Kotka ciężarna - martwe płody, operacja i po...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto kwi 10, 2012 15:07 Re: Kotka ciężarna - martwe płody, operacja i po...

AniaWrocław pisze:
marta333 pisze:wydaje mi się, ze czuć wtedy, kiedy oddycha :(
może spróbuję czym innym ją karmić?

Możesz spróbować, ale weta też odwiedź, jeśli to kamień to za jakiś czas zęby będą tylko do rwania!



Nie strasz mnie
rwanie u mnie brzmi przerażająco a co dopiero u niej
pojadę jutro się spytać, zobaczymy co powie
Pozdrawiam

marta333

 
Posty: 130
Od: Czw mar 22, 2012 10:39
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 10, 2012 15:10 Re: Kotka ciężarna - martwe płody, operacja i po...

marta333 pisze:
AniaWrocław pisze:
marta333 pisze:wydaje mi się, ze czuć wtedy, kiedy oddycha :(
może spróbuję czym innym ją karmić?

Możesz spróbować, ale weta też odwiedź, jeśli to kamień to za jakiś czas zęby będą tylko do rwania!



Nie strasz mnie
rwanie u mnie brzmi przerażająco a co dopiero u niej
pojadę jutro się spytać, zobaczymy co powie
Pozdrawiam

Nie straszę, tylko radzę :D Niestety zaniedbane zęby u kota można tylko wyrwać :(
Obrazek

AniaWrocław

 
Posty: 11377
Od: Czw maja 29, 2003 23:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 10, 2012 15:12 Re: Kotka ciężarna - martwe płody, operacja i po...

Daj jej na razie chwilę spokoju, sporo przeszła ostatnio, niech się zregeneruje na 100%, dojdzie do siebie, nabierze odporności itd. Nie zmieniaj karmy, do której jest przyzwyczajona. Ewentualnie karmę nazębną, ale tylko jako dodatek do tego, co jada. Jeśli lubi surowe mięcho, to takie żylaste też nieźle na zęby robi.
Możesz kupić w zoologu jakieś przysmaczki kocie na zapach z paszczy - jeśli to po prostu zwykły smrodek, to one nieźle go niwelują. Jeśli coś poważniejszego, to nie pomogą, ale i nie zaszkodzą ;) A jak się kot trochę 'zrestauruje', to możesz jeszcze raz sprawdzić u weta (na razie i tak mówi, że wszystko ok - czyli paniki nie ma co siać). Jakbyśmy nie myli zębów to też by nam z paszczy jechało ;) Nawet jeśli ma kamień to i tak w tej chwili nic z tym nie zrobisz, bo żeby go zdjąć trzeba dać przynajmniej głupiego jasia, a kot musi najpierw dojść do siebie.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 10, 2012 15:15 Re: Kotka ciężarna - martwe płody, operacja i po...

AniaWrocław pisze:
marta333 pisze:
AniaWrocław pisze:
marta333 pisze:wydaje mi się, ze czuć wtedy, kiedy oddycha :(
może spróbuję czym innym ją karmić?

Możesz spróbować, ale weta też odwiedź, jeśli to kamień to za jakiś czas zęby będą tylko do rwania!



Nie strasz mnie
rwanie u mnie brzmi przerażająco a co dopiero u niej
pojadę jutro się spytać, zobaczymy co powie
Pozdrawiam

Nie straszę, tylko radzę :D Niestety zaniedbane zęby u kota można tylko wyrwać :(

Bez przesady. Zęby się wyrywa w ostateczności, z zaniedbanych wystarczy zazwyczaj zdjąć kamień i później dbać, żeby się nie osadzał.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 10, 2012 15:18 Re: Kotka ciężarna - martwe płody, operacja i po...

OKI pisze:
AniaWrocław pisze:
marta333 pisze:
AniaWrocław pisze:
marta333 pisze:wydaje mi się, ze czuć wtedy, kiedy oddycha :(
może spróbuję czym innym ją karmić?

Możesz spróbować, ale weta też odwiedź, jeśli to kamień to za jakiś czas zęby będą tylko do rwania!



Nie strasz mnie
rwanie u mnie brzmi przerażająco a co dopiero u niej
pojadę jutro się spytać, zobaczymy co powie
Pozdrawiam

Nie straszę, tylko radzę :D Niestety zaniedbane zęby u kota można tylko wyrwać :(

Bez przesady. Zęby się wyrywa w ostateczności, z zaniedbanych wystarczy zazwyczaj zdjąć kamień i później dbać, żeby się nie osadzał.

