Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 28, 2010 10:19 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Wkleję prośbę o pomoc - dt /ds dla 4 kociąt ..

viewtopic.php?f=1&t=119206
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 07, 2010 19:13 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

kopiuję z maila kotylionowego:

Od: Patrycja <cotton.p.b@gmail.com>
Temat: Chory kot

Wiadomość:
Przy moim bloku włóczy się taki czarny, chory kot. Ma chore oczy. Myślę że ma zaćmę. Na jednym oku, bo drugiego niema :(. Jak trzeba mogę wysłać zdjęcie. Wygląda strasznie, ale gdybym mogła wzięła bym go do domu. Niestety jestem nieletnia no i mama mi nie pozwala. Nawet nielubi patrzeć na jego zdjęcie :(. Mam je na telefonie. I jeśli są jakieś błędy ortograficzne to przepraszam. Podam więcej informacji jeśli jesteście zainteresowani.Na razie to tyle. Proszę o odpisanie.

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Nie lis 14, 2010 21:21 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Wklejam tutaj, może więcej osób trafi, persiczka na podwórku w Zgierzu :(

viewtopic.php?f=13&t=120040&p=6663056#p6663056

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt lis 19, 2010 11:51 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Dla porządku, bo mi umknęło uzupełnienie informacji.
Muchomorek wrócił wykastrowany i podleczony do Sokolnik 6 listopada, wtedy zabrałam z tego samego podwórka na sterylkę Pchełkę, czarną młodą koteczkę. Kicia wiece obrażone i niewiele jedząca przehotelikowała u nas i wróciła już na swoje śmiecie.
Mam nadzieję, że w Sokolnikach na ten sezon już koniec.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13691
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt lis 19, 2010 15:18 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

a ciekawa jestem jak Muchomorek się miewa. To taki wspaniały kot :1luvu:
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 20, 2010 15:58 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

magdaradek pisze:a ciekawa jestem jak Muchomorek się miewa. To taki wspaniały kot :1luvu:


Z Muchomorkiem miała okazję chwile posiedzieć jak odwiozłam czarną Pchełkę po sterylce.
Zgarnęłam go na kolana to mruczał, mruczał, mruczał, aż w końcu wywalił się do góry kołami :D
Pani podaje mu dalej antybiotyk przekazany przez Anię, chłopak kicha, ale już zdecydowanie mniej i to kichanie nosek oddtyka. Pierwszego dnia po tym jak go odwiozłam, to ponoć nie mogli się od niego opędzić, tak się pchł na kolana i do głaskania. stęsknił się chłopak za swoimi :)

Teraz zapraszam na wątek naszych kolejnych przedszkolaków z Namiotowej: viewtopic.php?f=13&t=120339
Obrazek

andorka

 
Posty: 13691
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Sob lis 20, 2010 23:36 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Zapraszamy wszystkich kibicujących kotkom z tego wątku na bazarek z kalendarzami Viva!, w którym KOTYlion i in. fundacje promują wolontariat oraz zapobieganie bezdomności zwierząt:ok:: viewtopic.php?f=20&t=120367
Obrazek
Obrazek Obrazek

boniantos

Avatar użytkownika
 
Posty: 4648
Od: Śro lut 18, 2009 15:16
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 28, 2010 14:29 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Ja równiez zapraszam na bazarek - dochód pójdzie na sterylizacje viewtopic.php?f=20&t=120726
Obrazek

andorka

 
Posty: 13691
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Nie lis 28, 2010 20:07 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

dziś rano wyszłam nakarmić "dochodzące" i zdaje się, że mam nową kotkę na misce... tri, z przewagą białego, wielkie zielone oczy - nie znam panny... wylizywała z misek resztki z wczoraj, jak podeszłam, to uciekła pod auto. Zawsze zbieram wszystkie porozstawiane miski najpierw, więc kiedy zaczęłam obchodzić samochód - uciekła. Ma zimowe futro, ale jest strasznie brudna. To nie jest kot "od Pani Teresy" :(

chyba muszę zacząć chociaż spróbować wyadoptować choćby te dwie tri, które mieszkają u p. Teresy i przychodzą do nas na jedzenie, są całkowicie oswojone, pewnie nawet w domu niuewychodzącym byłoby im dobrze... p. Teresa coraz słabsza, jest chora na serce, i tak po niej zostanie Buri i Krówka...
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 07, 2010 11:14 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Może tu ktoś ją zauważy i da szansę?

DT / DS lub cmentarz i "likwidacja" ...

