Kacperek[']Franuś[']Morusek[']FIP-ot i miłosierdzie boskie!

Biedactwo straszne

Jaka chudziutka

Serce ściska.

Pilnie potrzebuję takie szelki dla kota dla podtrzymywania tyłu kota, ktoś wie może gdzie takowe można kupić?

Byłyśmy na dworze bo długo nie robiła siku(do kuwety nie chce)i gdy ją podtrzymywałam za ogon do góry to szła, ledwo bo ledwo ale delikatnie łapkami stara się przebierać szczególnie tą sprawniejszą bo drugą zamiata opuszkami) to poszła, na piasek i zrobiła ładnie siku. Potem pochodziliśmy po podwórku, ale ja tak na schylonego nie mogę z nią chodzić.
Sama nie staje na łapki tylko je ciągnie.
Martwię się tylko aby zrobiła kupkę bo nawet na RTG widać zalegajcie masy kałowe tuż przy wyjściu, a kotka nie może ich wydalić.
Dostaje parafinę i zjadła już karmy fibra i czekamy.

A jakby ją podtrzymywać szalikiem czy bandażem- czymś takim szerszym, żeby się nie wrzynało w brzuszek? i trzymać od góry dwa końce?

Baltimoore pisze:A jakby ją podtrzymywać szalikiem czy bandażem- czymś takim szerszym, żeby się nie wrzynało w brzuszek? i trzymać od góry dwa końce?

Muszę pokombinować z tym podtrzymywaniem, bo to trening dla nóżek jak i jelit.
Kotkę jak tylko dotknę to już mruczy, jest też pieścioszka.

Sonia cały czas ma ruję, chodzi i mry i mry, nawet jak ją rehabilituję to też mry mry.
Teraz właśnie jest na kanapie bo łazi za Stefanką a ta ją myje po główce.

Oczka Bisi i Kiciusia bez zmian, kropelki Bisia 3 razy dziennie 3 buteleczki, Kiciuś 3 razy 2 buteleczki cały czas.
Bisia wczoraj mnie wystraszyła bo chyba miała jakieś zapalenie gardła bo nie mogła miauczeć, dostała leki i jej przeszło.
Natomiast rudy kicha czego nigdy nie robił, tak samo Molisia, jakiś wirus czy co?

Aniu

Zaraz początkiem marca zasilę kocią skarpetę :kotek:

Baltimoore pisze:Aniu
Zaraz początkiem marca zasilę kocią skarpetę

Dziękuję

Zaraz będziemy kąpać szylkrecię, bo trzeba pozbyć się zdechłych pcheł i tych ledwo dychwiących, oraz brudu który ma na sobie od leżenia na węglu i ciągnięcia się po ziemi. Najpierw będę musiała powycinać skołtunienia pod brzuszkiem i na ogonie, na boczku przy nodze ma jakieś miękkie spore zgrubienie, oby to nic poważnego nie było.
Kocyk jaki jej położyłam po przyjeździe jest już brudny, nawet zaschnięty pająk też się w tym brudzie znalazł.
Kupy nie ma a brzuch bardzo napięty.

Aniu ,a co z resztą tych kotów? :cry:

Anna61 pisze:[...]Kupy nie ma a brzuch bardzo napięty.

może trzeba masować?
... mry!

ewa_mrau pisze:
Anna61 pisze:[...]Kupy nie ma a brzuch bardzo napięty.

może trzeba masować?
... mry!

Już parę razy masowałam, nawet sama kopytka do góry wystawiła.

dorcia44 pisze:Aniu ,a co z resztą tych kotów?

Mało zostało tam już, teraz tylko 4.

dobrze że wzięłaś tą biedę :1luvu:

dorcia44 pisze:dobrze że wzięłaś tą biedę

Dobrze że ten dziadek się zgodził i teraz mam dom kotów specjalnej troski. :strach:

Kotka już wykąpana(trochę się wyrywała), woda dosłownie była czarna, już wysuszona suszarką i przy tym zabiegu była spokojna.
Potem ją wyczesałam i wycięłam kołtunki gdzieniegdzie.
Teraz w klatce wyłożyłam podkładami i poszła spać po uprzednim najedzeniu się.

Został tam między innymi ten biały długowłosy, nie jest wpuszczany do domu i śpi w stodole, bo podobno sra w mieszkaniu.
Kiedyś nie chciano mi go wydać.

ten biały z fotek? taka straszna nędza z wyglądu

matko jedyna

Nie wiem co napisać więcej,nie wiem :cry:

Aniu to stamtąd była może Franusia ?

I jakbyś w razie bazarek jakiś robiła dla kotków,lub ktos jakby robił,mogę dorzucić coś od siebie w razie coś,moze komus sie przyda

Kacperek[']Franuś[']Morusek[']FIP-ot i miłosierdzie boskie!

Kto przegląda forum