Sprzedawszy drapak miałam trochę wydatków i pieniążki poszły na jedzenie...
Czeka mnie zakup żwiru, suchej karmy i lipa, bo nie mam skąd wykombinować 250zł ...
Ciągle wiszę za leczenie Tequili ...
Sięgnęłam finansowego dna... chyba jakiś bazar mega wyprzedażowy będę musiała zrobić i sprzedawać wszystko choćby za 5zł... nie wiem jak będzie w przyszłym miesiacu... marzę o wyadoptowaniu chociaż jednego kota...
Mam praktycznie same dorosłe koty, które jedzą jak dorosłe koty... czyli dużo ... z kociętami jakoś tak źle nie było, jak kupiłam 10kg kittena to było na 3 miesiące...teraz 10kg znika w 1miesiąc...
5kg Wiktora, 3.5kg Carmen... suche znika w mgnieniu oka...
Z przyjemniejszych rzeczy ... Zabezpieczam dziś drugie okno... kątowniki kupione...9 dziur muszę wywiercić , zakołkować
