Liczi - odeszła ['] :((((((

Przyłączam się do kciuków i czekam na nowe wieści :ok:

no właśnie, czekamy na najnowsze informacje :!:

Witam wszystkich,
Dopiero dzisiaj przeczytałam cały ten dramatyczny post....
Jeżeli nadal jest potrzebny STAŁY DOM dla Liczi, to bardzo chętnie jej go zaoferuję.......

pozdrawiam ciepło,

Ewa

Witaj ewapatrycja. Liczi przebywa obecnie w domu tymczasowym, gdzie pod troskliwą opieką ma szanse dojść do siebie. Jest leczona, nawadniana i pod stałą kontrolą weterynarza. Osoby, które zajęły się Liczi, pisali, że chwilowo mają ograniczony dostęp do netu, ale wkrótce powinno się to trochę zmienić i powinniśmy mieć więcej informacji.
Liczi bardzo przeżyła pobyt w schronisku, przestała jeść i pić

. Dlatego szukamy kochającego i odpowiedzialnego domku dla koteńki. Trudno jednak określić dokładnie kiedy Liczi będzie mogła do niego trafić. Dopiero obserwacja jak koteńka daje sobie radę w warunkach domowych pozwoli choć w przybliżeniu pomyśleć kiedy mogłaby nastąpić przeprowadzka koteńki. Myślę, że sporo osób tu się jeszcze pojawi... Będziemy w kontakcie

. Ewapatrycja, a czy ty masz swoje kociaste?

Hej

Miałam...ale niestety 21 kwietnia moja kochana kicia przegrała z niewydolnością nerek....
Teraz nie mam w domu żadnego kociaka i z pewnością mogłabym zapewnić Liczi opiekę, bo do końca sierpnia nie pracuję i jestem w domu.... Mieszkam w Łodzi, na Bałutach, więc chyba nawet niedaleko, skoro byli z nią na Pojezierskiej u weta.
Mam ogromną nadzieję, że mała dojdzie do siebie...ja jestem zdecydowana, żeby ją wziąć na stałe.
Jakby co to jestem gotowa, dajcie sygnał....

czekam

E

Dodam jeszcze tylko, że moja poprzednia kicia też była z marmurowego schronu....6 lat ze mną

heh......

Czyżby kolorowej koteńce na horyzoncie zaczęła malować się kolorowa przyszłość?

Witaj, Ewopatrycjo, podałam Twoje namiary domkowi tymczasowemu Liczi
na pewno się odezwą

Super, dzięki!

mam nadzieję, ze jak maleńka dojdzie trochę do siebie to przeniesie się do mnie....

byłoby super

))

co za wspaniale wiadomosci :ryk:

ewapatrycja skąd się dowiedziałaś o Liczi ? Z miau.pl czy z innego źródła ? Pozdrawiam.

Ze strony schroniska, szukałam kici do adopcji...potem wpisałam "Liczi" w wyszukiwarkę i znalazłam to forum....gdybym wiedziała, że jest tak źle w zeszłym tygodniu, to na pewno byłaby już u mnie, nic tam nie było napisane, że jest w potrzebie....szkoda, że tam na stronie schroniska nie ma takich informacji jak dramatycznie potrzebna jest pomoc...ja szukałam właśnie kota, który będzie najbardziej potrzebujący, szkoda, że tam nie ma takiej sekcji, albo zakładki...
No teraz to już nieważne, czekam z niecierpliwością na wieści z DT o Liczi, oby wszystko się udało.....
Chyba dzisiaj nie usnę przez to wszystko

Liczi - odeszła ['] :((((((

Kto przegląda forum