Czarna kotka spod cmentarza – karmiona ukradkiem przez jedną z pracownic kwiaciarni, reszta udaje, że nie widzi.
Nie ma żadnego schronienia, nie można jaj postawić budki, rzucić jakiegoś posłanka - śpi wśród narzędzi grabarzy - bo nie może się o niej dowiedzieć zarząd cmentarza – zostaje „zlikwidowana”, bo na cmentarzu nie może być kotów…
Kotka musi iść do cierpliwego domu - po jej zachowaniu sądząc, miała ciężkie przejścia - chcę się przytulić, ociera się o nogi, wywala brzuszek, pomrukuje, pomiałkuje - a w wyciągniętą ludzkę rękę uderza pazurkami. Miałam już taką kotkę - wyciszyła się po tygodniu, została słodką przytulaną ze zdecydowanym charakterkiem. Teraz jej wziąć nie mogę - mam w mieszkaniu 14 kotów, 10 przeziębionych, nie daję rady. Wszystkie znajome domy tymczasowe zapchałam - w ostatnim tygodniu ściągnęliśmy z mrozu i śniegu 4 kocięta i 4 dorosłe koty, jeden nie przeżył. Dziś mam telefon o złapanym chorym malcu…,
Kotka w tej chwili jest w lecznicy, może tam zostać jeszcze ze dwa dni, potem albo dom tymczasowy lub stały, albo cmentarz….…...
To ona - ma nie więcej niż 1,5 roku, jest wysterylizowana i naprawdę piękna:
kontakt - 600 985 675, Łodź

Obrazek
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto gru 07, 2010 12:06 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

annskr pisze:Może tu ktoś ją zauważy i da szansę?

DT / DS lub cmentarz i "likwidacja" ...

Czarna kotka spod cmentarza – karmiona ukradkiem przez jedną z pracownic kwiaciarni, reszta udaje, że nie widzi.
Nie ma żadnego schronienia, nie można jaj postawić budki, rzucić jakiegoś posłanka - śpi wśród narzędzi grabarzy - bo nie może się o niej dowiedzieć zarząd cmentarza – zostaje „zlikwidowana”, bo na cmentarzu nie może być kotów…
Kotka musi iść do cierpliwego domu - po jej zachowaniu sądząc, miała ciężkie przejścia - chcę się przytulić, ociera się o nogi, wywala brzuszek, pomrukuje, pomiałkuje - a w wyciągniętą ludzkę rękę uderza pazurkami. Miałam już taką kotkę - wyciszyła się po tygodniu, została słodką przytulaną ze zdecydowanym charakterkiem. Teraz jej wziąć nie mogę - mam w mieszkaniu 14 kotów, 10 przeziębionych, nie daję rady. Wszystkie znajome domy tymczasowe zapchałam - w ostatnim tygodniu ściągnęliśmy z mrozu i śniegu 4 kocięta i 4 dorosłe koty, jeden nie przeżył. Dziś mam telefon o złapanym chorym malcu…,
Kotka w tej chwili jest w lecznicy, może tam zostać jeszcze ze dwa dni, potem albo dom tymczasowy lub stały, albo cmentarz….…...
To ona - ma nie więcej niż 1,5 roku, jest wysterylizowana i naprawdę piękna:
kontakt - 600 985 675, Łodź

!!!!

tamiss

 
Posty: 6179
Od: Śro lut 10, 2010 17:08

Post » Pt gru 10, 2010 19:49 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Dziś zauważyłam, że w komórce w moim bloku zamieszkała kotka z długim włosem, szylkretka. Nie mam kasy żeby ją przygarnąć!
Tutaj wątek viewtopic.php?f=13&t=121317
ObrazekObrazek

abradaque

 
Posty: 484
Od: Czw kwi 08, 2010 17:50
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 17, 2010 16:08 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

abradaque pisze:Dziś zauważyłam, że w komórce w moim bloku zamieszkała kotka z długim włosem, szylkretka. Nie mam kasy żeby ją przygarnąć!
Tutaj wątek viewtopic.php?f=13&t=121317


kotka niestety odeszła [']

..............

z maila kotyliona:

Od: Kamil <biniufarai@poczta.onet.pl>
Temat: bezdomne koty

Wiadomość:
Witam,

w miejscu gdziepracuje są 2 bezdomne koty. Dokarmiamy je ale nie możemy ich wpuścić do budynku. Jest w łodzi jakieś miejsce gdzie by mogły spędzić zimę?? Albo jak mogę im pomóc.

Pozdrawiam i czekam na info
Kamil

Sis

 
Posty: 15961
Od: Pon paź 08, 2007 13:03
Lokalizacja: poza Łodzią

Post » Pt gru 17, 2010 16:45 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

Budka styropianowa made by Pisiokot i TŻ?
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 17, 2010 16:59 Re: Po drugiej stronie podwórka - wolnożyjące i bezdomne

annskr pisze:Budka styropianowa made by Pisiokot i TŻ?

Chyba w tej chwili jedyne rozwiązanie :(

Musimy zabrać z Sokolnik 3 koty (reszta pogorzelców), które rezydują u p. Teresy na działce. Pani Teresa nie jest w stanie jeździć i je dokarmiać, pana który pomagał jej zeszłej zimy pozostawię bez komentarza...
Kurde nie wiem co robić, jest miejsce w klatkach w hoteliku, ale co mam je zamknąć na całą zimę? Przeciez jak je weźmiemy na okres świąteczny, to wypuszczenie ich w styczniu skończy się minimum katarem.

Zadzwoniła do mnie koleżanka, wpuściła do domu koteczkę - niestety dziecko dostaje wysypki po pogłaskaniu kota (i to nie ściema, znam dziewczynę od wielu lat i sytuację zdrowotną jej dzieci też). Nie chce wystawić kotki na mróz, prosi o pomoc.

Co robić z tym wszystkim? Czuję się absolutnie bezradna.
Obrazek

andorka

 
Posty: 13691
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ewar i 736 gości