Nieświąteczna norka Alienorka

[morelowa]

Uffff.. nie obsikali kotka
Przecież taki obsikany kotek to musiałby się dokładnie umyć , no, chyba, że duża by to załatwiła jakoś

[Kinnia]

czyli przyjaźń "zapluta" ... tfuuuu zasikana

[Alienor]

Toperka muszę wynosić z domu aż na zewnątrz zanim postawię bo sika - a zamknięcie drzwi na klucz z nim pod pachą to trochę wyzwanie . Wczoraj zaczął sikać na klatce, dziś przed drzwiami mieszkania - zmywanie o 23ciej korytarza - bezcenne. W dodatku zapomniałam gdzie dałam odwanniacz i w końcu spryskałam płynem do mycia okien i dał radę zabić zapaszek.
Rusię muszę częściej nacierać olejkiem z dziurawca bo po 2 dniach przerwy (bo organizm szaleje) widać, że gorzej się goi ta skóra.
Aha, na wyniki jakiegoś badania Topcia jeszcze czekamy.

[morelowa]

A u nas pieski sobie sikają na schody, albo przed wejściem i nikt nie sprzata , o.

[isabell36]

Hej Alienorku

[Alienor]

A u nas pieski sobie sikają na schody, albo przed wejściem i nikt nie sprzata , o.

Ja sprzątam bo
a) nie chcę, by śmierdziało - przecież tu mieszkam i z klatki mi "ciągnie" i chłód i zapachy,
b) nie chcę, żeby ludzie się złościli i obgadywali mnie za plecami,
c) bo staram się nie mieć w odwłoku komfortu innych i raczej mam nadzieję, że to i w drugą stronę zadziała.

[morelowa]

Każdy normalny by sprzątał. Ale tu różni mieszkają ..
Do mnie zapachy nie dochodzą, a pieski mieszkaja na dole - mają bliżej do swoich sików
To zresztą nie zawsze, ale i tak nikt się nie przejmuje. Zwrócenia uwagi by nie zrozumieli po prostu

[MB&Ofelia]

Mi się zdarzyło sprzątnąć po moim kocie - Ofelia kiedyś na spacerze nakupkała na trawnik i nie zakopała (tym bardziej że trawą ciężko ). Nie chciałam, żeby ktoś wdepnął, wyjęłam woreczek i posprzątałam.
Szkoda że inni tego nie robili po pieskach Nie zdarzyło mi się co prawda wdepnąć, ale po trawnikach przed blokiem trzeba było chodzić zygzakiem

[morelowa]

Widzę, że wielu ludzi jednak sprząta po pieskach - przynajmniej w okolicy - chodzą z woreczkami. Kupy są, bo nie wszyscy [np. w naszym domu - buce jedne ], ale na mnie nie robi to większego wrażenia. Patrzę zwykle pod nogi, szczególnie na naszym podwórzu właśnie, bo kupy to tu najmniejszy problem

[MB&Ofelia]

Widzę, że wielu ludzi jednak sprząta po pieskach - przynajmniej w okolicy - chodzą z woreczkami. Kupy są, bo nie wszyscy [np. w naszym domu - buce jedne ], ale na mnie nie robi to większego wrażenia. Patrzę zwykle pod nogi, szczególnie na naszym podwórzu właśnie, bo kupy to tu najmniejszy problem

No to wyobraź sobie kupsko wyprodukowane przez psa wielkości cielaka, ewidentnie źle karmionego lub mającego problemy jelitowe, cuchnące pod drzewkiem przez kilka tygodni
Gdyby wtedy padało, to może by rozmyło, ale że było sucho, to kupsko leżało i śmierdziało, póki nie skamieniało

[Alienor]

Zmieniając temat (tak, zdarzyło mi się raz zostawić toperkową kupę na chodniku - bo byłam z Rukią i Toperem, on miał rozwolnienie a mnie już ręki brakło, żeby cokolwiek więcej niż rzucić na to chusteczkę higieniczną - idę dziś znów na Frankensteina z Benedictem Cumberbatchem i Johnym Lee Millerem i mam nadzieję, że będzie ta właściwa wersja (tj. z BC jako Stworzeniem), bo jak znów ta druga to się wkurzę i zrobię awanturę.

[Kociama]

Toperek obsikał Kotka u nas Kotek wypiął zadek kiedyś i obsikał innego Kotka ,a Alf nasz piesek za TM już jest został obdzielony pawiem z kłaków bo spał razem z Kotem

Alienor dzisiaj ja pojechałam z rana na trupie myszy nie wiem którędy ta mysz weszła ,pewnie po murze ,Koty ją w nocy zabiły i zostawiły na podłodze w kuchni

[alab108]

Toperek obsikał Kotka u nas Kotek wypiął zadek kiedyś i obsikał innego Kotka ,a Alf nasz piesek za TM już jest został obdzielony pawiem z kłaków bo spał razem z Kotem

Alienor dzisiaj ja pojechałam z rana na trupie myszy nie wiem którędy ta mysz weszła ,pewnie po murze ,Koty ją w nocy zabiły i zostawiły na podłodze w kuchni

Moja kotka kiedyś przyniosła upolowaną mysz do domu i oddała , albo jej zabrały psy Zastanowiło mnie co one tak się pakują pod łóżko i wąchają i wąchają. Jak zaczęłam sprawdzać, to flaczki były wszędzie, pod łóżkiem, łóżka trzeba było rozsuwać, pościel wymieniać ( akurat sypialnia ). jak siedzi kota na parapecie i chce wejść do domu, to najpierw sprawdzam czy ma coś w paszczęce

[Czorny Miś]

U moich rodziców są trzy koty wychodzące, myszy na tarasie na porządku dziennym i nocnym a w domu pyszne jedzonko czeka hah kiedyś kreta przytargaly, ptaszki często, koci mordercy haha parę razy z wrzątkiem wniosly myszy do domu - i na środku salonu polozyly...raz Skarpetka z żywa przyszedł i dumny mamie pod nogami polozyl... mój Misiek raz z żywym szpakiem wpadł mamie do pokoju, sodoma i gomora nastąpiła wtedy...oj bywa wesoło, a jeszcze weselej jak się psinka Diana do zabawy myszami przyłączy :)

[morelowa]

Mam nadzieję, że szpak został uratowany??
A pies nie bawi sie żywymi myszkami?