Szczytno 5 - tyle potrzebujących w schronisku...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 07, 2011 19:41 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

joanna3113 pisze:oczywiści że dobrze, bo psów jest rzeczywiści bardzo dużo, ale jakby jeszcze dla kotków taki dwupak to by było jeszcze lepiej

Liczyłam na to ,ze będzie ale się pomyliłam może ludzie myśleli ,ze są w schronisku tylko psy,pojęcia nie mam.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon lis 07, 2011 19:45 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Rozmawiałam z DT w Warszawie który zabral wczoraj dwie koteczki sa po przeglądzie u weta odrobaczone i tri ma antybiotyk na tydzień bo ma powiększone nieco węzły chłonne i kaszle.Poza tym niesamowite miziaki i słodziaki. :P
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon lis 07, 2011 19:49 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Basia ratunku nie umiem wstawiać zdjęć
Ostatnio edytowano Pon lis 07, 2011 20:01 przez joanna3113, łącznie edytowano 1 raz
joanna3113
 

Post » Pon lis 07, 2011 19:59 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Rozmawiałam z DT w Warszawie który zabral wczoraj dwie koteczki sa po przeglądzie u weta odrobaczone i tri ma antybiotyk na tydzień bo ma powiększone nieco węzły chłonne i kaszle.Poza tym niesamowite miziaki i słodziaki.

Bardzo się cieszę :D
joanna3113
 

Post » Pon lis 07, 2011 20:13 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Ooooo ja też się cieszę.... bo pozwoliliśmy sobie towarzystwo kociowozem wieźć...

Basia też nie wstawia zdjęć ale ja mogę :P
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pon lis 07, 2011 20:27 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

a może mała instrukcja, bo mojego kotka jeszcze nikt nie widział :(
joanna3113
 

Post » Pon lis 07, 2011 20:38 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Tu jest instrukcja, z której ja korzystałam....
Jakby się nie udało, dawaj znać


viewtopic.php?f=5&t=36202
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pon lis 07, 2011 20:40 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Bardzo dziękuję :D
joanna3113
 

Post » Pon lis 07, 2011 21:34 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Kiedys ktos napisał bym się nauczyła wstawiać fotki a ja sie teraz cieszę ,ze więcej osób to umie to się uczyć już nie będę.Wolę robić zastrzyki :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon lis 07, 2011 21:37 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

horacy 7 pisze:Kiedys ktos napisał bym się nauczyła wstawiać fotki a ja sie teraz cieszę ,ze więcej osób to umie to się uczyć już nie będę.Wolę robić zastrzyki :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


:strach: :wink:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pon lis 07, 2011 21:47 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

W środę najbliższą będzie pobierana krew i przygotowywana surowica, którą podam przesyłką kurierską pociągiem do olsztyna. Proszę zorganizujcie odbior surowicy w Olsztynie, tak aby trafiła do szczytna, do Basi.
Niedawno zadeklarowałam pomoc w pozyskaniu surowicy w warszawie i przewóz jej do Szczytna. I to będzie ta akcja. Krwi zostanie pobrana optymalna, dopuszczalna dla dawcy ilość więc podejrzewam, ze surowicy będzie więcej niż potrzebuje aktualnie przebywający w schronie maluszek. Mam nadzieję, ze uda się ją przechować tak, aby posłużyła też dorosłym kotom, które Basia ma wyciągnąć ze schronu do siebie na dt i jednej kotce (oby to była Przylepa) do warszawy do pani doktor.

