Komplet Biedron się stawił na obiad

No, może Karmelka do drzwi nie dotarła, ale siedziała na skraju łóżka przed klatką i wyraźnie usiłowała rozkminić rzeczywistość po przebudzeniu
Teraz morduje jakąś piłeczkę, więc tak jakby jest lepiej niż wczoraj.
Kutia siedzi w łazience i rąbie Babciną kolację, bo obiadu nie dojadła
Babcia dostała do samo, co dzieci, tylko mniej.
Zdecydowanie kradzione lepiej smakuje
Chyba zjadła, bo coś drze małą japkę

Kombinuję, jakby tu odizolować tłuściochy od misek, ale nijak mi nie wychodzi.
Dzieci to szybko by się pogodziły z zamknięciem w kuchni, ale boję się o Lakiego

On cały dzień spędza na łóżku, na poduszce.
Poduszkę nie problem przenieść, ale nie wiem, czy on to zaakceptuje.
A on powinien mieć stały dostęp do żarcia, tak jak dzieciarnia
Karmniki w kartonie przerabiałam - funkcjonują do pierwszego karmienia
Z drugiej strony, muszę natychmiast odciąć od misek Kulokota, Taćkę i Syrnika
Takie Grażka i Karaluch też już całkiem za dobrze zaczynają wyglądać
Brakuje mi kilku pokoi
