Koty z terenu akademików.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie mar 14, 2004 14:41

trzymam mocno kciuki (i siedze w pracy :evil: )

Ada

 
Posty: 3248
Od: Wto lis 18, 2003 13:25
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Nie mar 14, 2004 14:48

Z calej sily zaciskam kciuki :ok:
Pozdrowienia
Marlena, Alice, Santuzza, Altair

Marlena

 
Posty: 755
Od: Pon lut 02, 2004 9:19
Lokalizacja: Z Poznania, obecnie w Krakowie

Post » Nie mar 14, 2004 15:49

Przeczytalem caly watek porzadnie od poczatku, zeby sie doksztalcic - niedlugo czeka mnie podobna akcja... Gratuluje wam wytrwalosci w organizowaniu lapanek. Super akcja, podnioslyscie mnie na duchu! Kciuki za dzisiejsza akcje :ok:
Obrazek

Kubusiowy

 
Posty: 1379
Od: Sob lut 07, 2004 13:09
Lokalizacja: Paryz

Post » Nie mar 14, 2004 15:54

akcja sie troche przedluzyla bo musielismy zrobic male przemeblowanie w lecznicy :lol:
udalo nam sie zlapac "wyrodna matke". niestety nie ma juz mleka wiec nie ma mowy o karmieniu. bedzie sterylizowana i leczona z grzyba itp.
do lecznicy pojechal tez piekny mlodziutki kocurek i to wlasnie za jego sprawa spedzilismy godzine siedzac na podescie nad gabinetem rtg, przekladajac kartony, stare umywalki i worki z cementem i zrywajac podloge. kot uciekl przy przekladaniu z klatki i wlazl pod podloge tego podestu. na szczescie cala akcja zakonczyla sie sukcesem - czyli zlapaniem kota i nie zarwaniem sie podlogi :twisted: .
jutro rano pani irena bedzie lapala reszte ciezarnych kotek.
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie mar 14, 2004 18:37

Gratulacje! :lol:
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Nie mar 14, 2004 18:46

Brawo! :king:
I kciuki za domki dla tych kociaczków :ok:

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39511
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Nie mar 14, 2004 18:59

:spin2:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35301
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Nie mar 14, 2004 19:20

zapomnialam podziekowac tz ska za pomoc w wyciaganiu kota spod podlogi i zawiezienie kotow i klatek :D

zlapany dzisiaj kocurek jest tak niesamowicie piekny, ze az zal bylo nam go zostawiac w tej klatce. jest dymny, a ksztalt lebka ma podobny do kotow brytyjskich. poza niezwykla uroda ma tez niezly charakter :twisted: :wink: . szukamy dla niego opikuna, ktory doceni takiego kota i bedzie mial cierpliwosc do oswajania charakternego kawalera. kot nie jast agresywny tylko nie przyzwyczajony do ludzkiego towarzystwa i wymaga troche pracy i duzo serca.
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie mar 14, 2004 19:29 ;)

Tz bardzo się smiał.
Oczywiście wie, że dla kota to pewnie bylo duzo mniej smieszne, ale jak mi opowiadal jak tam "demolowaliście" wszystko to strasznie chichotal...

A ja wyadoptowalam dziś dwa maluchy z tych azylowych, kicia mama jest zamówiona i ma pójść jutro - jej przyszła mama robi zakupy i szykuje dom...
Co do najmniejszej kici to prowadzę obfitą korespondencje w tej sprawie z Puchaczem, a ostatni kotek pewnie pójdzie do mojego taty...

i chałupa prawie pusta zostanie...ot, trójka rezedentow...

żartuje - siostra i tz troche juz opadli z sił, na razie postulujemy status quo

Ska

 
Posty: 6073
Od: Sob lut 28, 2004 20:40
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów Górny

Post » Nie mar 14, 2004 19:44

Dziewczyny w jakim wieku ten dymny? I gdzie teraz jest? I jak z jego zdrowiem? Oczka, grzyb?