I proszę o kciuki, bardzo, bo (na szczęście) nie mam doświadczenia żadnego w tych kwestiach.
I oczywiście, tak jak pisałam, potrzebuję wsparcia finansowego na ten cel - będę mogła założyć (pozyczyć) pieniążki, ale też będę musiała je oddać. Nie sądzę, aby to były dużwe koszty - największy i już pewny to koszt przesyłki kurierskiej - kiedyś to było 25zł.
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lis 07, 2011 22:12 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Jestem bardzo wdzięczna w imieniu kotów ze ze Szczytna.
Nie chcę się za bardzo wtrącać, ale czy surowica może jechać przesyłką kolejową? Mam na myśli temperaturę.
Z tego, co pamiętam, jak latem robiłyśmy surowicę z krwi, to była mowa,że musiała zostać zamrożona i to do dość niskiej temperatury, i tak przechowywana. Zwykły termos nie wystarczy chyba.
Jeśli chodzi o szybki transport, to moze lepiej nadać autobusem Warszawa-Szczytno, to mimo wszystko jakieś 3,5 - 4 godziny, krócej niż pociągiem do Olsztyna i dalej autobusem do Szczytna

wat

 
Posty: 473
Od: Śro lut 23, 2011 10:28

Post » Pon lis 07, 2011 22:20 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

Ostatnio caniserin przewiózł mi kierowca autobusu któremu za to po prostu zapłaciłam.Problem jest jeden jak ją przechować wiem ,ze musi być głeboko zamrożona,nie wiem czy zwykła zamrażarka wystarczy.Tylko w środę będe dostępna tylko między 17,30 -18,30 ,czy ew.ktoś inny mógłby odebrac surowicę.Trzebaby poprosic kierowcę autobusu spisac nr.rejestracyjny i odbiorca będzie wiedział do którego kierowcy się zgłosić.Marzeniu dziekuję.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon lis 07, 2011 22:24 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

No to dowiedzcie sie laski, jak ją trzeba przewozić - własnie muszę kupić termos i włozyć kawałki lodu i w ten lod próbowkę. To na razie tyle udało mi się ustalić dzisiaj, ale nie rozmawiałam bezpośrednio z jakimś wetem - proszę, ustalcie jak możecie, moja wetka nie była pewna , ale jej się wydaje że zamrażać surowicy nie można bo nie wiadomo, czy nie niszczy się w ten sposób przeciwciał, a skoro nie ma pewności to lepiej tego nie robić. Mówiła mi o przewiezieniu w schłodzonej temperaturze. proszę dowiedzcie się, bo jutro muszę zrobić taki zakup. I oczywiście jak macie jakies opcje autobusowe to też poproszę o konkrety - nie bardzo mam siły aż tak dogłebnie się dowiadywać.,jeździć na dworce pks itp.
Z dobry ludzkich niusow - wykluczono u mnie dzisiaj zapalenie płuc. Tylko skąd ta słabość i suchotniczy kaszel? :roll:
ObrazekObrazekObrazek"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)Miluś(*)NUTKA!!(*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35646
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Pon lis 07, 2011 22:49 Re: Szczytno 5 - walczymy. Potrzebne DT, znów maluchy w schronie

A jak był przechowywany tamten pierwszy zapas surowicy zrobionej w Szczytnie? Pani doktor w lecznicy go przechowywała chyba? Tylko że w takim razie trzeba by ją przesłać takim autobusem, żeby do Szczytna dotarł przed 19.00, zanim zamkną lecznicę... No i uzgodnić wcześniej z panią doktor
Albo uzgodnić z lecznicą w Olsztynie i tam przechowywać.
Ja nie jestem pewna co do środy, bo możliwe,że będę musiała pojechać do Olsztyna właśnie, jutro powinnam wiedzieć. Jakby co to służę swoją osobą przy odebraniu, ale lodówką niespecjalnie, moja słabo mrozi
Autobusy w kierunku Szczytna wyjeżdżają z dworca autobusowego Warszawa Zachodnia, więc tam trzeba nadać przesyłkę. Nie wiem, kiedy będzie gotowa surowica, są autobusy o 10.10, 11.45, 13.30 i w ostateczności 14.45 (przyjeżdża do Szczytna o 18.30, więc byłaby na styk przed zamknieciem lecznicy)
Mnie się wydaje, że była mowa o zamrożeniu do temperatury poniżej -20 stopni. I rozmrozić można tylko raz. Możliwe, że ją można krótko przechowywac tylko schłodzoną, a dłużej - tylko zamrożoną

wat

 
Posty: 473
Od: Śro lut 23, 2011 10:28

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], niafallaniaf, puszatek, quantumix i 161 gości