Uratowane kocięta szukają DS (Warszawa)..cd..

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 03, 2014 8:17 Re: Uratowane kocięta szukają DS (Warszawa)..cd..

Panny w nowym domu zrobiły postępy.
Przeniosły się spod szafy na cały dom i szaleją.
Z kolejnych smsów dowiaduję się, że mniejsza jest odważniejsza (u mnie było odwrotnie!) i sama wskoczyła na kolanka mamy domu. Większa kociczka szaleje po całym domu..
Cudny dom dla kociczek, to jak miód na serce :1luvu:
Podziękowania i serdeczności dla Rodziny, która przygarnęła koteczki :D :D :D

Obrazek
Obrazek

Pozostały dwa kocurki do adopcji. Piękne i kochane :1luvu:

EllaM

 
Posty: 229
Od: Śro wrz 11, 2013 19:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon mar 03, 2014 9:26 Re: Uratowane kocięta szukają DS (Warszawa)..cd..

pięknie :1luvu:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28744
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw kwi 03, 2014 21:16 Re: Uratowane kocięta szukają DS (Warszawa)..cd..

Z tej historii dwa młode kocurki jeszcze nie znalazły domu..
Powiem Wam, że zdumiona jestem postawą ich matki.

Kotki urodziły się w sierpniu, teraz mamy kwiecień.
W grudniu miał być wyadoptowany Morfeusz, który mieszkał z bratem na podwórku i kocicą, ich matką.
Matka walczyła o zwrot kociąt po jej sterylizacji, i oddałam jej trzy kocurki. Dwie panny kocie mają wspólny, najlepszy domek, o jakim marzyłam, więc po sterylce matka już ich nie widziała.
Morfeusz miał zapalenie w pyszczku i pod noskiem, więc go nie oddałam. Koci brat bardzo tęsknił jak kotek był u wetki.
Teraz kociaki mieszkają w drugiej części domu i od dziś włączyłam duży korytarz i kocica czuje je przez drzwi i słyszy.. znowu awanturuje się, żeby jej oddać dzieci..
Nie tylko pamięta, ale i wymiałkuje na wszelkie sposoby..od skargi cienkiej po groźby niskim tonem.. To 8- miesięczne koty..cudowne i kochane. :1luvu:

A ona..dzika kocia matka..pamięta i nawołuje je jak kiedyś..jestem wzruszona.. :1luvu:

To zaprzecza mojej wiedzy, że po zabraniu kociąt kocice szybko zapominają o swoich dzieciach..
Obrazek
Obrazek
:1luvu:

EllaM

 
Posty: 229
Od: Śro wrz 11, 2013 19:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 04, 2014 8:35 Re: Uratowane kocięta szukają DS (Warszawa)..cd..

Piękne kociaki, kocica cudna :love:
A co z tym nowym czarnulkiem, który pojawił się na podwórku zimą?
A Morfeusz - został u Ciebie na stałe?
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt kwi 04, 2014 11:12 Re: Uratowane kocięta szukają DS (Warszawa)..cd..

violet pisze:Piękne kociaki, kocica cudna :love:
A co z tym nowym czarnulkiem, który pojawił się na podwórku zimą?
A Morfeusz - został u Ciebie na stałe?

Czarnulek to Maciuś..
https://www.facebook.com/events/825028854179857/
Mieszka w kuchni/łazience..czeka na adopcję.

Morfeusz i Frodo to koci bracia:
https://www.facebook.com/events/1404723986440170/
też do adopcji.
Kocica wolnożyjąca kotka stawia sie na codzienną michę.
(a podjada jej pingwinka z zaznaczonym uchem i jeszcze coś futrzastego korzysta ze stołówki na dworzu)

Mój rezydent jest tłuczony przez Maćka :( izoluję.. a kocięta prześladuje mój kot..ech..
Jak koty pogodzić?

EllaM

 
Posty: 229
Od: Śro wrz 11, 2013 19:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 04, 2014 12:44 Re: Uratowane kocięta szukają DS (Warszawa)..cd..

nie wiem
u mnie jakoś tak same się dogadują
maluchy sa zawsze traktowane inaczej , lepiej przez dorosłe koty-mają pierwszeństwo do wszystkiego
do lepszych miejsc i jedzenia

dwa dorosłe koty się nie lubią, ale się po prostu omijają
czasem się na-warczą, ale wtedy pies biegnie i staje pomiędzy nimi i znacząco się szczerzy
i jest spokój

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28744
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pt kwi 04, 2014 15:30 Re: Uratowane kocięta szukają DS (Warszawa)..cd..

a więc jednak jeden kocurek zaginął :(
Obrazek

violet

 
Posty: 4631
Od: Pon sty 07, 2013 17:17
Lokalizacja: koło Torunia

Post » Pt kwi 04, 2014 20:43 Re: Uratowane kocięta szukają DS (Warszawa)..cd..

violet pisze:a więc jednak jeden kocurek zaginął :(


Pojawiło sie ogłoszenie ze zdjęciem na osiedlu, że kocurki są do oddania w dobre ręce. I jeden po paskach na pyszczku wygląda że to chyba ten zaginiony! W międzyczasie wykastrowali go. Widziałam wczoraj ogłoszenie. Nie miałam kiedy zajrzeć, obejrzeć.

Bo kot to nie szpilka..i nawet jak się zagubi, to gdzieś musi być.

EllaM

 
Posty: 229
Od: Śro wrz 11, 2013 19:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt kwi 04, 2014 20:48 Re: Uratowane kocięta szukają DS (Warszawa)..cd..

