Byliśmy dzisiaj z Tymkiem na rutynowym przeglądzie u weta i z niemałym zdumieniem stwierdziłam, że moja mała kruszynka waży 4,3 kg

. Nie chciało mi się w to uwierzyć, ale widziałam na własne oczy. Co prawda odczuwałam po drodze, że kontener jest znacznie cięższy niż wtedy gdy byliśmy na szczepieniu, ale ... moje maleństwo jest szczuplutkie, wcale nie ma wystającego brzucha. Jednak nasza Pani dr. na pierwszy rzut oka stwierdziła, że to nie ten sam kot, którego widziała po raz pierwszy. Może

, ale mnie się wciąż wydaje, że on jest taki malutki. Przynajmniej w porównaniu z Rysiem (aktualnie 6,3 kg)