SchronWro. Kociaki proszą o dom! fot str 70

Zostać w schronie to ona nie zostaje ale nie mogę się dodzwonić do babki która go znalazła i chciała go zabierać. To bez sensu bo ona ani razu <chyba> nie kontaktowała się z nami. Ja jak dzisiaj dzwoniłam to miała wyłączony telefon.
Poczekajcie do poniedziałku - w poniedziałek pogadam na temat tego kota bo to jakaś paranoja żeby tyle siedziała i powiem że dom dla niej jest i że ją wydaję a baba się w ogóle nie odzywa.

Tego kotka ja już zamówiłam bo mam dla niego dom :mrgreen:

I czekam na info od leśnej, kiedy można ją (bo to kotka) zabrać :ok:

No to poczekaj do poniedziałku albo nawet jutro mi się uda :]

Leśna, czekam jak na szpilkach

Mruczeńka1981 pisze:
JaEwka pisze:W 4 kotów bardzo mało na szczęście. Jak byliśmy to został przyniesiony burasek (nie wiem czy kotka czy kocur) - powód oddania - wszędzie sika a odpowiedzią na to czy jest wykastrowany/wysterylizowany odpowiedź była następująca:
nie.. ale jest odrobaczony
Głupota ludzka nie zna granic, szkoda że cierpią na tym zwierzęta

Domek tymczasowy przydałby się dla tej kotki Ona jest coraz chudsza, dzisiaj była też niezbyt ożywiona boję się że w końcu nie da rady i odejdzie A to jest naprawdę bardzo fajna i przemiła kicia.

Edit: To jednak Mały Puszek a nie kotka Moja pamięć ewidentnie mnie zawiodła Ale Kruszyna wszystkiego pilnuje

o ten mi się podoba

Mru, to jest Mały Puszek, jeszcze ze starego schronu - był na dużym wybiegu, wystraszony i płochliwy, teraz się mizia i cały czas depcze w miejscu

Tylko "zwyczajna" czarna bida z nędzą z niego, więc nikt go nie chce

No i jest jeszcze Maksencjusz :mrgreen:

Dzisiaj się miział i chciał wleźć mi na kolana, ale Cartman mu miejsca nie ustąpił

To którego bierzesz?

Kruszyna pisze:Tego kotka ja już zamówiłam bo mam dla niego dom I czekam na info od leśnej, kiedy można ją (bo to kotka) zabrać

No to super

Kicia jest naprawdę baaardzo fajna. A ci ludzie są chyba jacyś niepoważni :roll:

Ja na ich miejscu bym ją odwiedzała i dzwoniła jak się czuje a nie zero jakiejkolwiek reakacji mimo obietnic...

Mniejszego :mrgreen:

Ale o jeszcze trochę czasu...

Daj znać, kiedy, to służę "kotowozem"

Hihi dobre :mrgreen:

Jak moja Cola-Cholera nie wróci po 2 tygodniach z adopcji, to biere.

Cameo pisze:
Fuga i Rejent już w domku

Dodam tylko, że Fuga pojechała do wspólnego domu razem z Leonem, który tydzień temu był jeszcze w kwarantannie (budynek 4). O z nim:

32/11 Leon 3 lata

Powodzenia kiciorki :ok:

Edit: usunęłam zdjęcie Wedla, błędnie wziętego za Fugę :oops:

Super

W końcu adopcję się ruszyły :ok:

Ale to Wedel :ryk:

A to Puszek dla Mruczeńki :1luvu:

O matko jaki pikny :1luvu:

Stare czasy się mnie przypomiały :mrgreen:

Kruszyna pisze:
Cameo pisze:
Fuga i Rejent już w domku

Dodam tylko, że Fuga pojechała do wspólnego domu razem z Leonem, który tydzień temu był jeszcze w kwarantannie (budynek 4). O z nim:

32/11 Leon 3 lata

A to Fuga - dla przypomnienia:

Powodzenia kiciorki