Dziś były 2 adopcje.Do swoich domów pojechały 2 Dziewusie z Czteropaku VI/15: Biała z burymi akcencikami na dokocenie do 2,5-rocznego czarnego Kocurka i Burasia do 3-letniej Kotki.Został więc czarny Chłopczyk i druga biała z odrobiną burego Dziewczynka.Obie białe są jak klony.Różnią się tylko tym,że ta adoptowana ma małą burą łatkę na prawym boku,której brakuje drugiej.Wszystkie Maluchy są zdrowe,rozbrykane,ładnie same jedzą,kuwetkują.Rano dużo płakały,chodziły po pokoju i szukały mamy,ale potem Im przeszło.Mam nadzieję,że jutro ta dwójka ,która pozostała też pojedzie do domu.Kociaki zostały wczoraj znalezione zapakowane w szczelnie zamkniętą torbę foliową!!!W A1 jest jeszcze oczywiście Zula-Biedula.Dziś w bardzo dobrym nastroju.Patyczkiem wygłaskałam Ją nie tylko po grzbiecie i pupci,ale po czółku,za uszkami,po główce i chyba Jej się to podobało,bo aż zamknęła oczy i rozluźniona przysnęła.W pokoju żółtym jest natomiast pies rasy chihuahua.Wieści ze szpitala : Kocurek 50/15 z pękniętym podniebieniem ma się bardzo dobrze.Jedzenie wciąga jak odkurzacz i ciągle drze się o jeszcze.I On i czarno-biały Fester 48/15 mają być jutro,najdalej pojutrze kastrowani.Bardzo chory jest Kot 63/15.Wyglądał na zagłodzonego ,a ma bardzo chore nerki i w ogóle fatalne wyniki badań.Wczoraj przywiezione w dwupaku Koty 66/15 i 67/15 są bardzo zestresowane i zszokowane.Zostały znalezione w krytej kuwecie szczelnie poowijanej folią.W środku były Ich książeczki zdrowia z wyrwanymi kartkami zawierającymi dane "opiekuna"i tylko potwierdzenie jednego odrobaczenia z 2011r.Dziś przywieziono czarno-białego Kota.Ma nr 68/15.Czyli w niecałe 2 dni-niedziela i poniedziałek do godz.17 w schronisku przybyło 7 Kotów,a 2 pojechały do domów.Gazet jest bardzo dużo, miękkich rzeczy sporo.U Kotów będę w piątek
Za Big Bena w Jego WŁASNYM domu i dziś adoptowane Malusie
