NOTKA - nowych pomysłów ciąg dalszy

Jak czują się Dżdżowniczki?
Nutka miała przy okazji operacji usuwane to coś z szyi?

Revontulet pisze:Jak czują się Dżdżowniczki?
Nutka miała przy okazji operacji usuwane to coś z szyi?

Revontulet pisze:Jak czują się Dżdżowniczki?
Nutka miała przy okazji operacji usuwane to coś z szyi?

Moje Dżdżowniczki miewają się coraz lepiej . Zdjęłam im kaftaniki , więc i humor powrócił. Nutka ma usuniętą łapkę w stawie ,tym w którym była wyrwana. Notka zniosła operację gorzej, bo jej kość była cięta. Opatrunki są na tyle ścisłe ,że nie trzeba kaftaników. Na czas mojej nieobecności mają zakładane kołnierze. Jeśli znów zaczną za bardzo rozrabiać - zakładam kaftany aby nie uszkodziły szwów jeśli pozbędą się opatrunków.
Jedna p.doktor nie przekazała operującej p.doktor ,że Nutka ma coś na szyjce. Tak więc to "coś" zostało . Będzie usunięte przy sterylce. Po dokładnym obejrzeniu , można założyć że jest to śrut. Plus zmiażdżony koniec ogonka. No i oprócz wyrwania w stawie , łapka była złamana. Ktoś strasznie skrzywdził Nutkę i życzę mu tego samego. Serce mi pęka i za Notkę i za Nutkę.

MalgosiaZ pisze:
Revontulet pisze:Jak czują się Dżdżowniczki?
Nutka miała przy okazji operacji usuwane to coś z szyi?

Moje Dżdżowniczki miewają się coraz lepiej . Zdjęłam im kaftaniki , więc i humor powrócił. Nutka ma usuniętą łapkę w stawie ,tym w którym była wyrwana. Notka zniosła operację gorzej, bo jej kość była cięta. Opatrunki są na tyle ścisłe ,że nie trzeba kaftaników. Na czas mojej nieobecności mają zakładane kołnierze. Jeśli znów zaczną za bardzo rozrabiać - zakładam kaftany aby nie uszkodziły szwów jeśli pozbędą się opatrunków.
Jedna p.doktor nie przekazała operującej p.doktor ,że Nutka ma coś na szyjce. Tak więc to "coś" zostało . Będzie usunięte przy sterylce. Po dokładnym obejrzeniu , można założyć że jest to śrut. Plus zmiażdżony koniec ogonka. No i oprócz wyrwania w stawie , łapka była złamana. Ktoś strasznie skrzywdził Nutkę i życzę mu tego samego. Serce mi pęka i za Notkę i za Nutkę.

Na szczęście dziewczynki znalazły Ciebie

I jak z gojeniem ran u dziewczynek?

Tak było dziś rano :

Zdjęcie mówi samo za siebie.
Oczywiście później założyłam kołnierze ,aby nieco poskromić szaleństwa tych dwóch panienek.
Dziś dostały ostatni zastrzyk Linco . Humorki dopisują .
Jest tak :ok:

Pięknie dziewczynki już wyglądają :1luvu:

Niech się rany szybko goją, żeby kołnierze stały się zbędne :ok:

Co do Nutki i tego, co jej się przydarzyło, to słów brakuje...

Ale śliczne panienki :ok:

Jakie maupeczki kochane :1luvu:

Mnie też serce pękało kiedy na zdjęciu rtg zobaczyłam śrut w klatce piersiowej i w kręgosłupie Maniusia :crying:

Jakim trzeba być bydlakiem żeby strzelać do bezbronnego kociaka...

Te filuterne minki ... widać, że wszystko jest ok

Zaglądam do N&N i wypatrzyłam, że banerek jest już nieaktualny :wink:

A co to taka cisza u Dziewczyn?

Joako pisze:Zaglądam do N&N i wypatrzyłam, że banerek jest już nieaktualny

To prawda

. Banerki można odpiąć . Teraz będziemy szukać domków.

Jutro rano idziemy do lecznicy na zdjęcie szwów. Mam nadzieję ,że wszystko ładnie się zagoiło,NoNutki nie zdjęły opatrunków a p.doktor nie kazały tam zaglądać dopóki wszystko się trzyma. Dziewczynki były grzeczne , tak więc opatrunki przetrwały.

NOTKA - nowych pomysłów ciąg dalszy

Kto przegląda forum