Mara S pisze:Dziś o 14 przywiozłam z Almavetu do KCh jedną mała kotkę po sterylce z grupy trzech dziczków oddanych do schroniska, z których jeden odszedł. Pozostały kot z tej grupy a także kotka po wypadku jednak zostają u szpitaliku na święta. Kotka po wypadku podobno jest bardzo blada i ma mieć testy na białaczkę....
Kotka przywieziona do KCh jest zdrowa ale jest super dzika i szybka (choć dr Monika twierdziła, że za dwa dni możemy ją przenieść na zdrową kociarnie)- przy montowaniu jej do boksu uciekła mi 2 razy i tylko dzięki czerwonym rękawicom udało mi się ją w końcu tam zamknąć. Mokrego jej nawet nie dawałam bo nie wiem czy w ogóle zmieni do rana pozycję z tej ściśniętej kulki za jej budką...
Z tego co wiem ta kotka raczej u nas nie zostanie, ma ją zabrać chyba ta baba co te kociaki przywiozła
