Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XIX

ruru pisze:jest też taki nowy młody chłopczyk w schronisku,
świeżo po kastracji,
to kotek zakładowy- pracownicy chcą go zabrać z powrotem,
chyba, żeby fajny domek znalazł

tutaj na zdjęciu domagał się uwagi, bo przyszły do kociarni dzieci
z p. wychowawczynią z pięknymi, własnoręcznie wykonanymi prezentami dla kotów, na Dzień Kota

wygląda na bardzo miłego kocurka :kotek:

Gogi to super kot! Zero agresji. Troszkę był przerazony jak zaczęłam go głaskac, ale po minucie juz mruczał,cwierkał i tarzał się wywalajac brzucho. A oczyska miał zdziwione,że człowiek taki przyjemny

Potem nawoływał z klateczki,żeby jeszcze do niego przyjśc.
Tylko do super domku!

Kotek zakładowy też bardzo miły. Szacun dla Panów, którzy zadbali o jego kastrację, chcą oddac do najlepszego domku lub zapewnic opiekę.

Ciekawe jak Murek?
Czy wszystko dobrze :ok:

Dzisiaj byłam na chwilkę w schronisku i akurat przyjechał Pan po Kropeczkę wszystko poszło gładko i sprawnie.

Kropcia domek znalazła???? jak bardzo się cieszę :1luvu:

Marta a poza tym co słychać?

Murek dzisiaj wrócił do domku:) Zabieg się udał. Przez tydzień będziemy jeszcze odwiedzać schronisko, bo będzie dostawał antybiotyk w zastrzyku. Na razie jest osłabiony i ciężko mu się poruszać. Jest już z nami, a to najważniejsze - dopilnujemy, żeby szybko odzyskał siły:)

Wasze kciuki się bardzo przydały:) Dziękujemy w imieniu MURKA:)

Ricotka została wysterylizowana i pozbyła się kamienia nazębnego więc jest już w pełni gotowa do adopcji.
Niestety ale Gogi który miał pojechać do domku i po niego nie przyjechali ma rewolucje brzuszkowe i dostał antybiotyk więc w sumie to nawet dobrze że został oddzielony bo przynajmniej wiadomo że coś jest nie tak.
Nowych kotków dzisiaj całe szczęście nie było.
Te dwie kotki co przyjechały razem bardzo rozmiziane domagają się uwagi.
Bardzo fajny jest ten kotek z zakładu miziak jak nie wiem

Uffff, że Murrrrek już na prostej :ok:

Marta, a jak Kasieńka? Troszkę je?

Generalnie wiesz jak jest:( ona tam się nie odnajduje.Kiepściutko z jedzeniem. Z resztą nie tylko ona jest wybredna P.dr. mówiła że Talia też tylko gurmety by wcinała a im ich brakuje

ostatnio kupowała ze swojej prywatnej kasy.

mam pierwsze zapytanie o Kasieńkę.

Jadę dziś do schroniska, sprzwdzę m.in jak czuje się Kasia. Widziałam też pytanie na fejsbuku Kotyliona, jak Kasia toleruje inne koty, otóż- toleruje. Ożywiła się w głównej sali, zagadywała do pokazywanych jej kotków. Na jednego leciutko syknęła, ale Tatiana mówi,że jej stosunek do innych kotów jest o.k- Tat się zna