Nasze białaczkowce (FELV) cz.4

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lip 10, 2013 7:56 Re: Leucogen na wage życia potrzebny!-Nasze białaczkowce cz.

Kasia91 pisze:A są jakieś zamienniki? Czy to musi być koniecznie ten lek?

ten musi być,bo Groszek jest w takiej kondycji,dzisiaj jada na kolejna transfuzję...







Ponawiam prośbe o dom dla Franka
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro lip 10, 2013 8:13 Re: Leucogen na wage życia potrzebny!-Nasze białaczkowce cz.

asia2 pisze:to jest podobny lek ale ma jakieś tam dzialanie, dokładnie nie wiem ale wet wie a chodzi chyba o możliwość zahamowania pracy szpiku, że ryzykowne jest podanie go Groszkowi. Mamy podejrzenie szpikowej.

Nie pomogę, niestety :(
Ja tylko z dość może głupim pomysłem, ale skoro ten lek jest dostępny na wschód od Polski (Ukraina, Rosja ?) to zrobić zrzutę na podobne okoliczności i zakupić Leucogen, cykloferon przynajmniej to, co można przechować normalnie ... Ktoś tu deklarował, że jeździ do Rosji ( viewtopic.php?f=1&t=128918&start=30.. ) może, jeśli koszty nieduże, to można zaryzykować i mieć w razie czego pod ręką (u zaufanej osoby). Tak tylko "głośno" myślę.. Jutro ja czy ktoś inny możemy być w podobnej sytuacji ...
Groszek trzymaj się :ok: :ok: :ok:
pwpw
 

Post » Śro lip 10, 2013 8:15 Re: Leucogen na wage życia potrzebny!-Nasze białaczkowce cz.

pwpw pisze:
asia2 pisze:to jest podobny lek ale ma jakieś tam dzialanie, dokładnie nie wiem ale wet wie a chodzi chyba o możliwość zahamowania pracy szpiku, że ryzykowne jest podanie go Groszkowi. Mamy podejrzenie szpikowej.

Nie pomogę, niestety :(
Ja tylko z dość może głupim pomysłem, ale skoro ten lek jest dostępny na wschód od Polski (Ukraina, Rosja ?) to zrobić zrzutę na podobne okoliczności i zakupić Leucogen, cykloferon przynajmniej to, co można przechować normalnie ... Ktoś tu deklarował, że jeździ do Rosji ( viewtopic.php?f=1&t=128918&start=30.. ) może, jeśli koszty nieduże, to można zaryzykować i mieć w razie czego pod ręką (u zaufanej osoby). Tak tylko "głośno" myślę.. Jutro ja czy ktoś inny możemy być w podobnej sytuacji ...
Groszek trzymaj się :ok: :ok: :ok:

Groszek jest za słaby na cykloferon...problem w tym,ze leukogen wycofali z produkcji,szukam teraz po znajomych na Ukrainie...na razie z marnym skutkiem
Groszek nie ma czasu na "czekanie"
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro lip 10, 2013 8:16 Re: Leucogen na wage życia potrzebny!-Nasze białaczkowce cz.

BOZENAZWISNIEWA pisze:
pwpw pisze:
asia2 pisze:to jest podobny lek ale ma jakieś tam dzialanie, dokładnie nie wiem ale wet wie a chodzi chyba o możliwość zahamowania pracy szpiku, że ryzykowne jest podanie go Groszkowi. Mamy podejrzenie szpikowej.

Nie pomogę, niestety :(
Ja tylko z dość może głupim pomysłem, ale skoro ten lek jest dostępny na wschód od Polski (Ukraina, Rosja ?) to zrobić zrzutę na podobne okoliczności i zakupić Leucogen, cykloferon przynajmniej to, co można przechować normalnie ... Ktoś tu deklarował, że jeździ do Rosji ( viewtopic.php?f=1&t=128918&start=30.. ) może, jeśli koszty nieduże, to można zaryzykować i mieć w razie czego pod ręką (u zaufanej osoby). Tak tylko "głośno" myślę.. Jutro ja czy ktoś inny możemy być w podobnej sytuacji ...
Groszek trzymaj się :ok: :ok: :ok:

Groszek jest za słaby na cykloferon...problem w tym,ze leukogen wycofali z produkcji,szukam teraz po znajomych na Ukrainie...na razie z marnym skutkiem
Groszek nie ma czasu na "czekanie"

Wiem, pisałam na przyszłość.. By był pod ręką. Najwyżej się przeterminuje :roll:
pwpw
 

Post » Śro lip 10, 2013 8:43 Re: Leucogen na wage życia potrzebny!-Nasze białaczkowce cz.

ludzki odpowiednik leukogenu to:
"Neupogen, Zarzio, Nivestim, Tevagrastim". Substancją czynną jest filgrastim. Niestety to drogi lek :(
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro lip 10, 2013 8:53 Re: Leucogen na wage życia potrzebny!-Nasze białaczkowce cz.

