ja się obawiam, że niestety Matejko musiałby przemówić do jakiegoś forumowicza/forumowiczki, nie wiem czy po tylu latach ma szansę na dom, zważywszy na jego stan - wiem że nie najgorszy ale jednak taki, z powodu którego w ogłoszeniach nie można napisać, że jest zdrowy. albo inny cud - ktoś, kto miał kota o tym imieniu i włączy mu się słabość... biedny zapomniany Matejko
