TYSKIE MRUCZKI VIII - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

Kociara 82 dzięki za powiększenie tekstu o zbiórce :lol:

mr-78 pisze:Witam ponownie

Zmieniłam troszkę temat mojego bazarku , może dzięki temu sprzedaż pójdzie lepiej a kotki otrzymają więcej pieniążków.
Nowy temat powinien bardziej zachęcać do odwiedzenia postu przez miłośników kotków . Brzmi on teraz " Nie bądź obojętny – zbieramy na tyskie mruczki!!!" a znajduje się na stronie :
viewtopic.php?f=20&t=125378&start=0

Zbliża się czas okresu rozrodczego i na pewno Pani Justynce przybędzie podopiecznych, a co za tym idzie wydatków.
Więc gorąco zapraszam na bazarek.

Bardzo dziękuję :1luvu:

Marcysia ( ta nowa kicia ) jest już u wetki na zabiegu sterylizacji :lol:

Jej ogolny stan zdrowia jest dobry , poza świerzbem w uszach no i jest bardzo szczupła , ale to nie problem :wink:

Problem mamy z Pedrem :cry:

Od kilku dni jest jakby '' nie swój '' z dnia na dzień jadł coraz mniej i jest bardziej nerwowy :cry:

Został dziś zbadany i okazało sie ze ma bardzo bolesny brzuch :cry:

. dostał zastrzyki i ścisła dieta i o ile do jutra nie będzie lepiej to jutro znów do weta .
Niepokojąco urosła tez ta zmiana w pachwinie :cry:

, nie wiemy co to jest i jesteśmy omówieni na diagnostyka 30.03.2011r.

Koty i psy powinno się odrobaczać, odpchalać profilaktycznie chociaż 2 razy w roku , moje stado dawno tego nie miało :roll:

A za jakieś 2 - 3 tyg po tym trzeba by całe stado zaszczepić na wirusówki , a jak to zrobić jak to wszystko takie drogie

Dług u weta mamy już na ponad 500 zł a dziś zamówiłam stronchold (na pchły , robaki i świerzb ) na kwotę 450 zł i obroże na pchły dla psiaków na kwotę 56 zł .
Już wiele razy was prosiłam o pomoc i mam nadzieje że i tym razem mogę :oops:

ojojoj....

Pedrus, mam nadzieje i :ok:

kciuki trzymam, zeby to nic powaznego nie bylo

Marcysia:

Caragh bardzo dziękuje za wstawianie fotek Marcysi :lol:

Marcysia będzie miała bardzo fajny DT , tylko ze będzie trzeba mu pomóc w utrzymaniu , karma , żwirek , wet bo dziś odszedł jej ukochany Maciuś [*] a walka o jego życie była bardzo kosztowna ... Czy ktoś pomoże w utrzymaniu Marcysi

Bardzo chce tez podziękować Kociarze 82 ze mi dziś pomogła :lol:

Bardzo źle się dziś czuje , mam prawdopodobnie grypę żołądkową lub refluks . Pomogła mi przy wyprowadzaniu psów i przy karmieniu piwnicznych oraz była na kwarantannie przy Matyldzi i Lussi . No i była w aptece w której było trzeba zastawić prawie 50 zł :cry:

Pedro nadal ma bolesny brzuch , za chwilkę będę mu podawać siemię lniane , ale czy to się uda :roll:

Coś mi się zdaje ze Lussi nadal szuka domku

Ozzi ma zaparcie i meczy sie w kuwecie

Caragh a czy mogła byś tez wstawić zdjęcia na dogo Marcysi :oops:

Tekst do oglosszeń autorstwa Szalonego kota

Marcysia - wiosenna mruczanka

Marcysia mruczy, gdy się ją głaszcze, mruczy gdy je, mruczy u weterynarza podczas badania, mruczy nawet wtedy, gdy się na nią tylko patrzy
Ma zaledwie kilka miesięcy, a w pierwszym dniu wiosny trafiła do nas, przynosząc radość i miłość.
Marcysia powinna trafić do domu, który lubi głaskanie, mizianie, mruczenie i nie będzie kotki na zbyt długo zostawiał samej, bo wtedy kicia płacze za człowiekiem, za jego rękoma, dotykiem...
Marcysia jest już wysterylizowana, odrobaczona i czeka na zaszczepienie.
Zostanie oddana do adopcji po sprawdzeniu warunków i podpisaniu umowy adopcyjnej .

Kontakt Justyna:
507 300 768
justazwierzaki@o2.pl