Nie wiem czy kawaler Gretta skoro cały czas smoczek tylko

Więc Miś nauczył się robić sam do kuwety! Nie potrzeba była piasku, po prostu stwierdził, że tak nie higienicznie żeby kupa na wierzchu była (którą mu do kuwety włożyłam sama) i zaczął kopać. A jak zaczął tak nie skończył i obecnie wszystko już elegancko na wiórki drewniane robione.
Posiłki wyznacza sam. Te nocne przynajmniej, gryzie mnie tak długo aż wstanę i dam mu jeść. Nie rozumie jak człowiek może spać dłużej niż 4 godziny i w ogóle dlaczego się z nim nie bawię. Po posiłku pada i jest spokój. No przynajmniej na chwilę ;p
Kota jeśli nie wiedzieliście, należy nosić na rękach. Inaczej wspina się po spodniach i sam wchodzi na należne mu miejsce. Biega, bawi się, i gryzie strasznie potwora mała. Obcym włazi na kolana i chce się miziać.
Tylko oczywiście nie chce jeść sam. Kurczak nie, indyk nie. Puszki fuj. Tylko w mleku mięso ze strzykawki podawane. A już za parę dni stuknie 6 tydzień… Nie wiem dlaczego. Gryzie normalnie, łazi przy miskach starszych kotów, węszy ale nic nie liże. (sam siebie już normalnie wylizuje więc jakieś dysfunkcje w obrębie jamy gębowej chyba też odpadają). Macie jakieś pomysły? Czy to może przez ten katar?