Kotka i kociaki- czarny i rudy w swoich domach, Filek jutro

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Czw cze 03, 2004 22:48

Ylva wiesz, jak odszedl Filemon, to caly czas mnie przesladowala mysl, ze moglem zrobic wiecej. Do dzisiaj sobie mam wiele do wyrzucenia. Sobie, wetom, swiatu w ogole. Ale nigdy tak naprawde sie nie dowiem, co by bylo gdyby. Czy gdybym zareagowal kilka godzin wczesniej, czy by zyl. A moze zylby, ale gorzej.
Tak byc musialo widocznie (ale jak to pisze, to dalej sie z tym nie moge pogodzic).
Chodzi mi o to, zeby Ci nie przyszlo do glowy obwiniac sie o cokolwiek. Lepszej opieki niz ta, jaka maja te kotki, nie mozna sobie chyba wyobrazic.

Trzymajcie sie - my trzymamy kciuki za to, zeby bylo dobrze.

filemon

 
Posty: 49
Od: Pt kwi 23, 2004 19:17
Lokalizacja: Nysa

Post » Sob cze 05, 2004 12:47

Bylam dzisiaj z kociakami w lecznicy, pan doktor zmierzyl im temperature (dobra) i dokladnie obmacal brzuszki. Powiedzial ze nic w jelitkach im sie nie dzieje, ale mam je obserwowac (co oczywiscie robie bez przerwy od paru dni). Wszystkie dostaly cos na podniesienie odpornosci, antybiotyku oslonowo nie, poniewaz jego zdaniem w tej sytuacji kiedy nie ma zadnych obiawow, antybiotyk moglby im obnizyc odpornosc. Wet nie wyklucza ze to co przytrafilo sie rudaskowi to wirusowa sprawa :? :( wiec tym bardziej trzeba byc czujnym co do reszty. I jestem czujna, naprawde. Straszni, strasznie mi na nich zalezy, tak bardzo chce zeby kazdy trafil do domku ktory na nie czeka !

A oto sami bohaterowie:

Siedzimy w misce :) http://upload.miau.pl/9114.JPG
Borys z mama :) http://upload.miau.pl/9115.JPG
http://upload.miau.pl/9116.jpg
Po wizycie w lecznicy http://upload.miau.pl/9117.jpg
Bijemy sie (stale) :twisted: http://upload.miau.pl/9118.jpg
Borys i buty (zeby dac pojecie o rozmiarze kota ;) ) http://upload.miau.pl/9119.jpg
Filemon z mama http://upload.miau.pl/9120.jpg
rudy czyscioszek w zabalaganionej lazence :oops: http://upload.miau.pl/9127.jpg


I na koniec... Chcialabym pokazac ostatnie zdjecie Rudaska. Widac na nim ze cos z kociakiem jest nie tak :( Niedlugo po jego po jego zrobieniu jechalismy pierwszy raz do lecznicy :(

Spij spokojnie malutki :( Ciesze sie ze moglam Cie poznac
Obrazek

['] ['] [']
Obrazek Obrazek

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Sob cze 05, 2004 12:52

Kociaki są piękne i już całkiem spore :)

a mama ma przepiękne umaszczenie :)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Sob cze 05, 2004 12:56

Mysza pisze:Kociaki są piękne i już całkiem spore :)

a mama ma przepiękne umaszczenie :)


Mama ma aktualnie o polowe mniej futra niz normalny kot :? Dostaje witaminy i Salvikal (dzieki wspanialej Madzik ktora nam go przyslala :love:) ale karmienie mocno ja obciaza. Na szczescie kotki juz jedza i ssa ja juz mniej, wiec mam nadzieje ze kicia szybko wroci do formy i pelni urody :)
Obrazek Obrazek

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Sob cze 05, 2004 15:33

bardzo sie ciesze ze pozostala gromadka w pelni zdrowa. A jaka ladna.. :)
Motta zyciowe:
Everything that has a beginning has an end.. | Oracle
Jak widzisz kolejke stan w niej, co Ci szkodzi? | Forrest Gump :>

lucid

 
Posty: 65
Od: Śro maja 05, 2004 14:25
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Sob cze 05, 2004 21:07

hej, trzymam kciuki za cala gromadke, wlasnie przeczytalam cala historie, podziwiam, cie , zycze powodzenia z reszta! :lol: :ok:
to tak milo czytacze sa ludzir ktorzy pomagaja kotom w potrzebie!
tak dalej! sciskam serdecznie

beep

 
Posty: 154
Od: Czw maja 27, 2004 16:28
Lokalizacja: Den Bosch

Post » Sob cze 05, 2004 23:25

Kotki cudne. Niech sie trzymaja cale i zdrowe.

