

Po konsultacji z Romanem Sabina moze byc odrobaczona i szczepiona. Nie chce lazic na Kocimska bo Sabina nieszczepiona i nie chce przywlec czegos do domu - nie narzekam i tak na brak atrakcji - w zwiazku z czym mam pytanie czy ktos moglby mi z Kocimskiej przygotowac jedna dawke na odrobaczenie maupy Sabiny? Pyrantelum sie podaje w strzykawce czy w tabletce? Bede bardzo wdzieczna i podjade gdzies po to byle nie na Kocimska.
Potem panne bedzie mozna ciachnac, a poki co przypominam ze u mnie moze zostac tylko do poniedzialku 31 maja - rodzice i brat dopominaja sie o zwrot pokoju juz w ten weekend....
Sabinka jest straszna przylepka i dobrze by bylo gdyby ja ktos przygarnal... Strasznie placze jak zostaje sama w domu - i zaczepia czlowieka zeby przyszedl i ja wzial na rece. Jest tez lobuzem, psa mojego sie nie bala, obwachali sie i bylo ok. Gorzej z kotami.... Sluchajcie jestem w szoku pierwszy raz w zyciu Fumik osyczal kota... Do tej pory Fumik oswoil mi m.in. Zyte, Pippi, byl jedynym kotem ktorego Maciek i Ruda nie lali po pysku, ba - Ruda pozwalala mu nawet lezec kolo siebie i grzac tyleczek... Na Sabine zareagowal napieciem calego ciala (pierwszy raz w zyciu cos takeigo widzialam), syczeniem i wywaleniem wszystkich zebow na wierzch. Felek i Fiona zaatakowali kontenerek w ktorym siedziala ze mna w drugim pokoju, a Glus spiewal bardzo agresywnie i polozyl sie na mnei ostentacyjnie pilnujac zeby mnie Sabina nie porwala... To juz kolejna proba oswojenia kotow z Sabina ale najwidoczniej Stado nie zyczy sobie nikogo na terytorium.... Co nie ulatwia nam dzialan ale do konca maja przetrwamy.
Prosze o kciuki, jade w sprawie adopcji do Huty. Moze Sabina znajdzie dom...
Prosze o wpisanie mnie na wystawe na niedziele, w sobote pracuje niestety...