DO ZAMKNIĘCIAw białaczkowym domu...żyjemy

Bożenko, mam domek dla Figielka

puszatek pisze:Bożenko, mam domek dla Figielka

tak?nie wychodzacy?

może Cię rozczaruję :oops:

ale nie oddam go nikomu za żadne skarby świata :1luvu:

Figielek jest przekochany, po prostu...jestem Ci wdzięczna, że trafił do mnie, takie kochane moje Kocio

puszatek pisze:może Cię rozczaruję ale nie oddam go nikomu za żadne skarby świata
Figielek jest przekochany, po prostu...jestem Ci wdzięczna, że trafił do mnie, takie kochane moje Kocio

Basiu,specjalnie spytałam,czy niewychodzacy,bo w 99%wiedziałam,ze taka usłysze wiadomosc,bardzo,bardzo Ci dziękuje i chętnie mojego tymczaska oddam w dwupaku:) :piwa:

No od teraz to my juz rodzina jesteśmy :wink:

(mów mi mamo) :lol:

Winterek ma zmienione oczko,jak myślałam...ciagle w mojej "niespokojnej"duszy mam przeczucie ,że on ma białaczkę

nie wiem jakieś "natręctwo"...Jest jakis samotnik,nie bardzo szuka kociego kontaktu,jak wychodzi to raczej sam sobie siedzi...zupełne przeciwieństwo moich maleńtasów jakie miałam...
Mam i ja się teraz znowu z moimi chorutkami....tak im dogodziłam przedwczoraj ,ze "rzygały"cała noc wszedzie....od wczoraj na diecie...

to cieszę się, że mój domek został przez Ciebie zaakceptowany bo kocia i tak bym Ci nie oddała :lol:

Bożenko, może ma taki charakter, takiego samotnika...popatrz na moją Figusię
od piątego tygodnia u mnie w domu, nigdy nie skrzywdzona a jednak taka daleka nawet od kotów, uwielbia tylko Kropka, bawi się czasami z Pchełką i od malutkiego była strasznie...poważna

Kacperek [*] 02.12.2016 r.

No a wizyta PA gdzie???
Bożenko, jak można oddać kota bez wizyty PA :?:

EVA2406 pisze:No a wizyta PA gdzie???
Bożenko, jak można oddać kota bez wizyty PA

Wiesz ,kota nie można,ale "synusia"...Teraz Basia musi się wkupic w łaski "tesciowej" i na jakis uroczysty obiad zaprosić "mamusię ":wink:

z kocimi kłaczkami w talerzu :mrgreen:

wymieniam im wodę w miseczce codziennie, czasami częściej ale szanowny Figiello woli herbatę :roll:

dobrze, że mało słodzę ale podpatrzyła go Tulinka i dziś też przyszła się napić...

puszatek pisze:z kocimi kłaczkami w talerzu wymieniam im wodę w miseczce codziennie, czasami częściej ale szanowny Figiello woli herbatę dobrze, że mało słodzę ale podpatrzyła go Tulinka i dziś też przyszła się napić...

Ja to kilka dni temu tak sie wystraszyłam....patrze rzygowiny zielone-takie sledynowe....zmiksowane na papkę,z zółcią....No się wystraszyłam,że znowu któremuś sie cos nowego przyczepiło

Mysle:Boze ,watroba?trzyustka?który?Lepuś?(on miał podwyzszone parametry watrobowe).no i znalazłam...To Omar ozdobił pawiami salon pańci....zjadł caluską bazylię przez noc

gpolomska pisze:A tam od razu białaczka... może po prosty jest takim filozofem i lubi samotnie podumać.

No właśnie też tak myślę.nie ma co siać czarnowidztwa.
Cieszę się,że Strzaałka wróciła

Już teraz wie gdzie jej dom

Bożenka- jedzie śniadanko dla Kociarni:)
ściskamy mocno z białego BB

Agop pisze:Bożenka- jedzie śniadanko dla Kociarni:)
ściskamy mocno z białego BB

Dzięki za 'przypomnienie",bo zapomniałam :oops:

i za pamięć o naszych "zdechlakach"

Nie mam co pisać ,bo mam "nerwa" znowu...

DO ZAMKNIĘCIAw białaczkowym domu...żyjemy

Kto przegląda forum