dziękuję, że jesteście
Dzisiaj Dyzio miał w misce mokrą karmę i suchej też sporo
ale mam nadzieję, że podjadał sobie suchą.
przy mnie zjadł trochę suchej karmy
tabletki podałam mu w małej ilości saszetki Kitekat,
która się zajadały inne koty, ale powąchał i nie chciał

dodałam trochę sosu z saszetki Whiskasa, pomlaskał i zostawił
potem nałożyłam mu też nowy smak jego nerkowej karmy
ale nie zainteresował się
ale są i dobre wiadomości
Dyzio mruczy
mruczał i mruczał i mruczał 
gdy wyjęłam wszystko z klatki,
rozłożyłam mu na kocu jeszcze zielony mięciutki kocyk,
który wcześniej miał dodatkowo w budce ale co jakiś czas go wyciągał
chyba mu przeszkadzał albo mu było za gorąco

i jak zobaczył ten rozłożony kocyk, zaczął się przytulać do kocyka i do mnie
bardzo mu się ten kocyk spodobał, rozkładał się zadowolony do głaskania i mruczał

słodki Dyziaczek

przestawiłam mu budkę - była z przodu klatki i wejście miała od środka klatki
a teraz budka jest na tylnej ścianie klatki i wejście skierowałam na pokój,
żeby Dyzio mógł oglądać co się dzieje

wygląda na to, że mu się spodobało
wystawił śliczne łapeczki z budki na kocyk i patrzył na wszystko dookoła

byłam dzisiaj u kotów 3 godziny, głaskałam i głaskałam

zrobiłam dużo zdjęć, później wkleję
Dyzio gdy długo byłam w innej części pomieszczenia
nawoływał mnie pięknie pomiaukując
a może lepiej by brzmiało tęsknie pomiaukując

zawsze przytula główkę do ręki i bardzo lubi głaskanie