jessi74 pisze:dokładniekolejne dzikie koty, za chwile kolejne kocie matki
a teraz jeszcze jako maluszki, siedzą w kratce kanalizxacyjnej i cierpią z głodu
spać nie mogłam, rano przez zajęciami Beata poleci im coś zostawic do jedzenia
straszne to wszystko. A my nie mamy kawałka miejsca w domu tymczasowym, finansów na kolejne maluchy, czasu do łapania
![]()
może chociaż jednego maluszka ktoś mógłby uratować? no i bardzo miła mamusia nie ma domu tymczasowego, jest oswiojona i bardzo mizialska
"na oko" zdrowa
Jeżeli ktoś ma w domu szczepione terminowo koty w niewielkiej ilości lub w ogóle na razie jest tylko teoretycznym miłośnikiem kotów przetrzymanie przez pewien czas dwóch kociaków i uratowanie im w ten sposób życia będzie wspaniała przygodą, naprawdę!