Kocie Perypetie - Simi & Nesto

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 05, 2024 14:14 Re: Brak diagnozy i pomysłu - znowu kocie perypetie.

Najwyraźniej jestem potworem :oops:
Ale masz Jolu rację :)
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8695
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Pon sie 05, 2024 14:17 Re: Brak diagnozy i pomysłu - znowu kocie perypetie.

Katarzynka01 pisze:Najwyraźniej jestem potworem :oops:
Ale masz Jolu rację :)

Nie, Kasiu, nie jesteś, wręćz przeciwnie! :1luvu:
Tylo ja pamiętam, jak z trudem diagnozowało się przypadki, kiedy z hodowli wychodziło "nie wiadomo co", a pacjent był w coraz cięzszym stanie i wreszcie powiedział, że go wcześniej pies pogryzł...
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69603
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 05, 2024 16:47 Re: Brak diagnozy i pomysłu - znowu kocie perypetie.

jolabuk5 pisze:raczej nie mów, że kot Cię pogryzł,

jolabuk5 pisze:ja pamiętam, jak z trudem diagnozowało się przypadki, kiedy z hodowli wychodziło "nie wiadomo co", a pacjent był w coraz cięzszym stanie i wreszcie powiedział, że go wcześniej pies pogryzł...


nie zauważyłaś, ze sama sobie zaprzeczasz ? trzeba powiedzieć, co pogryzło, w przypadku niewychodzącego kota domowego nie ma restrykcji w postaci zgłaszania i szczepień, przerabiałam nie raz. Ostatni - jakiś rok temu u weta, jak Mycha stwierdziłą, że obcinanie pazurów (drugi raz w życiu jest passe, i po obcięciu 6 tak mnie upierdzieliła, ze zalałam podłogę w gabinecie tak konkretnie, aż wetka oglądała, czy nie trzeba szyć. Jak pogryzł mnie kot na tymczasie, to żaden lekarz nie chciał wierzyć, ze to kot, a nie pies. I nikt mnie nie chciał szczepić, bo kot był odłowiony ponad dwa tygodnie wcześniej.
A podstawą po pogryzieniu przez zwierza est niedopuszczenie do zasklepienia się rany. Czyli okłady z rivanolu, moczenie w wodzie z szarym mydłem, wietrzenie - byle nie dopuścić do rozwoju beztlenowców. Może być maść z antybiotykiem, a augmentin to bardzo ciężki antybiotyk, z mnóstwem działań ubocznych

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16625
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sie 05, 2024 19:00 Re: Brak diagnozy i pomysłu - znowu kocie perypetie.

Izka, jesli jest tak, jak mówisz i zgłoszenie pogryzienia nie spowoduje koniecznosci szczepienia, a zwlaszcza - poddania kota obserwacji, to ok. Mnie się wydawało, że czytałam na ten temat nawet na miau różne historie, które mnie samą zdziwiły, bo prawdopodobienstwo wścieklizny w przypadku domowego, niewychodzącego kota jest równe zeru.
Pisałam o dwóch różnych sytuacjach - zaraz po ugryzieniu wystarczy przeleczyć antybiotykiem (augmentin jest stosunkowo bezpieczny). Wazne, zeby ten lek dostać. Natomiast pacjent w szpitalu w ogóle nie kojarzył swojej choroby z ugryzieniem, po prostu wypytywany przez lekarzy o mozliwe nietypowe źródło zakażenia przypomniał sobie o ugryzieniu.
Ale powtarzam - jeśli jesteś absolutnie pewna, że lekarz nie będzie wdrażał procedury "zapobiegania wsciekliźnie", to oczywiście wycofuję moje ostrzeżenie. :wink:
Moczenie w wodzie z szarym mydłem też jest dobrym sposobem, może bardziej kłopotliwym, niz połknięcie tabletki, ale podobno skutecznym :ok:
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69603
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon sie 05, 2024 20:07 Re: Brak diagnozy i pomysłu - znowu kocie perypetie.