Przepraszam a o czym ja piszę??? Przeczytaj trochę wyżej
Obrazek

AniaWrocław

 
Posty: 11377
Od: Czw maja 29, 2003 23:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 10, 2012 15:24 Re: Kotka ciężarna - martwe płody, operacja i po...

AniaWrocław pisze:
OKI pisze:
AniaWrocław pisze:
marta333 pisze:
AniaWrocław pisze:Możesz spróbować, ale weta też odwiedź, jeśli to kamień to za jakiś czas zęby będą tylko do rwania!



Nie strasz mnie
rwanie u mnie brzmi przerażająco a co dopiero u niej
pojadę jutro się spytać, zobaczymy co powie
Pozdrawiam

Nie straszę, tylko radzę :D Niestety zaniedbane zęby u kota można tylko wyrwać :(

Bez przesady. Zęby się wyrywa w ostateczności, z zaniedbanych wystarczy zazwyczaj zdjąć kamień i później dbać, żeby się nie osadzał.

Przepraszam a o czym ja piszę??? Przeczytaj trochę wyżej

Właśnie czytam.
I nie wiem, jak Ty, ale ja zaniedbane zęby przede wszystkim leczę, a nie wyrywam.
Owszem, czasem nie ma innego wyjścia niż rwanie, ale taka konieczność zazwyczaj nie wynika z zaniedbania, tylko z towarzyszących chorób jamy ustnej. Jeśli takich chorób nie ma, to z reguły wystarczy zdjęcie kamienia. Rwanie to ostateczność, jeśli leczenie jest nieskuteczne :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 10, 2012 15:32 Re: Kotka ciężarna - martwe płody, operacja i po...

Ja nawet nie słyszałam, ze się leczy zęby u kotów
o wyrywaniu nawet nie wspomnę
głupio mi się przyznać, ale nigdy nie zwracałam na to uwagi :oops:

a teraz to z nia strach iść do lekarza
troche się psychicznie zmieniła
i bardziej jest agresywna,
pewnie hormony szaleją :wink:

ale i tak pójdę, niech na nią choć zerknie

marta333

 
Posty: 130
Od: Czw mar 22, 2012 10:39
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 10, 2012 15:35 Re: Kotka ciężarna - martwe płody, operacja i po...

Piękna ta Twoja Fibi i nareszcie na wolności :D :D :D
Obrazek

KITKA[*]28.03.2011 ŻUCZEK[*]17.04.2013 BUNIA[*]30.03.2015 BUBA [*] 12.10.2015 ZUZIA[*] 14.01.2018
RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Do zobaczenia nasze kochane

ankacom

 
Posty: 3873
Od: Wto wrz 14, 2010 17:23
Lokalizacja: Białystok

Post » Wto kwi 10, 2012 15:39 Re: Kotka ciężarna - martwe płody, operacja i po...

marta333 pisze:Ja nawet nie słyszałam, ze się leczy zęby u kotów
o wyrywaniu nawet nie wspomnę
głupio mi się przyznać, ale nigdy nie zwracałam na to uwagi :oops:

a teraz to z nia strach iść do lekarza
troche się psychicznie zmieniła
i bardziej jest agresywna,
pewnie hormony szaleją :wink:

ale i tak pójdę, niech na nią choć zerknie

Na razie dałabym jej spokój, niech dojdzie do siebie. Naprawdę dużo przeszła.
Rozejrzyj się za właśnie jakimiś nazębnymi przysmaczkami - to Wam dobrze zrobi na nadwyrężone zaufanie ;)
Tylko zwracaj uwagę na jej zachowanie, na to czy je, pije i załatwia się normalnie itd.
Pewnie za jakiś czas przydałaby się kontrolna wizyta, z badaniem krwi, żeby sprawdzić, czy narządy pracują odpowiednio - wtedy i do paszczy wet niech zajrzy (jak nie sam z siebie, to poproś).

W tej chwili, nawet jeśli wet stwierdzi jakąś nieprawidłowość, to nie da jej narkozy, żeby np. te zęby wyczyścić. Za mało czasu minęło od ostatniej.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 10, 2012 15:39 Re: Kotka ciężarna - martwe płody, operacja i po...

