BALBINKA - żegnaj maleńka [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 21, 2012 15:46 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

Hej, co tam u Balbinki :?:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 21, 2012 16:40 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

przepraszam, biję się w pierś

nie potrafię sklonować się tak, aby ze wszystkim zdążyć, poradzić sobie.
W efekcie dokonałam wyboru i odpuściłam sobie nie tylko forum, ale i w większość innych moich spraw w internecie.

U Balbiny po staremu.
Nie powiem, że dobrze, bo dobrze nie jest.

Szukam jej domku, już dwie organizacje w to wciągnęłam.
Kotka musi znaleźć domek, bo socjalizacja z kotami absolutnie nie wypala.
Sama kotka jest naprawdę fajna, choć z dystansem i stawia granice swojej tolerancji,
ale też ma dużo uroku.

Natomiast jej uczucia dla kotów są nieprzejednane.
Zrobiliśmy jakiś czas temu próbę, mimo iż widziałam jak reaguje na zbliżające się koty, kotki i kocięta. Masakra.
Próba miała polegać na sprawdzeniu jej możliwości asymilacji ze stadem. Totalna klęska.

Jedyną dla niej szansą na normalne życie to domek bez kotów.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro mar 21, 2012 16:52 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

Czyli jedynaczka? Takie też się zdarzają. Mam nadzieję, że mimo to znajdzie kochający dom. Może jak będzie sama, to się bardziej otworzy. Przydalby jej się dom ze spokojna doroslą osobą.

A jak z apetytem? I ze zdrówkiem? Brzuszek zarósl?
Może jakieś zdjęcia przy okazji?

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro mar 21, 2012 17:12 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

Zdrowie, apetyt i tak dalej jest w najlepszym porządku,
ale mnie się nie podoba to, że ona w klatce mieszka i jakoś wcale nie chce z niej wyjść :cry:
Przecież tak nie można!

Spróbuję zdjęcia porobić. Za chwilę jednak znowu wychodzę na łapankę, więc jeśli przeżyję, to wrzucę je tutaj wieczorem.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Śro mar 21, 2012 17:23 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

Ale tak sama z siebie w niej siedzi 8O Może ona z tych, co się lubią pakować, jak mój Felix.
A wyglaskać się daje czasem? Jeśli tak, to proszę ją wyglaskać ode mnie. I czekam na zdjątka.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 22, 2012 0:27 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

No wiesz, gdyby klatek nie rozstawiła, to by w jednej nie mieszkała.
Ale przyznam, że to nie jest najgorsze rozwiązanie dla jej własnego samopoczucia,
ma własna przestrzeń, której żaden kot nie narusza, robi tam co chce,
czasami, gdy klatka jest otwarta, to nawet nie próbuje z niej wyjść.
Na żądanie ma czystą kuwetę, używaną tylko przez siebie, więc bidulka nie ma dylematu.
Powinna mieć 2 kuwety, ale byłoby zbyt ciasno - ona jest niezwykle czyściutką koteczką i uważa, że jest bardzo niehigienicznie zrobić np. qpę do zasiusianej. I odwrotnie. A potrafi upominać się o posprzątanie :ryk:

To tylko mnie jest koszmarnie smutno, że ona tak mieszka.
Wiesz, co innego, gdy ma do dyspozycji mieszkanie, a używa tylko jakiejś jednej półki czy szafki. Wtedy to jest ewidentnie wybór kota. Ale tu? To takie wymuszone.

Zaraz powstawiam zdjęcia
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw mar 22, 2012 0:29 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

Tu kota chce wrócić do klatki (zdjęcie z 10 marca)

Obrazek

a tu po przemeblowaniu, czyli przeniosłam klatki z salonu do biura,
aby po pierwsze mieć ją bliżej siebie,
a po drugie teraz koty nie mogą za bardzo biegać i skakać po wierzchu klatki

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek


A teraz to o co ci chodzi? Widzisz, że śpię?
To typowa mina Balbiny :lol:

Obrazek
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw mar 22, 2012 0:39 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

Widzę, że się trochę zaokrąglila :D I futerko ladniejsze.

A może ją trzeba wyjmować z tej klatki, żeby sobie polazila? Bo w klatce, to miejsca za dużo nie ma.

Ale minę ma świetną :lol: I widzę, że można ją trochę poglaskać i chyba nawet jest zadowolona?

