» Nie lut 10, 2013 21:35
Re: Nadbużańskie koty
Klarcia bardzo często śpi przytulona do Klausa. Polubiłam ją. Dziczy, ale pozwala zbliżyć się do siebie bardzo blisko. Z pewnościĄ można powiedzieć, że zrobiła duże postępy, ale to zawsze będzie kot dziki.
Dwa małe, burasiątko i pingwinek, czyli Małe Gryzące we wtorek jadą do moich koleżanek na dalszą socjalizację. Były u mnie do tej pory bo widziałam, ze dobrze im robi obecność znanych im kotów z szopki. Ale teraz już muszą zwolnić klatkę, bo planuję sterylki. Maluchy zrobiły postępy. Małe Gryzące, sprawca mojej wizyty na pogotowiu, daje sobie łepek drapać, nadstawia główkę i mruczy . . . I udało mi się sprawdzić, to dziewczynka.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop