych i kup kotkowi (ja sama jeszcze szukam pasty idealnej)

wymiziaj przystojniaka od nas
będzie dobrze, zobaczysz, trzymamy :ok:

Basiao

 
Posty: 718
Od: Śro lip 13, 2005 5:00
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob gru 31, 2005 17:49

Kurcze teraz pewno pasty nie zje...nic nie chce jesc.
Czym go teraz karmić?
jeden wet kazał mlekiem dla kociąt...
drugi zupkami dla dzieci...
trzeci powiedział żeby Go przegłodzić...
Ale jak mam go przegłodzić,przeciez on od ponad tygodnia nic nie je
podajemy mu tylko kroplówke 2 X dziennie po ok.150 ml.I to też wyżebrana wczoraj od weta...

Basia trzymajcie,oj,trzymajcie...potrzebne nam to...

Wiecie,ja zawsze miałam jakieś zwierzątka w domu...wiewiórke pustynna,szczura,papuge kanarka,chomika,psa a nawet pytona
4 metrowego...
Mój maz nigdy ...
Chcielismy psa,ale ponieważ mój mąż często jest w rozjazdach z racji swojej pracy,mamy 2 dzieci 3letnia Julie i 5 msc Maje,
Po długich przemysleniach"padło" na kotka
Nawet nie przypuszczałam że go TAK BARDZO POKOCHAM!!!
nie wyobrazam sobie już zycia bez niego :!: dlatego szlag mnie trafia że nikt mu nie może pomóc a On od tygodnia cierpi.
Wybaczyłam mu już moje nowe krzesła,przewróconą choinke i rozbite lalki porcelanowe.
Już niech dalej wariuje,rozbija i przewraca,ale niech wyzdrowieje :!: :!: :!:
Jezu aż mi sie beczec chce :!:
Obrazek
Obrazek

sylwiah2

 
Posty: 4103
Od: Śro gru 28, 2005 23:36
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob gru 31, 2005 17:58

wysłałam ci pw, odbierz

Basiao

 
Posty: 718
Od: Śro lip 13, 2005 5:00
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob gru 31, 2005 18:01

a probowaliscie z parafina? Dla przetkania.

Do zjedzenia mozna pierws z kuraczka gotowana w malutkich ilosciach - ew. zmiksowana z woda strzykawka do pysia - tylko powoli i delikatnie, zeby nie zakrztsic. Mozna gerbera - naturalnie proste indyk lub kurczak.

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Nie sty 01, 2006 12:42 Pomoc

Mam 6 miesięczną kotkę perską i jej strasznie z oczek leci, dwa razy mycie oczek już nie wystarcza...i dotego strasznie psika. Już w pierwszy dzień po przyjeździe do mnie psikała, walczymy ciagle z tym...U weta jesteśmy co 3-4 dni. A kasuje jak za zborze...Znacie coś dobrego na uodpornienie i na przeziębienie? Można kotu zrobić jakieś badania?

MaRiCia

 
Posty: 2
Od: Nie sty 01, 2006 12:39

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 230 gości