PS. Przypomnialo mi się: a gdzie jej osobista miseczka? Widzę, że znowu z jakichś "ogólnokocich" je :mrgreen:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 22, 2012 0:53 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

oj, rzepiła się baba tych miseczek! :smiech3: :smiech3:

Balbinkowe stoją nieużywane.
Ona ma ten stały zestaw, a koty dostały jeszcze inne, które jest mi łatwo zbierać, myć i przechowywać. Kocimi miseczkami na mokra karmę są nieduże podstawki pod doniczki. Naprawdę polecam. Kupiłam, bo pilnie potrzebowałam większą ilość za małe pieniądze i jestem zachwycona.

Mam w domu 21 kotów i potrzebuje mnóstwo miseczek.
Tacki styropianowe są zużywane niemal wszystkie dla kotów wolnożyjących, których teraz pod opieka mam ok. 15. Już nawet sąsiadów prosiłam o dostarczanie.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw mar 22, 2012 1:04 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

felin pisze:Widzę, że się trochę zaokrąglila :D I futerko ladniejsze.

A może ją trzeba wyjmować z tej klatki, żeby sobie polazila? Bo w klatce, to miejsca za dużo nie ma.

Balbina jest z gatunku dużych kotów. Dobrze wygląda, masz racje, futerko też całkiem już fajne.

Ale z tym wypuszczaniem to jest właśnie problem :evil:
Powiem szczerze, gdy ostatnim razem ją wyjęłam, wskoczyła na kocią ściankę. Tam za nią pognał kot, którego nie zauważyłam, choć wcześniej starałam się usunąć z pokoju wszystkie futra.
Efekt był taki, że gdy go zobaczyła, z przerażenia straciła kontrolę nad pęcherzem. Wtuliła się w ścianę, mocz płynął, ona warczała, a ja musiałam przytargać wielką drabinę, aby móc opanować sytuację (półka jest na wysokości ok. 2,4m.
Dla dokładniejszego obrazu dodam, że kot wskoczył za nią na tę półkę, ale nic nie robił, tylko siedział i patrzył z odległości ok. 1 m.

Tak to wygląda.

Dlatego szukam dla niej domu, w którym będzie jedynym zwierzakiem i w którym będą osoby, które nie muszą zagłaskiwać kota, a raczej pozwolą mu spokojnie, po swojemu, żyć.

Jak na razie nie odezwał się żaden potencjalny opiekun.
A zbliża się wiosna i ja za miesiąc wyjeżdżam. Powoli wywiozę większość kotów, ale nie wszystkie.
Część musi zostać, w związku z czym sytuacja Balbiny nie zmieni się ani trochę.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw mar 22, 2012 1:04 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

delfinka pisze:oj, rzepiła się baba tych miseczek! :smiech3: :smiech3:

No co? Takie ladne są 8) :wink:

U mnie chlopaki mają porcelanową zastawę. Pan w sklepie nie mógl się nadziwić, że dla kotów porcelanę kupuję - nie rozumiem dlaczego :? W końcu żaden Rosenthall, tylko zwykla, gladka biala porcelana dla gastronomii, po 3 pln z groszami za sztukę :roll: A chrupki jedzą z plastikowych, ale chyba już nadeszla pora, żeby zmienić na nowe, bo Felix coś nosem kręci, a ponoć plastik po jakimś czasie nasiąka tluszczami i już nie jest taki fajny.

Tacek niestety Ci nie podeślę, bo prawie nic na tackach nie kupuję. Mam dwie dyżurne w zamrażalniku, żeby codziennie nie odrywać mięsa od lodu i to wszystko. Może w jakichś hurtowniach?

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 22, 2012 1:15 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

delfinka pisze:
felin pisze:Widzę, że się trochę zaokrąglila :D I futerko ladniejsze.

A może ją trzeba wyjmować z tej klatki, żeby sobie polazila? Bo w klatce, to miejsca za dużo nie ma.

Balbina jest z gatunku dużych kotów. Dobrze wygląda, masz racje, futerko też całkiem już fajne.

Ale z tym wypuszczaniem to jest właśnie problem :evil:
Powiem szczerze, gdy ostatnim razem ją wyjęłam, wskoczyła na kocią ściankę. Tam za nią pognał kot, którego nie zauważyłam, choć wcześniej starałam się usunąć z pokoju wszystkie futra.
Efekt był taki, że gdy go zobaczyła, z przerażenia straciła kontrolę nad pęcherzem. Wtuliła się w ścianę, mocz płynął, ona warczała, a ja musiałam przytargać wielką drabinę, aby móc opanować sytuację (półka jest na wysokości ok. 2,4m.
Dla dokładniejszego obrazu dodam, że kot wskoczył za nią na tę półkę, ale nic nie robił, tylko siedział i patrzył z odległości ok. 1 m.