BOZENAZWISNIEWA pisze:ludzki odpowiednik leukogenu to:
"Neupogen, Zarzio, Nivestim, Tevagrastim". Substancją czynną jest filgrastim. Niestety to drogi lek :(



Fakt drogi :(
najdrożej wychodzi Neupogen. Reszta taniej. Ale jak jest potrzeba większa ilość to i tak kosmiczne ceny :(
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Śro lip 10, 2013 9:26 Re: Leucogen na wage życia potrzebny!-Nasze białaczkowce cz.

Miraclle pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:ludzki odpowiednik leukogenu to:
"Neupogen, Zarzio, Nivestim, Tevagrastim". Substancją czynną jest filgrastim. Niestety to drogi lek :(



Fakt drogi :(
najdrożej wychodzi Neupogen. Reszta taniej. Ale jak jest potrzeba większa ilość to i tak kosmiczne ceny :(

tak,tyle,że nie podaje się go przy...białaczce szpikowej :( mam dwa koty właśnie :roll:
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro lip 10, 2013 14:21 Re: Leucogen na wage życia potrzebny!-Nasze białaczkowce cz.

dawno mnie tutaj nie było, nie mam chwilowo sieci. Zrobiłam Gacusiowi test PCR - i choć paskowy wyszedł ujemny, PCR wyszedł pozytywny. OD razu zrobiłam mu USG i RTG, nie ma guzów, ale nowy lekarz powiedział, że USG wykrywa w jamie brzusznej guzy powyżej 2 cm. Inna metoda, wykrywająca guzy te najmniejsze to jakieś PETS, i koszt 5000zł :? Lekarz powiedział, że przede wszystkim kot musi unikać stresu. I 3 razy w tygodniu mam podawać Scanumone, czy jak to się pisze. Zostały mi jeszcze 2 koty na PCR i czuję, że oba będą chore. Inaczej niż z Kozusią mam czas naszykować się na odejście Gacusia :( Tyle, że ten lekarz uważa, że kiedy pojawią się objawy kliniczne, nie ma sensu leczyć kota...
Niestety ale niektórzy weterynarze to tylko wyciągacze kasy.
Obrazek Obrazek

alette

Avatar użytkownika
 
Posty: 173
Od: Śro sie 03, 2011 12:26

Post » Śro lip 10, 2013 14:41 Re: Leucogen na wage życia potrzebny!-Nasze białaczkowce cz.

Bzdura.
Trzeba walczyć do puki zwierzę nie cierpi.

U nas dwa lata temu wystąpiły objawy. Było źle, długi czas nie mogliśmy ustabilizować Kubusia. Walczyła wetka, walczyłam ja, walczył Kubuś. Od tego czasu jako teko jest ok :ok: :ok:

Nie każdy rzut choroby da się wygrać, zależy od objawów, organizmu. Jest wiele czynników. Ale zawsze warto walczyć i mieć nadzieję :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Śro lip 10, 2013 17:23 Re: Leucogen na wage życia potrzebny!-Nasze białaczkowce cz.

pwpw pisze:
asia2 pisze:Ktoś tu deklarował, że jeździ do Rosji ( viewtopic.php?f=1&t=128918&start=30.. ) może, jeśli koszty nieduże, to można zaryzykować i mieć w razie czego pod ręką (u zaufanej osoby). Tak tylko "głośno" myślę.. Jutro ja czy ktoś inny możemy być w podobnej sytuacji ...
Groszek trzymaj się :ok: :ok: :ok:


Zgadza się, jeżdżę, przywiozłem, mam...

viewtopic.php?f=1&t=128918&start=30.

Pozdrawiam

Thorex

 
Posty: 43
Od: Pt cze 07, 2013 15:55

Post » Śro lip 10, 2013 17:48 Re: Leucogen na wage życia potrzebny!-Nasze białaczkowce cz.

Thorex pisze:
pwpw pisze:
asia2 pisze:Ktoś tu deklarował, że jeździ do Rosji ( viewtopic.php?f=1&t=128918&start=30.. ) może, jeśli koszty nieduże, to można zaryzykować i mieć w razie czego pod ręką (u zaufanej osoby). Tak tylko "głośno" myślę.. Jutro ja czy ktoś inny możemy być w podobnej sytuacji ...
Groszek trzymaj się :ok: :ok: :ok:


Zgadza się, jeżdżę, przywiozłem, mam...

viewtopic.php?f=1&t=128918&start=30.

Pozdrawiam


leukogen mozesz przywieźć?
prosze o info ile za opakowanie cykloferonu na pw
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro lip 10, 2013 18:43 Re: Leucogen na wage życia potrzebny!-Nasze białaczkowce cz.

Przykro mi, ale nie mogę pisać PW.
Ktoś mi chyba założył ograniczenie...

