W tym tygodniu w schronie pojawiły się trzy nowe koty. Mały Rysio, pingwinek-podrzutek i oswojona mamusia z maleńkim kociątkiem. Też podrzucone. Mały Rysio jest dzikawy i na widok człowieka syczy, prycha i piszczy. Ucieka i wspina się na siatkę izolatki, bardzo się boi. Ale jak się Małego Rysia złapie,to po chwili zaczyna mruczeć z całych sił. Oto Mały Rysiu:

<<< Kliknij, aby powiększyć

Jak widać jest całkiem podobny do naszego byłego podopiecznego Ryśka, stąd imię. Małemu Ryśkowi dopisuje apetyt, dziś pochłonął całą puszkę Sheby na jeden raz

Gdzie on to zmieścił???
A tutaj Mamusia z kociątkiem:

<<< Kliknij, aby powiększyć


<<< Kliknij, aby powiększyć

Pola i Kola szaleją w izolatce. Rozpiera je energia, więc wstawiłem im zabawkę, która do tej pory leżała u Fadka. Sprawiło im to wielka radość:

<<< Kliknij, aby powiększyć
Ale i tak fajniejsze okazało się wspinanie na uchylone okno:

<<< Kliknij, aby powiększyć
Zastanawiamy się nad wstawieniem im jakiegoś drapaka. Jedynym sensownym jest drapak, który stoi u Fadka, ale wtedy Fadek zostanie tylko z drapakiem na wybiegu... No i trzeba go porządnie zdezynfekować... Może ktoś chciałby sprezentować naszym maluchom stary, nieużywany, trochę większy drapak? Dziewczyny będą bardzo wdzięczne.

<<< Kliknij, aby powiększyć

Do starszaków dziś nie zaglądałem, bo większość czasu zajęło mi dezynfekowanie izolatki Małego Rysia. Widziałem Kropka siedzącego na wybiegu. Co chwilę przez siatkę zaglądała Ciekawska i Efezka. Poczęstowałem je chrupkami przeciwdziałającymi zatykaniu sierścią. Zjadły prawie z ręki.
Zajrzałem też do Fadka, na samym początku dnia. Fadek baaardzo się ucieszył, nie mogłem go zdjąć z kolan. Niestety Fadek trochę dziś kichał, oby to nie było nic poważnego.
Wszystkie koty dostają ostatnio do picia Viyo na wzmocnienie. Dostaliśmy zapas od właścicielki sklepu zoologicznego z ulicy Komorowskiej w Pruszkowie. Dziękujemy!
Jutro wybieramy się do schronu z Iskrą, Moniką i Anuk. Pewnie więc zajmiemy się wszystkimi kotami.