Tak to wygląda.

Dlatego szukam dla niej domu, w którym będzie jedynym zwierzakiem i w którym będą osoby, które nie muszą zagłaskiwać kota, a raczej pozwolą mu spokojnie, po swojemu, żyć.

Jak na razie nie odezwał się żaden potencjalny opiekun.
A zbliża się wiosna i ja za miesiąc wyjeżdżam. Powoli wywiozę większość kotów, ale nie wszystkie.
Część musi zostać, w związku z czym sytuacja Balbiny nie zmieni się ani trochę.

Biedna :( Musial ją ten ragdoll okropnie przestraszyć jednak.
Wiesz, tak sobie teraz pomyślalam, że poproszę moje dwie zakocone kuzynki z Warszawy, żeby popytaly znajomych. Spytam też czy któraś nie moglaby Balbince dać dt na jakiś czas; ale nie wiem co z tego wyjdzie, bo jedna ma kocicę jedynaczkę, a druga dwie. Te dwie to bardziej tolerancyjne są, ale u niej sytuacja rodzinno-zdrowotna nieciekawa (mąż po wylewie niepelnosprawny). Zobaczymy co z tego wyniknie.

A możesz Balbince zrobić kilka zdjęć taki bardziej portretowych i wyslać mi mailem, żebym dziewczynom podeslala?

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw mar 22, 2012 1:19 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

Sąsiadów mam cudownych :1luvu: , tacki styropianowe i plastikowe, po różnorakim jedzeniu, dostarczane mam pod drzwi.

Nawet jeśli te podstawki zaczną niepożądliwie pachnieć, toja wychodzę z założenia, że jak się kotu nie podoba, to niech domu szuka, a nie nosem kręci. Pójdzie na jedynaka, albo prawie jedynaka, to będzie z rosethalla jeść. A na razie to wygląda tak, że jak ktoś do domu wchodzi, to rozlega się po stadzie zew: "uwaga, obcy na horyzoncie!!!" i stado znika.

Jedna Palusia porządna dziewczynka, przychodzi do gości i buziaki daje. A ja idę za nią i rozdaję chusteczki higieniczne, aby się po tych jej mokrych buziakach powycierali.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw mar 22, 2012 1:25 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

felin pisze:Biedna :( Musial ją ten ragdoll okropnie przestraszyć jednak.
Wiesz, tak sobie teraz pomyślalam, że poproszę moje dwie zakocone kuzynki z Warszawy, żeby popytaly znajomych. Spytam też czy któraś nie moglaby Balbince dać dt na jakiś czas; ale nie wiem co z tego wyjdzie, bo jedna ma kocicę jedynaczkę, a druga dwie. Te dwie to bardziej tolerancyjne są, ale u niej sytuacja rodzinno-zdrowotna nieciekawa (mąż po wylewie niepelnosprawny). Zobaczymy co z tego wyniknie.

A możesz Balbince zrobić kilka zdjęć taki bardziej portretowych i wyslać mi mailem, żebym dziewczynom podeslala?

Oj, felin, myślę, że to nie tylko wredna robota ragdolla, choć on zaczął. To musiało być huzia na juzia :cry:

Mam tylko dwa pokoje, które mają drzwi. Teoretycznie mogłabym w jednym trzymać Balbinę.
Ale przy takiej ilości kotów nie mogę sobie pozwolić na to, aby jeden kot zajął mi cały pokój.

Potrzebne jest mieszkanie, nawet z kotem czy kotami, ale w którym można zamknąć drzwi, a za nimi Balbinę. Z kuwetą, miseczkami ...
No i gdyby to był już stały domek, to kotka miałaby zapewnione miejsce na ziemi.
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Czw mar 22, 2012 1:40 Re: BALBINKA - zostało jej tylko imię!!!

Nic nie mogę obiecać, bo gdybym mogla, to Balbinka nie siedziala by u Ciebie tyle czasu. Ale pogadam z kuzynkami. One sensowniejsze są niż wiesz kto. A nóż znają kogoś normalnego i odpowiedzialnego.

Swoją drogą, to nie wiem czemu mi to do tej pory do glowy nie przyszlo :roll: Durnota jakaś kompletna :evil:

Kończę, bo kocury mi w kiblu dól kopią do sąsiada :twisted:

Poglaskaj Balbinkę ode mnie, proszę.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510 i 73 gości