maczkowa pisze:Wiesz, ale ludzie naprawdę bardzo różnie piszą- czasem najpiekniej okazują się do niczego, a ci lapidarnie wyrażający myśli okazują się świetni.
Ja bym odpisała, że najpierw proponuję kontakt telefoniczny, wymianę informacji, by wstępnie ustalić, czy dalszy etap ma sens- to juz jakaś weryfikacja będzie.
No tak zaproponowałam, grzecznie odpisałam że Czaruś aktualnie odpoczywa po kastracji, która miała miejsce w dniu dzisiejszym itd.
W ogłoszeniu pisze jak byk że Wadowice , bo tylko to ogłoszenie mi zostało . Wygląda to tak, jakby tylko zdjęcia obejrzeli ale nie czytali opisu.
Przypomniałam , że wpierw ja chciałabym odwiedzić i poznać oraz porozmawiać z osobami, które chciałyby Czarusia adoptować i omówić różne szczegóły . Zaproponowałam również rozmowę telefoniczną , najchętniej jutro (ja zadzwonię ) w godzinach popołudniowych ,jeśli są zainteresowani Czarusiem itp itd . Pozdrowiłam , wszystko grzecznie ładnie , ale zwrotna wiadomość nie przyszła

. Oni chcą se oglądać . Parę kotów adoptowanych, w tym Lisia jako ostatnia ( z Bochni) i nie proponowałam że chce sobie wpierw pooglądać . Rozmawiałam długo przez telefon z opiekunką , chyba z 2 godziny .Potem mi Lisię , opiekunka przywiozła . Tego smsa ,pewnie napisał ktoś z okolic lub wadowic, nie przedstawiając się nawet i pewnie z oczekiwaniem , że dam kota jak maskotkę z rąk do rąk .
W tej pipidówie , pewnie dobrego domu nie znajdę . Zmienię lokalizację na Kraków jak mi radzono pare razy