Nie straszę, tylko radzę :D Niestety zaniedbane zęby u kota można tylko wyrwać :([/quote]
Bez przesady. Zęby się wyrywa w ostateczności, z zaniedbanych wystarczy zazwyczaj zdjąć kamień i później dbać, żeby się nie osadzał.[/quote]
Przepraszam a o czym ja piszę??? Przeczytaj trochę wyżej[/quote]
Właśnie czytam.
I nie wiem, jak Ty, ale ja zaniedbane zęby przede wszystkim leczę, a nie wyrywam.
Owszem, czasem nie ma innego wyjścia niż rwanie, ale taka konieczność zazwyczaj nie wynika z zaniedbania, tylko z towarzyszących chorób jamy ustnej. Jeśli takich chorób nie ma, to z reguły wystarczy zdjęcie kamienia. Rwanie to ostateczność, jeśli leczenie jest nieskuteczne :?[/quote]
Napisałam, że kamień może doprowadzić do tego, że zęby trzeba wyrwać, stąd moja prośba, żeby wziąć kota do weta i sprawdzić pod kątem obecności kamienia! Twoja uwaga, że zaniedbane zęby leczysz dotyczy ludzi czy kotów? Jeśli ludzi, zapewniam Cię, że zęby mam zadbane a Twoja uwaga niepotrzebnie napastliwa! A jeśli masz adres kociego stomatologa, to chętnie skorzystam!
Obrazek

AniaWrocław

 
Posty: 11377
Od: Czw maja 29, 2003 23:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 10, 2012 16:13 Re: Kotka ciężarna - martwe płody, operacja i po...

AniaWrocław pisze:Napisałam, że kamień może doprowadzić do tego, że zęby trzeba wyrwać, stąd moja prośba, żeby wziąć kota do weta i sprawdzić pod kątem obecności kamienia! Twoja uwaga, że zaniedbane zęby leczysz dotyczy ludzi czy kotów? Jeśli ludzi, zapewniam Cię, że zęby mam zadbane a Twoja uwaga niepotrzebnie napastliwa! A jeśli masz adres kociego stomatologa, to chętnie skorzystam!

Dotyczy i ludzi i kotów ;) Adres mam, choć nie we Wrocławiu, ale jak Cię urządza, to z czystym sumieniem polecam dr Jodkowską na SGGW - choć ja unikam, bo drogo koszmarnie ;)
Kamień - sam w sobie - nie doprowadzi do konieczności wyrwania zębów. Wystarczy go zdjąć. Do tego nie potrzeba specjalisty, tylko przyzwoitego weta ze sprzętem. Wskazaniem do rwania może być plazmocytarne zapalenie jamy ustnej, FORL, czy inne choroby, jeśli nie poddają się leczeniu (antybiotykoterapia, sterydoterapia czy co tam wet zaleci). Przy czym z tego, co poczytałam na ten temat wynika, że przy większości chorób kamień jest efektem, a nie przyczyną.
I stąd mój protest, bo rwie się zęby w ostateczności, chore lub (np. przy PZJU) nawet zdrowe - ale nie po prostu zaniedbane, a wg mnie, to duża różnica ;) albo inaczej - Twoje uproszczenie (rwanie zaniedbanych zębów) jest zbyt duże jak na moje doświadczenie z kocimi zębami.
I naprawdę nie chodzi mi o to, żeby się kłócić. U dwóch tymczasek musiałam usunąć wszystkie zęby, przy czym u żadnej wina nie leżała w 'kamieniu', natomiast nie usunęłam ani jednego zęba u kota, który miałby tylko kamień. Dodam jeszcze, że jedną kotkę "wyleczyłam" z podejrzenia PZJU bez interwencji weterynaryjnej. Za to inna dumnie obnosi swój kamień na zębach i tylko mam zalecenie dbać o to, żeby się nie powiększał (kotka ma już swoje lata i póki stan nie jest tragiczny i się nie zmienia, wet nie chce wchodzić z narkozą).