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie mar 14, 2004 19:52

Ofelia pisze:Dziewczyny w jakim wieku ten dymny? I gdzie teraz jest? I jak z jego zdrowiem? Oczka, grzyb?

dymny ma ok 6 - 7 miesiecy. na pewno jest mlody bo ma jeszcze proporcje mlodzika: duza glowe i uszy i nieduzy tulow. wygladal na calkiem zdrowego. na pewno ma zdrowe oczy i raczej nie ma zadnych problemow skornych. dzisiaj mial byc kastrowany i poddany testom na bialaczke. teraz siedzi w lecznicy na czestochowskiej, ale pewnie na dniach trafi do azylu.
zapomnialam napisac, ze kot ma niesamowite wielkie zielone oczy 8)
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie mar 14, 2004 20:01

Głośno myślę. Jeśli kociak ładny i ma szanse na dom (inaczej nie biorę, bo będzie jak z Tristkiem) i białaczka byłaby negatywna i po kastracji, to może bym wzięla go na oswojenie i szukanie mu domu?
Problemem jest tylko Samuel. Jak kot duży to nie da rady. :roll:

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Nie mar 14, 2004 20:06

Ofelia pisze:Głośno myślę. Jeśli kociak ładny i ma szanse na dom (inaczej nie biorę, bo będzie jak z Tristkiem) i białaczka byłaby negatywna i po kastracji, to może bym wzięla go na oswojenie i szukanie mu domu?
Problemem jest tylko Samuel. Jak kot duży to nie da rady. :roll:

mysle, ze jesli udaloby sie kota oswoic to ma wielkie szanse na dom. tylko, ze to juz na pewno nie jest kociak - duzy jeszcze nie jest, ale blizej mu do doroslego kota niz do kociaka.
namawiam na niego kolezanke, ktora chciala wziac kociaka z azylu, ale ona nie ma doswiadczenia z trudnymi kocimi przypadkami i boje sie, ze moze sobie nie poradzic :(
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Nie mar 14, 2004 20:22

Ufff, nareszcie odetchnęłam i mogę coś napisać :)
Spędziłyśmy dzisiaj w akademiku i lecznicy dużo czasu. Zaczęłyśmy o 9.30, skończyłyśmy po 14... Ale się działo. Tak jak napisała migaja - dwa koty się złapały, w tym kicia, matka maluchów-krecików z Azylu. Nareszcie się złapała - bo to stara wyga, koleżanka Elizabeth, po fachu :lol: Poraniła się strasznie w klatce, nie wiem czy sobie nie wyrwała pazurka :cry: Nie mogłam na to patrzeć, dzięki migaju, że mi oszczędzałaś widoku, kochana jesteś :) Ja to się do tego wszystkiego nie nadaje. Przyszłam do domu i musiałam to odespać :roll:
Kocurek jest sliczny, bardziej bym powiedziała że do ruska podobny niż do bryta... Ma śliczne zielone oczy, bardzo intensywne... Umaszczenie ma takie dymno-marengo, przy skórze włosy są białe, u góry popielate. Ale nie jest cały jednolity tylko matakie śliczne przebłyski, nie wiem jak to wyjaśnić, ale jest cudowny. dzisiaj będzie kastrowany. Ma, tak jak migaja napisała, 5-6-7 miesięcy.
W kanałach dwie kotki mają małe - biało-szara i ta czarna, którą wypuściłyśmy z set. Ale ja się boję wejść do kanałów, właściwie to nie są kanały tylko takie tunele... Trzeba jakiegoś chłopa który mógłby tam wejść, wypłoszyć kotki, zabrać kociaki. I potem trzeba kotki złapać. Dzisiaj ta czarna znów chciała wejść do klatki więc nie byłoby chyba z nią problemu. Jest jeszcze jedna szara ciężarna kotka i jedna czarna, tez beka. Oprócz tego trzy kocurki, w tym jeden srebrzysty.
Jakby ten dymny znalazł dom, to byłoby cudownie :D
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Nie mar 14, 2004 20:40

ja tez odsypialam ta akcje :roll:
masz racje kotek jest podobny bardziej do ruska tylko ja sie nie znam na kocich rasach innych niz europejska :wink:
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: elmas, Google [Bot], irissibirica, Meteorolog1 i 363 gości