Juz niedlugo je zabieramy. Nawet nie wiecie, jak sie cieszymy :D

filemon

 
Posty: 49
Od: Pt kwi 23, 2004 19:17
Lokalizacja: Nysa

Post » Sob cze 05, 2004 23:42

zazdroszcze :(
Motta zyciowe:
Everything that has a beginning has an end.. | Oracle
Jak widzisz kolejke stan w niej, co Ci szkodzi? | Forrest Gump :>

lucid

 
Posty: 65
Od: Śro maja 05, 2004 14:25
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Nie cze 06, 2004 11:17

lucid... :( tak bardzo mi przykro, gdybym mogla zrobilabym wszystko, zeby bylo inaczej :(

Do innych czytelnikow: lucid zdecydowal ze to Justyna zabierze drugiego rudaska. Jestem mu wdzieczna za ta decyzje, bo ja nie umialabym zdecydowac.

lucid, jestem pewna ze znajdziesz wspanialego kota
Dziekuje Ci bardzo.
Obrazek Obrazek

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Nie cze 06, 2004 11:48

Wlasnie, Lucid, Ylva ma calkowita racje. Tez chcialem wyrazic wielki podziw dla twojej decyzji. Na pewno znajdziesz wspanialego kotka!

filemon

 
Posty: 49
Od: Pt kwi 23, 2004 19:17
Lokalizacja: Nysa

Post » Nie cze 06, 2004 12:23

No i podjelismy dzisiaj decyzje. Mamy nowy podpis z naszymi malymi miniaturkami. Na poczatku stary król, który bedzie patrzyl na młodzież poważnym okiem z innej krainy. Następny w kolejności od lewej jest Junior, ostatni zaś Borys. Oto trzy koty: jeden, który na zawsze pozostanie w naszych sercach i dwa, które już niedługą znajdą się w naszym domu.

Oczywiście wszystko zrobił Maciek, mistrz Photoshopa, bo ja sam nie poradziłbym sobie z tym.

filemon

 
Posty: 49
Od: Pt kwi 23, 2004 19:17
Lokalizacja: Nysa

Post » Nie cze 06, 2004 12:47

Borysek od rana mniej brykal niz bracia i nie chcial jesc Gerbera.. (ale ssal kotke) Zabralismy go do weta. kotek jest troche przytkany (juz dostal parafine) ale tak naprawde boimy sie ze to co przydarzylo sie rudemu to wirus :( Borys dostal 3 wielkie zastrzyki- kroplowki z witaminami itp i teraz spi przytulony do mamy. bede go obserwowac, czy sie zalatwia i jakby co to od razu jedziemy...
Wet mowil ze przejscie na staly pokarm to jeden z bardziej niebezpiecznych momentow w zyciu kotkow.

Co moge jeszcze zrobic???
Obrazek Obrazek

Ylva

 
Posty: 1985
Od: Pon kwi 07, 2003 16:59

Post » Nie cze 06, 2004 12:58

Ylwa, trzymam kciuki z calej siły. Jestem z Wami. Od tygodnia wiem, czym jest taki lęk. Tak właśnie bałam się o Pesteczkę, prawie świrowałam, Eve świadkiem. Bądźcie mocni, trzymajcie się, musi być dobrze. Spadek apetytu może być spowodowany czym innym.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie cze 06, 2004 13:06

Uwazaj zeby maly sie nie wyziebil. Jesli bedzie apatyczny, i bedzie sie odwadnial, kup plyn wieloelektrolitowy, strzykawki insulinowki i rob mu po 2 ml czyli 4 strzykawki(one sa malutkie) na poczatek co 2 godziny. No i- powinnas przebierac sie wchodzac do lazienki + dokladen mycie rak, ze wzgledu na Sage.

Mam nadzieje ze tylko sie przytkal ...
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Nie cze 06, 2004 13:07

Bosh, biedne maleństwa...
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 221 gości