Ja pewnie troszkę namieszam ale...
Zadbałabym teraz bardzo o komfort kocurka.
Nie wiem na ile sweterek faktycznie pomaga mu utrzymać wyższą temperaturę - ale nie wydaje mi się by jakoś bardzo - za to na pewno obniża komfort życia, sama piszesz że go nie lubi i mało sie w nim porusza.
Można by pomyśleć o dogrzaniu pomieszczenia w którym jest Horacy.
Pomyślałabym o dostarczaniu czego się da w kroplówkach podskórnych - o ile da sobie zrobić je w domu.
Niech zje ile sam zechce, troszkę conva można podać dopóki nie będzie protestował - niech układ pokarmowy ma co trawić - ale całą resztę w kroplówce. Jeden szybki wlew i niech się wchłania.
Tym bardziej że płynoterapia w przypadku takich problemów jest bardzo ważna.
Zastanowiłabym się nad sensem diet weterynaryjnych na tym etapie - skoro on nie chce tego jeść.
Troszkę tego co lubi i chętnie zje - poprawi mu samopoczucie i raczej nie zaszkodzi.
To bardzo ciężko chory kot.
Nie wiadomo jaki będzie dalszy scenariusz

W dodatku - stres na koty działa bardzo destrukcyjnie.
I co trzeba przy chorym kocie zrobić - to trzeba.
Ale całą resztę ograniczyłabym do minimum lub zamieniłabym na formy dla kota mniej obciążające.