Dziękuję za sugestie :) Porządnie odkaziłam, szarym mydłem myłam, aż takich wielkich ran nie mam na szczęście, wbiła się we mnie jak jakiś wampir :lol: Z kotami to trzeba na dosłownie wszystko uważać, nawet by mi do głowy nie przyszło, że może do czegoś takiego dojść... 8O

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 500
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sie 05, 2024 20:28 Re: Brak diagnozy i pomysłu - znowu kocie perypetie.

no to sobie wyobraź moje zaskoczenie - staruszka, która u weta jest niemal sparaliżowana strachem, daje sobie mnostwo rzeczy zrobic. I nagle - przy szóstym pazurku- dziki wrzask i wbicie calej paszczy w moje palce. Wszystkie cztery kly + nawet te małe drobne ząbki miały swój udział. Obie z wetką zgłuplyśmy i nie wiedzialyśmy co robić. Ona poleciała po technika, ja jedna ręką trzymałam kotę na stole, z drugiej krew się lała obficie na podłoge. Zanim przybiegli to doslownie kaluża była. A potem technik trzymal kota, wetka oglądała rękę i ja opatrywała, a ja się trzęsłam z nerwów, czy Myszce nic nie jest.
Jolu - nawet wtedy, jak miałam rękę pogryzioną przez tymczasa i wylądowalam na SORze, po wywiadzie, lekarze odstąpili od zawiadamiania sanepidu i kierowania mnie na oddział zakaźny. Też miałam zalecenie moczenia w szarym mydle - nie umycia, a moczenia. I nie jest to jakieś skomplikowane - mocno ciepla mydlanka, ręka do miseczki na 10/15 min, i tak kilka razy dziennie. w sumie - mycie naczyń też działa. A na zmianę przymoczki z rivanolu.
Po augmentinie moja córka wylądowała na SORze, ja musialam odstawić po trzech dawkach (nie przy okazji pogryzienia, a przy zapaleniu oskrzeli), kolezanka też miała duże problemy. To antybiotyk starej generacji

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16625
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon sie 05, 2024 23:13 Re: Brak diagnozy i pomysłu - znowu kocie perypetie.

No tak, masz większe doświadczenie, mnie aż tak kot nie pogryzł! :strach:
Augmentin brałam wiele razy, nigdy mi nie szkodził, kotom też dawałam (synulox). Ale to penicylina, można być uczulonym, a poza tym reakcja na lek zawsze jest indywidualna.
Ważne, żeby ranki nie zlekceważyć, nawet jak jest mała i nie wygląda groźnie.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69603
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 06, 2024 18:21 Re: Brak diagnozy i pomysłu - znowu kocie perypetie.

Rana się jakoś goi :lol:

Ale tak z innej beczki jak już jest po wszystkim.. za niecałe 3 tygodnie mamy wizytę u gastroenterologa więc pewnie poruszę ten temat, ale może Wy macie jakiś pomysł, a dokładnie mam na myśli trójglicerydy.

To już kolejne badanie, gdzie wychodzą jej dość znacznie ponad normę. Co może być powodem? Gruba nie jest, według mnie wygląda i waży ok, węglowodany - je barfa i cats plate więc naprawdę są minimalne... Smaczków je dużo, owszem, ale z tego co pamiętam trójglicerydy były nawet jak ich nie dostawała. Czy takie pojedyncze trójglicerydy są w ogóle diagnostyczne? Dwukrotnie badałam trzustkę i było ok.... Już mnie to trochę martwi bo to w ogóle nie chce spaść.

Edit: wyniki badań krwi mogły być wzięte z krwi po kroplówce, ale nawet jeśli to mogło jakkolwiek zaburzyć to w poprzednich badaniach czasem była lipemia, czasem nie, to już 2 albo 3 raz gdzie ma ponad normę.

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 500
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 06, 2024 19:06 Re: Brak diagnozy i pomysłu - znowu kocie perypetie.

A o ile te TG przekraczają normę? Pamiętasz wartosci?
Czy byly kiedys badania, w których TG u Simi były w normie i ile wtedy wynosiły?
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69603
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 06, 2024 19:37 Re: Brak diagnozy i pomysłu - znowu kocie perypetie.

