BB pojechała bądź szczęśliwa malutka ! trojaczki szukają DS.

dorcia44 pisze:

witaj Haniu.

Dobrze wychowujesz, uczysz pracowitości od małego a moje nie chcą mi pomagać choć dorosłe :mrgreen:

Za powrót do zdrówka :ok:

Musia zaprasza Ciocię na str.31 :ryk:

miałam fuchę :wink:

zarobiłam grosik ,tyle że na nic nie mam już siły :oops:

wszystko mnie boli .
minie ,wszystko mija .
Dług w lecznicy zmalał do 160 zł :dance:

Prawdopodobnie jutro ostatnia wizyta u weta ,jednak nie cieszę się ,bo mam w domu wirusa kalici i boje się że maleńtas zachoruje :cry:

Gadzina wyjechany ,robi za druha Borucha :mrgreen:

Ugotowałam sobie gar leczo ,starczy mi do końca tygodnia :lol:

ile oszczędności :wink:

przysnęłam i chyba nie potrzebnie :cry:

teraz jestem tak rozbita że nie wiem jak się zebrać do pracy :crying:

Wanilko,tak się najadłam chałwy że aż mnie brzuch boli :twisted:

a jak zjadłaś moją chałwę będziesz miała d..jak szafa

zbieram się..mała szara chce wyjść z klatki ,jeszcze nie teraz ,ale tak mi jej szkoda ,wspina się i spada :cry:

mam piłeczki i myszki ,ale nie ma wolności.
Żeby tylko były zdrowe.
kupy nadal byle jaki :roll:

Apetyty wielkie ,radość życia ogromna ...

idę ,.muszę się rozruszać .boli mnie każda kosteczka

dorcia44 pisze:przysnęłam i chyba nie potrzebnie teraz jestem tak rozbita że nie wiem jak się zebrać do pracy

Wanilko,tak się najadłam chałwy że aż mnie brzuch boli a jak zjadłaś moją chałwę będziesz miała d..jak szafa

zbieram się..mała szara chce wyjść z klatki ,jeszcze nie teraz ,ale tak mi jej szkoda ,wspina się i spada
mam piłeczki i myszki ,ale nie ma wolności.
Żeby tylko były zdrowe.
kupy nadal byle jaki
Apetyty wielkie ,radość życia ogromna ...

idę ,.muszę się rozruszać .boli mnie każda kosteczka

Nic nie zjadłam:evil: :mrgreen:

Cierpiąca byłam.Oblizałm sie tylko.Chałwa leży i czeka.Z nogą już lepiej ,bo zdjęłam tę ortezę i chodzę to i sie pewnie przytelepię do Ciebie.Synusia z dupką do Ciebie przywiozę ,bo ja nie umiem tak jak ty wyciskac he he

))

ło matko,znów gówniana sprawa :strach:

moje psy mają sranie na przysłowiowy 3 zagon ,dobrały się do Gadziny jakiegos syfu ,serwatki :roll:

nażarły się jak świnie ,teraz się z nich leje :evil:

złodziejki i łakomczuchy . :twisted:

najgorzej święta trójca Dżaga,Pyza , Yoko

A ja muszę sprzątać

witam porannie .
kawę zagryzam truskawkami :mrgreen:

dostałam takie ogrodowe,słodkie jak ulepek ,pyszne ,aż żal że już się kończą :cry:

koty szalały od bladego świtu ,teraz śpią ,nie wiem czy i ja nie zrobię tego samego ,w końcu cisza :lol:

Yoko całą noc rzygała :evil:

jest już na lekach ,łakomstwo nie popłaca. :twisted:

"Dzieńdoberek"

Kawa i truskawki - toć to rozpusta :wink:

Tak trzymaj, Dorcia44 :ok:

U nas bylla dzisiaj babka z WCPRU na wszelki wypadek wyniosłam Rysia z klatką do młodszego syna :roll:

HEJ A GDZIE WY :crying:

Duszno i parno ,może być burza ,byle w czasie kiedy ja w pracy lub po powrocie :oops:

Dzieciaki rosną jak na przysłowiowych drożdżach ,dziś była nasza ostatnia wizyta u weta i mocne kciuki aby tak się stało . :ok:

Sunie po wczorajszym wyczynie :twisted:

czują się już dobrze ,tylko Yoko na zastrzykach

ta to się musiała napchać tego syfu :evil:

Mała Szara Żmija Jadowita ,pogryzła dziś tymi tycimi ząbkami wetkę ,jak ładna tak okropna :mrgreen:

a nasłała nam że jeszcze się czerwienię :lol:

Limku,czy nie za często bywają :roll:

Dorciu jak dla mnie zdecydowanie za często :twisted:

problem w tym,ze te instytucje tak naprawde nie bardzo ze soba współpracuja i przychodza w tych samych sprawach :roll:

mam dylemat .
codziennie na dworcu w przejściu siedzi kobieta ,smutna i zbolała ,z kartką proszą o pomoc na ratowanie córki chorej na białaczkę.
Na tej kartce widnieje pieczątka szpitala.
Wiem co to białaczka ,ale wiem też że siedzenie na takim dworcu nie pomoże córce :roll:

psychicznie dołuje mnie to okropnie ,przechodzę koło niej parę razy dziennie ,atrzy na mnie tak że wszystkiego mam dość i najchętniej bym uciekła :oops:

CZemu nie zgłosi się do jakiejś Fundacji ?co da siedzenie na dworcu oprócz paru drobniaków ,w czym ci ludzie pomogą :cry:

bo na pewno nie dużymi kwotami .
Zaraz znów będę tamtędy szła i już mi źle.
Jak pomóc takiej osobie ?

LimLim pisze:Dorciu jak dla mnie zdecydowanie za często problem w tym,ze te instytucje tak naprawde nie bardzo ze soba współpracuja i przychodza w tych samych sprawach

bezsens

Dorciu moze jej brak siły (tego przysłowiowego kopa) aby coś zrobić. Niby wie a zebrac sie w sobie nie moze. A moze nie wie gdzie szukac pomocy lub boi sie prosic bo spotkała sie ze złym traktowaniem.

Moze kiedys jak bedziesz miała troche czasu i sił zagadaj do niej.

myślę o tym codziennie ,ale boję się że ona mnie op.... :oops:

To kobieta pewnie starsza ode mnie ,a może się mylę :roll:

Dorciu jak op... to bedziesz mogła ze spokojnym sumieniem zamknąć te sprawe i odciąć sie bo tak to widzę,ze bardzo Cie to gryzie

BB pojechała bądź szczęśliwa malutka ! trojaczki szukają DS.

Kto przegląda forum