Tym bardziej jeśli rozmawiamy o kocie, który się ostatnio tyle po wetach nabiegał i któryś z wetów na pewno mu do paszczy zajrzał. A marta333 wspomniała, że zęby są w porządku, czyli na pewno zajrzał.
Nie podważam konieczności zwrócenia uwagi na to, tylko sama odpowiedz - co, jeśli kotka ma kamień? Zgodziłabyś się dać jej teraz narkozę, żeby ten kamień zdjąć?
Bo moi weci kazali mi w podobnej sytuacji odczekać min. 3 miesiące od sterylki do zabiegu na zębach. A po drodze nic, poza podawaniem dodatków na zęby (bo właśnie też odradzili zmianę karmy na całkiem dentystyczną) nie można było zrobić.

I nie chodziło mi o bycie napastliwą, ale zbyt duże uproszczenia mnie niepokoją, a zarzucanie mi braku zrozumienia słowa pisanego - drażni ;)

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 10, 2012 16:16 Re: Kotka ciężarna - martwe płody, operacja i po...

No właśnie: "zarzucanie mi braku zrozumienia słowa pisanego - drażni " mnie też, na tym koniec z mojej strony!
Obrazek

AniaWrocław

 
Posty: 11377
Od: Czw maja 29, 2003 23:28
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 10, 2012 16:41 Re: Kotka ciężarna - martwe płody, operacja i po...

Spokojnie Drogie Panie
nic narazie groźnego się nie dzieje z zębami
zapytałam, bo przeczytałam w internecie, ze to mogą być chore nerki
dlatego pytam czy coś wiecie

OKI kotka je, pije normalnie
regularnie załatwia potrzeby fizjologiczne
nie ma z tym problemu

u veta byłam ale takiego wiejskiego
i on powiedział, że to od jedzenia

ale również powiedział, że kot nie je bo ma robaki
a tu były martwe płody

dlatego za bardzo mu nie wierzę

jutro albo pojutrze zabiorę ją do innego veta miejskiego
w sumie to nie wrocław, ale specjalizuje się w kotach i psach, wiec powinien coś wiedzieć

A pani doktor z wrocławia, która przeprowadzała zabieg oglądała kicie
i nic nie mówiła o złym stanie zębów, więc widocznie nic nie zauważyła

Pozdrawiam

marta333

 
Posty: 130
Od: Czw mar 22, 2012 10:39
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto kwi 10, 2012 16:48 Re: Kotka ciężarna - martwe płody, operacja i po...

Ja miałam teraz taki przypadek, propo ząbków, kicie przywiozły mi na DT w listopadzie po sterylce i od razu zauważyliśmy brzydki zapach z pyszczka i żółty kamień z jednej strony z tyłu. I dopiero teraz z nią poszłam, w kwietniu, i się okazało, że pod tym kamieniem był tak zniszczony ząb, że właściwie tylko na tym kamieniu się trzymał i trzeba było go usunąć. Po tygodniu ma już śliczne dziąsła i zapach - o niebo lepiej. Także przy okazji wizyty można poprosić o zajrzenie do pyszczka - wet oceni jaki jest stan uzębienia. Ale tak jak mówią dziewczyny, trzeba odczekać teraz po sterylce.
‎"Czy dom bez kota - najedzonego, dopieszczonego i należycie docenianego
- zasługuje w ogóle na miano domu?" M.Twain

dzikafretka

 
Posty: 1881
Od: Pt lut 11, 2011 14:35
Lokalizacja: koło BB

Post » Wto kwi 10, 2012 16:59 Re: Kotka ciężarna - martwe płody, operacja i po...

dzikafretka pisze:Ja miałam teraz taki przypadek, propo ząbków, kicie przywiozły mi na DT w listopadzie po sterylce i od razu zauważyliśmy brzydki zapach z pyszczka i żółty kamień z jednej strony z tyłu. I dopiero teraz z nią poszłam, w kwietniu, i się okazało, że pod tym kamieniem był tak zniszczony ząb, że właściwie tylko na tym kamieniu się trzymał i trzeba było go usunąć. Po tygodniu ma już śliczne dziąsła i zapach - o niebo lepiej. Także przy okazji wizyty można poprosić o zajrzenie do pyszczka - wet oceni jaki jest stan uzębienia. Ale tak jak mówią dziewczyny, trzeba odczekać teraz po sterylce.



Dziękuję Ci bardzo
Ja tylko z przodu zerknęłam. a z tyłu ona mi nie pozwala

marta333

 
Posty: 130
Od: Czw mar 22, 2012 10:39
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 86 gości