pieprzyk i bengalek we wspaniałym DT u pieprzowej od str. 10

Tak, cieszę się, że jest zdrowy, bo zachorował w maju i nie wiadomo było, co mu jest, zjeździłam całe Pomorze i jeszcze dalej i dopiero w Warszawie go zdiagnozowali. Więc teraz jak już Jać zdrowy, kotuchny zdrowe, to trzeba jeszcze ogarnąć pozostałe kociambry od Ali i świat będzie dużo piękniejszy. Przynajmniej, dopóki znów się nie natknę na jakieś biedne stadko.

A tu coś ode mnie mały Maciuś zwany Felixem, kolejny król kanapy:D
http://fotoo.pl/show.php?img=450953_201 ... 5.jpg.html
Ojciec z synem:)
http://fotoo.pl/show.php?img=450954_201 ... 6.jpg.html
Jestem taki duuuuży:)
http://fotoo.pl/show.php?img=450954_201 ... 6.jpg.html
A to ten koń, który dał się omamić, nic tylko pozostało mu się przyglądać bacznym okiem:)
http://fotoo.pl/show.php?img=450956_201 ... 4.jpg.html

Szkoda tylko,że te dzikusy nie dadzą się oswoić raczej:( To super,że Twoja banda jest już zdrowa:)

adzi pisze:immunodol/immunoactive można podawać w w proszku w jedzeniu. nie ma z tym problemu. to samo z rozkruszonym unidoxem - 1/2 tabletki. jest obojętny w smakuajwyraźniej , bo koty jedzą i nie kręcą nosem. unidox jest bardzo dobry na koci katar, ze względu też na bezsmakowość podaje się go bezdomniakom, żeby zjadły bez problemu. Na pewno możesz podawać. Coś wcześniej pisałaś o synuloxie (nie mylę się ?) ja osobiście jakiejś poprawy po nim nigdy nie widziałam, choć nie mam jakiegoś nie wiadomo jakiego doświadczenia. Najgorszy koci katar u tych w domu przechodzi najczęściej po zastrzykach z betamoxu, a bezdomniakom podaje się unidox (listek z aptece jak wet wypisze receptę, albo lekarz i kontaktu, kosztuje zdaje się 12 zł ?). Wetci wiadomo wolą podawać leki , które sami sprzedają.

warto go pewnie szybko odjajczyć, aby nie smrodził (tu niezawodona woda z octem w proporcji pół na pół na okres pomiędzy). A leków na KK szukajcie może takich, których podawanie nie będzie dla niego stresujące, ani dla was. I oczywiście takich, które dają efekty. Może warto podpytać o sprawdzone sposoby tu, dziewczyny mają "swoje" często "budżetowe" skuteczne sposoby. A do oczy albo genta albo tobrex (20zł). W sumie zestaw tobrex + betamox to najczęściej stosowany i skuteczny w znanych mi przypadkach. U bezdomniaków super jest unidox, bo nie czuć go w karmie. Gena podobno jest z rodziny tobrexowych. Ale nie będę się wypowiadać w temacie , bo są mądrzejsze głowy

nieustające

Kciuki wielkie

Nie pisałam o synuloxie, kociary doradzały właśnie Unidox, narzekając na Synulox. Rozmawiałam już z nowym właścicielem, dziś przyjeżdża, aż mi miło, bo wiem, że ten kot trafia w naprawdę dobre ręce. Powiedziałam, jak wygląda sprawa z lekarstwami, na jutro będzie miał zorganizowane, nic go chyba nie przerazi. Ubolewa wprawdzie nad kwestią kastracji, bo jak to tak, nie będą razem na babki chodzić?

Jednak wytłumaczyłam mu, jak ważne jest zapobieganie ciążom u wolnożyjących kotek. No i zapach go przekona. Powiedziałam, że jest to zawarte w wymaganej przeze mnie umowie adopcyjnej no i zgodził się. Oby jak najwięcej takich ludzi się odezwało, co wyadoptujemy pozostałe.

Ala - świetne kociambry

Oj zapach to go na pewno przekona do tego

Kurde nie wiem już które zdjęcia Ci wysłałam najwyżej skopiuj z tamtego wątku sobie.

Ale fajnie widzieć Maćka szczęśliwego który stał się kanapowcem :1luvu:

cudownie że dałaś mu domek :ok:

Ale broi jak szalony,nawet na zdjęciach widać oczy małego diabełka:) ale faktycznie zupełnie inny kot

Micek już w nowym domu!
Gratulujemy nowemu właścicielowi

Ponieważ Micek zostawił mi piękną pamiątkę kłów i pazurów, zdziwiłam się, kiedy odczytałam smsa o treści "po co Ty mnie tak straszyłaś, Micek leży obok mnie na łóżku". Zdumiona zadzwoniłam i zapytałam, czy sam wyszedł z transportera. Osłupiałam, kiedy padła odpowiedź: "nie, moja siostra wzięła go na ręce, a potem położył się na łóżku".

Widać, że się boi, ale nie ma panicznej ucieczki ani prychania, za kilka dni będzie im razem cudownie!

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6fd ... e3abc.html

To chyba tylko Ciebie i mnie nie nawidzi;p ale przejdzie mu w nowym domku:) też jestem w szoku,że jego siostra "przeżyła" wyjęcie go z transporterka:D A u mnie dzisiaj chłopaki siedzieli na kanapie razem i mały Felix zaczął walić łapą Maćka i go okładał Maciek nie pozostał mu dłużny, poczekałam chwilkę nie ingerując między nimi a tu jeden i drugi uszy skulił ogony latały im jak szalone i coraz mocniej sobie dawali sobie po łbach, zabrałam małego potem znowu przyszedł do Maćka, który siedział na pufce to wlazł na stół i zaczął go z góry okładać:P co za mały demon:)

Bądź szczesliwy Micusiu w nowym domku :ok:

teraz tylko jeszcze musimy znalezc dt lub ds dla jego braci

Nie wiem czy to bracia czy kuzynostwo, bo więcej ich było w podobnym wieku:) jak im dzisiaj dawałam jeść to musiałam pilnować, bo pies chciał im wyżreć, a tak chociaż coś mają w brzuszkach

[quote="alcia03"]Nie wiem czy to bracia czy kuzynostwo, bo więcej ich było w podobnym wieku:) jak im dzisiaj dawałam jeść to musiałam pilnować, bo pies chciał im wyżreć, a tak chociaż coś mają w brzuszkach[/quote

Ile jest tam kotów?
Mam dwie budki...

Budki postawione,mam nadzieję,że się spodobają...

Na razie tylko oglądają, nie wchodzą, potem im może tam jedzenie włoże, bo może nie wiedzą gdzie wejście albo co to w ogóle jest:D

Okropne to, że one tam marzną. Polubiły się z budkami?
Pododawałam ogłoszenia o tych dwóch kocurkach, fantastycznie byłoby znaleźć im choć DT, łatwiej znaleźć dom stały kotu kuwetkującemu, odpchlonemu itd.
Cholera, leży mi to na sercu.

Mi tez

a masz jakies wiesci od Micka? Zaklimatyzowal się już w nowym domku?

pieprzyk i bengalek we wspaniałym DT u pieprzowej od str. 10

Kto przegląda forum