Dzięki, Iwonko
Futerka wycałowane i wymiziane od Ciebie - moooooocno
U nas "kocioł" związany z załatwianiem mnóstwa formalności niezbędnych do wykonania melioracji. Jestem na etapie zlecenia projektu Spółce Wodnej i potrzeba teraz miliona zezwoleń
Żeby było weselej, popsuł mi się laptop, więc w domu nie mam dostępu do sieci, a w pracy ostatnio "wiosenne poruszenie"

Muszę kupić nowy, ale zupełnie się na tym nie znam więc zasięgam opinii przyjaciół - prawie każdy ma inną

Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu wreszcie zostanę szczęśliwą posiadaczką
A teraz o Smużeńce słodkiej.
Otóż łysy placek po rance na skórce się utrzymuje, ale nic złego się z nim nie dzieje. Nasza wetka podejrzewała, że to zbliznowacenie po stanie zapalnym skóry (które mogło wystąpić np. po iniekcji). Niestety ostatnio pojawiła się maleńka zmiana tuż nad Smużkowymi usteczkami

Czekam na wynik "hodowli" zeskrobiny i mam nadzieję, że to jednak grzybek. Nic nie wskazuje na atopowe zapalenie skóry, bo kicia się nie drapie czyli nie ma świądu. Zobaczymy co to za licho

Na alergię to też nie wygląda, a ja już sobie panikuję, że może to jakieś zmiany związane z tarczycą

Pani doktor na pewno wytropi co to
Poza tym Smużka ma się dobrze i nadal udaje charcika, co jest przesłodkie. Ona w ogóle jest przesłodka
Tylko jeść przy tej filigranowej koteńce nie bardzo można - wszystko usiłuje mi wyjeść "z dzióbka", własna miseczka budzi znacznie mniejsze zainteresowanie i to się nie zmienia

Jednak gdy spojrzę w oczyska Smugi wybaczam jej wszystko, nawet drobne perturbacje przy posiłkach
W Poznaniu pachnie wiosną, wody będzie więcej, ale za to jak pięknie - Ziemi w słońcu do twarzy
Pozdrawiamy przeserdecznie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!