niestety jeszcze tam siedzi , a łapiemy dopiero jutro wieczorem ,mam nadzieje że będzie chłodniej
najgorsze jest to że Iza słyszała piski więc albo szczury albo nowe maluchy
jeżeli maluchy to (chyba )zabieramy z kotką.
ją trzeba w końcu ciachnąć .
Gdyby tylko Zofia chciała tak jak nie chce

.................to już dawno by było po sterylizacji .
xandra pieniądze mogą iść na moje konto ,przeleje.
Tasmanek rozrabia jak pijany zając

(czy ktoś widział pijanego zająca

)
niestety Miłka ,ta malutka kruszynka ciągle chora ,więc badania tak czy tak robimy ale po odstawieniu antybiotyku .
Ma nawracające biegunki ,kiedy juz wygląda ładnie ,raptem ją dopada i chodzi wiórek zamiast kota

przymila się wtedy ,łasi ,wchodzi na mnie ,pomóż babo bo boli ratuj.
Wczoraj znów dostała kroplówkę ,mam nadzieje że dziś nie będzie takiej potrzeby,wiecie ona patrzy jak chore ,skrzywdzone dziecko .
To jedyny kociak na jakiego są chętni ,ale póki się sytuacja zdrowotna nie unormuje nie ma mowy o adopcji .