sprawozdanie z dyżuru
kupiłam jak to się mówi, z wlasnych środków, mokry intestinal dla Longera i Klimka, 20 saszetek. Dziennie mają schodzić 2 saszetki - 1 po połówce dla każdego rano i 2 wieczorem. Ogromna prośba żeby Jadzia zabrała też na morfologię i biochemię Klimka jutro bo takie leczenie w ciemno jest o dupę roztrzasnąć, nie wyrobimy na specjalistyczą karmę. Może maja lamblie, moze uszkodzone watroby, nie wiem ale trzeba to znaleźć, bo się męczą w klacie. Longer jest jak nowy ale Klimek widać, że chory. Siedzi w kuwecie i rudzieje mu futerko czarne, to też może byc oznaka choroby. Klimek miał luźną kupę i wymazał nią boks trochę. Suchy intestinal jest tak więc mozna im dawać a Klimkowi też to co na kartce na boksie (chyba sensitivity)
zastrzyk Klimkowi zrobiłam, Wiesio Longerowi, przyniosłam pro-kolin
Longer na pewno był odrobaczany w schronie, potem ja odrobaczałam i powinno to być w jego ksiażeczce?
Mamuśka Mania - po wypuszczeniu zrobiła kupala jak starych chłop. Pamietajcie o wypuszczaniu jej bo w kuwecie bylo sucho. Krew w stolcu jest od tego, ze trzyma kupę i pękają jej naczynia krwionośne. Do karmy mokrej można mieszać COLON C - przyniosłam, daje się łyżeczkę od herbaty, mozna troszkę mniej. Jest też FIBRE w pojemniku sucha karma dodatek do normalnej, czyli kittena, ktory jej dajemy. Chyba sie kończy suche dla maluszków ? nie znalazłam. Dawałam małym mleczko ale specjanie nie były głodne. Usadowienie Mani na dole nie jest dobre bo Smoła rzuca sie na siatke i atakuje a Mańka sie wścieka i denerwuje. Zauważyłam to pod koniec i juz jej nie przeniosłam ale zastawiłam trochę. Przenieście ją proszę na I piętro.
Kotka ciężarna - spóbowałabym sterylki, moze zapytać Jadziu w Lupusie czy się podejmą bo w Almavecie na razie mniejsze moce przerobowe. Jak urodzi to kto jej odbierze dzieci i uspi

to załamka.
Smoła jest niegrzeczna i atakuje też cięzarną bo sie wdrapała menda na półkę z boku i uderzała w klatę
Na zdrowej Inez trochę warczy na Patrysia, buraska wspina się po sznurach i się bawi. Spokój.
Wymyłam dokladnie podłogę w kątach i szczególnie w przedsionku bo strasznie śmierdzi. Może ktoś weźmie do prania rzeczy bo zapach niemiłosierny>
Piotrek wyszorował virkonem i domestosem wszystkie transporterki (z wyjątkiem 2 bo go ukrylam w aucie przez pomyłkę

) skorzystaliśmy z węża ale jak sie puściło silniejszy strumień to cieknie i trzeba dociskać, zglosiłam już Wiesiowi

na zdjeciach mycie i suszenie

potem pojechaliśmy do schronu ale to na innym wątku