Patmol pisze:nie wiem
u mnie jakoś tak same się dogadują
maluchy sa zawsze traktowane inaczej , lepiej przez dorosłe koty-mają pierwszeństwo do wszystkiego
do lepszych miejsc i jedzenia

dwa dorosłe koty się nie lubią, ale się po prostu omijają
czasem się na-warczą, ale wtedy pies biegnie i staje pomiędzy nimi i znacząco się szczerzy
i jest spokój


Widzę, że do zgody niezbędny jest pies :D :D :D

Rezydent-Precel, jak kocięta podrosły to wtedy zaczął je bić, bardziej na odgonienie-postrach niż na pobicie..
Natomiast Maciek bije do krwi i ran, i sam ma rany i pogryzienia..kastrowany rozbójnik.
On tak kocha ludzi i lodówkę :1luvu:

EllaM

 
Posty: 229
Od: Śro wrz 11, 2013 19:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 25, 2014 16:01 Re: Uratowane kocięta szukają DS (Warszawa)..cd..

Wszystkiego najlepszego z okazji Świąt :)


Z tych pięciu kociąt i matki z początku postów,
jest stan taki:
1.Precel- osobisty kocur ma z 9 lat..baardzo wyrozumiały gospodarz.
2.Morfeusz i 3.Frodo przychodzą na jedzenie i spanie do domu.
4. Ich kocia matka nadal jest wolnożyjąca i nie da sie dotknąć. Dokarmiam i ma swoją budkę styropianową od Hani w szopie.
Do młodych przylepił się 5. Bartuś biało czarny elegant i 6.Maciek zimą uratowany łobuz (nadal agresywny do zwierząt-a kocha ludzi)

I ostatnio doszedł 7. przepiękny rudzielec.. wysuszone kocie ciałko ech..Ratujemy z weterynarz, już po kastracji (pomogła Hania) spory dwulatek po najedzeniu się ważył 2,9 kg:((((
Po wyleczeniu puszczę go wolno..nie daję rady z taką ilością kotów..
Ogłaszałam/ogłaszam..wszyscy zakoceni po kokardki..

Obrazek

EllaM

 
Posty: 229
Od: Śro wrz 11, 2013 19:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 25, 2014 18:09 Re: Uratowane kocięta szukają DS (Warszawa)..cd..

Elu ,Wesołych Świąt :D
piękna gromadka :wink:
i za rudego :ok:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43977
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 25, 2014 21:25 Re: Uratowane kocięta szukają DS (Warszawa)..cd..

dorcia44 pisze:Elu ,Wesołych Świąt :D
piękna gromadka :wink:
i za rudego :ok:

Dzięki Dorcia44, wzajemnie najlepszego na Święta dla Ciebie, Rodziny i Twojego stada :D :D :D

Dzięki, że trzymałaś/trzymasz kciuki za koty pod moją opieką :D :D :D



Rudzielec, jest bardzo piękny (tak jak wszystkie futra) :1luvu:
Obrazek

Obrazek

EllaM

 
Posty: 229
Od: Śro wrz 11, 2013 19:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 25, 2014 21:51 Re: Uratowane kocięta szukają DS (Warszawa)..cd..

Wszystkiego najlepszego w Świąteczny czas.

Jeśli rudzik jest ludziolubny to szukaj mu domku. Ogłoszenia i takie tam. Jeśli go wypuścisz to nie da sobie znów rady. Umrze. Piękny jest.
Jeśli to dzik to faktycznie tylko podleczenie i ponowne wypuszczenie wchodzi w grę.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw gru 25, 2014 21:59 Re: Uratowane kocięta szukają DS (Warszawa)..cd..

ASK@ pisze:Wszystkiego najlepszego w Świąteczny czas.

Jeśli rudzik jest ludziolubny to szukaj mu domku. Ogłoszenia i takie tam. Jeśli go wypuścisz to nie da sobie znów rady. Umrze. Piękny jest.
Jeśli to dzik to faktycznie tylko podleczenie i ponowne wypuszczenie wchodzi w grę.


To domowy kot, kocha miozianie..był niekastrowany, pewnie dlatego wywędrował i zaglądał na moje podwórko, bo jest micha dla matki kociąt, która jest wolnożyjąca i unika ludzi.
Jeszcze posikuje, ale już opanował kuwetę. Wygląda na to, że mieszkał w domu z ogrodem.

EllaM

 
Posty: 229
Od: Śro wrz 11, 2013 19:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw gru 25, 2014 22:11 Re: Uratowane kocięta szukają DS (Warszawa)..cd..

EllaM pisze:
ASK@ pisze:Wszystkiego najlepszego w Świąteczny czas.

Jeśli rudzik jest ludziolubny to szukaj mu domku. Ogłoszenia i takie tam. Jeśli go wypuścisz to nie da sobie znów rady. Umrze. Piękny jest.
Jeśli to dzik to faktycznie tylko podleczenie i ponowne wypuszczenie wchodzi w grę.


To domowy kot, kocha miozianie..był niekastrowany, pewnie dlatego wywędrował i zaglądał na moje podwórko, bo jest micha dla matki kociąt, która jest wolnożyjąca i unika ludzi.
Jeszcze posikuje, ale już opanował kuwetę. Wygląda na to, że mieszkał w domu z ogrodem.

Mógł też zostać wywalony bo capił. Miejsce gdzie są domki, bloki... jest ulubionym do wyrzucania. Jakby był wychodzący i jakby miał michę pod nosem to by się jej trzymał a nie wędrował. I zagłodził prawie na śmierć. Jeśli to miziak to już zacznij mu szukać domu.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56022
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 21 gości