Badania we wrześniu:

Cholesterol 2,43 mmol/l 1,80-6,50
CK 188,0 U/l 50,0-690,0
GLDH 4,40 U/l 0,010-6,00
γ-GT 0,240 U/l 0,010-5,00
LDH 193,1 U/l 0,100-606,0
Trójglicerydy 0,870 mmol/l 0,060-1,14

Styczeń:
Cholesterol 2,62 mmol/l 1,80-6,50
CK 178,0 U/l 50,0-690,0
GLDH 4,69 U/l 0,010-6,00
γ-GT Nieoznaczalny. U/l 0,010-5,00
LDH 115,6 U/l 0,100-606,0
Trójglicerydy 6,21 mmol/l 0,060-1,14

Ze względu na dość duży wynik TG je powtórzyłam tydzień później bo była lipemia:
Trójglicerydy 2,78 mmol/l 0,060-1,14

I w sumie aktualne badanie trójglicerydów sprzed tygodnia pokazuje wartość 3,48 i yGT znowu jest nieoznaczalne, a bardziej pokazuje wartość <0,100

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 500
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 06, 2024 20:51 Re: Brak diagnozy i pomysłu - znowu kocie perypetie.

od kilku wetów usłyszałam, że u kotów poziom trójglicerydów jest raczej nieważny. Im się blaszki miadżycowe nie osadzaja

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16625
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sie 06, 2024 21:19 Re: Brak diagnozy i pomysłu - znowu kocie perypetie.

Ja słyszałam od moich wetów, że trójglicerydy jako samodzielny wynik nie mają znaczenia diagnostycznego - tzn jeśli inne parametry związane z trzustką czy wątrobą są ok.
Może dieta ma w przypadku Simi znaczenie?
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8695
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

Post » Wto sie 06, 2024 21:26 Re: Brak diagnozy i pomysłu - znowu kocie perypetie.

Widzę, że jeszcze problem jest z GGT (y-gt).

Kurcze, juz sama nie wiem jak z ta dieta.. Naprawde staram sie dobrze ja karmic. Od stycznia je głównie albo cats plate albo barf...Ani to tłuste ani nic. Sama nie wiem czy się tym jakoś bardzo przejmowac czy nie, na USG wszystko zawsze było w porzadku i jak widac inne parametry poza tymi dwoma tez sa zawsze w normie

Zeeni

Avatar użytkownika
 
Posty: 500
Od: Śro kwi 26, 2023 11:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 06, 2024 21:34 Re: Brak diagnozy i pomysłu - znowu kocie perypetie.

Czyli we wrześniu TG były w normie, a w styczniu podwyższone (wyniku z surowicy lipemicznej nie brałabym pd uwagę), teraz też. A ile Simi nie jadła przed badaniem? Prawidłowo u ludzi zaleca się, zeby wyjątkowo do tego badania (i frakcji cholesterolu) pacjent był 12 -14 godzin na czczo. Nie wiem, czy u kotów jest tak samo (mają szybszą przemianę materii), ale ja bym się tym specjalnie nie przejmowała. Gdyby surowica była stale lipemiczna i TG około 6,00 to szukałabym przyczyny.
Takie normy znalazłam w necie:
Podwyższony poziom trójglicerydów jest klasyfikowany w następujący sposób: 150 – 199 mg/dl (1,7 – 2,3 mmol/l) – wartość graniczna, 200 – 499 mg/dl (2,3 – 5,7 mmol/l) – poziom wysoki (łagodna hipertrójglicerydemia), > 500 mg/dl – poziom bardzo wysoki (ciężka hipertrójglicerydemia).
Obniżone GGTP chyba w ogóle nie ma znaczenia diagnostycznego.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69603
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 06, 2024 21:50 Re: Brak diagnozy i pomysłu - znowu kocie perypetie.

A bilirubinę ma Simi w normie?
Bo jej podwyższony poziom w połączeniu z tymi parametrami, o których piszesz mógłby wskazywać, że coś się dzieje z wątrobą.

Nie wiem, dziwny z tej koteczki przypadek. Może to coś osobniczego, coś genetycznego?
Bo takiej oczywistej diagnozy nie ma, prawda?
Robisz wszystko co możliwe, albo nawet więcej. Chyba nie masz wyjścia jak podążać tropem, którym idziesz, kontrolować i tyle. Nic więcej się chyba nie da
Jeśli chcesz powstrzymać zielony (nie)ład, podpisz petycję https://stopgreendeal.org/pl/

Katarzynka01

 
Posty: 8695
Od: Śro gru 28, 2022 17:36

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: egw, puszatek i 78 gości