Marea pisze:Kochani, pewna dobra dusza, ktora po cichu podczytuje watek, bardzo martwi sie sytuacja Julci i mysli jak jej pomoc. Sama ma 3 swoje koty srednio mile dla nowych kotow, w tym jedna kicia po operacji, wiekowe + duzego psa, w zamknietym pokoju tymczasuje 2 maluchy, ok pol roczne, dlatego ciezko byloby jej przejac Julcie na "stale" czyli na pelnowymiarowy tymczas, bo nie wiadomo jak z Julci zdrowiem, a wyniki wymazu za kilka dni, a nie chcialaby tez ani narazac Julci ani maluchow.
Ale jako ze mieszka w okolicach lecznicy i na Chelm do Sylwi nie ma daleko to zaproponowala ze moglaby pomoc Sylwii z kroplowka w niedziele i zawiezc Julcie w pn do weterynarza czy odebrac ja w sobote, dopytac wetow o szczegoly i odwiezc do Sylwii. Kroplowki potrafi robic.
marea! dawaj kontakt do tej super osoby! ja to skoordynuję