Z leucogenem się nie spotkałem, nie wiem, czy jest dostępny i po ile...
Nigdy go nie woziłem.
Co do cykloferonu - mam 20 ampułek świeżutkich.
proszę o ofertę ceny na danqcd@wp.pl .
Pozdrawiam
Ostatnio edytowano Śro lip 10, 2013 19:04 przez Thorex, łącznie edytowano 1 raz

Thorex

 
Posty: 43
Od: Pt cze 07, 2013 15:55

Post » Śro lip 10, 2013 20:19 Re: Leucogen na wage życia potrzebny!-Nasze białaczkowce cz.

alette pisze:dawno mnie tutaj nie było, nie mam chwilowo sieci. Zrobiłam Gacusiowi test PCR - i choć paskowy wyszedł ujemny, PCR wyszedł pozytywny. OD razu zrobiłam mu USG i RTG, nie ma guzów, ale nowy lekarz powiedział, że USG wykrywa w jamie brzusznej guzy powyżej 2 cm. Inna metoda, wykrywająca guzy te najmniejsze to jakieś PETS, i koszt 5000zł :? Lekarz powiedział, że przede wszystkim kot musi unikać stresu. I 3 razy w tygodniu mam podawać Scanumone, czy jak to się pisze. Zostały mi jeszcze 2 koty na PCR i czuję, że oba będą chore. Inaczej niż z Kozusią mam czas naszykować się na odejście Gacusia :( Tyle, że ten lekarz uważa, że kiedy pojawią się objawy kliniczne, nie ma sensu leczyć kota...


:roll: :roll: :roll:
Gdybym tak myślała,musiałaby siedziec i czekać...a jednak wielokrotnie udało mi sie wyszarpac kilka lat,czy kilka miesięcy dodatkowych życia dla moich chorutków :( Tak..kiedy umiera mój kolejny kot trace chęć do pracy i do walki :( Mysle wtedy ,że to bez sensu...ale tak mysle kiedy mam doła...
Mój lekarz uwazał,ze plusowe koty trzeba usypiac,jesli sa w stadzie domowym z negatywnymi.Miał racje,że ryzyko zakazenia jest...ale jak mozna uspic kota bezobjawowego?czy chorego?Czarnuszek walczył do końca ,kilkanascie miesięcy...kochał,całował mnie w nosek,smarkał mi na twarz,miał kilka kryzysów,jakie przeszlismy.Potem się bawił i był szczesliwy.Myslo tych szczęsliwych chwilach....sa bezcenne...Bardzo odchorowuje strate moich kotów...nie bede pisała o tym co się wydarzyło,kiedy odeszly mi dwa koty...w skrócie:mało w szpitalu nie wyladowałam ...
Potem zagladam w powiadomienia ,zeby zobaczyc,czy KTOS nie potrzebuje pomocy,rady,leku,namiaru na lekarza,bo po to jest ten watek...
TEN WATEK JEST PO TO,ŻEBY NIE TRACIC NADZIEI :!: :!: :!: Jesli ją stracimy watek trzeba zamknąć
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Śro lip 10, 2013 20:38 Re: Leucogen na wage życia potrzebny!-Nasze białaczkowce cz.

Warto walczyć - na fofum są przypadki, gdy dochodzi do takiej remisji u kotów, które miały objawy, że test ELISA wychodzi negatywny; ale czasami się nie udaje, bo w momencie stawiania diagnozy uszkodzenia narządów są już ogromne i kot strasznie cierpi - tak było z Mokate: znalazła dom za późno na skuteczne leczenie, ale choć trochę dobrych chwil mogła dostać w swoim krótkim kocim życiu. Nie powinno się skreślić kota za samo bycie FeLV pozytywnym - np. Niki od szybenka stanęła pięknie na nogi po długim leczeniu i od czasu ostrego ataku minęły lata, a ma się póki co dobrze.
...

czarnekoty123

 
Posty: 4209
Od: Śro wrz 12, 2012 18:34
Lokalizacja: Mysłowice, śląskie

Post » Śro lip 10, 2013 20:55 Re: Leucogen na wage życia potrzebny!-Nasze białaczkowce cz.

Mój Groszek , ktory teraz ma nawrót choroby dwa lata pięknie funkcjonował po ponad trzymiesięcznej walce z wirusem. Dwa lata fajnego wesołego życia.
Drugi "biały" kot u mnie po wyleczeniu zapalenia drog oddechowych ma się dobrze i żadnych objawow.

Jśli Twoje koty nie chorują, nie cierpią a jedynym objawem FeLV plus jest wynik testu, bądż szczęsliwa i ciesz się z nimi dlugim życiem :D

A jezeli pojawią się objawy konkretne to jak widac na wielu przykładach warto zawalczyc o kota a takiego weta zmienic bo to już dinozaur wśród lekarzy.
Scanumone nie ma zawiele beta glucanu ktory podnosi odporność "bialym" . Warto podac bardziej " nasycony" lek. Nawet immunodol ma więcej ale tez można internetowo nabyc beta glukan w płynie. Można tez zamówic w aptece. Można go podawac codziennie , nie zaszkodzi.

A propos guzów. Nie bardzo rozumiem skąd pomysł na ich szukanie? Nie doczytałam chyba. Nie każdy bialaczkowy kot ma chłoniaki. Nie było to nie było. Nie daj się naciągać.

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Franciszek1954 i 127 gości