Moje koty i ja - dalej kichamy :-(Murzynek w DS:)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 03, 2010 10:34 Re: Moje koty i ja (2) - Ogonek [*] :( a Florek w DS :)

:1luvu: dziekuje w imieniu skarbonki :1luvu: :1luvu: http://www.youtube.com/watch?v=wuM7q_Bb ... re=related :ryk: :ryk: i mruczenka pokrzyczala ze po niemiecku to prosze nastepne :mrgreen: http://www.youtube.com/watch?v=9cr1LuJbjQ0
krynia08
 

Post » Śro lut 03, 2010 10:59 Re: Moje koty i ja (2) - Ogonek [*] :( a Florek w DS :)

krynia08 pisze::1luvu: dziekuje w imieniu skarbonki :1luvu: :1luvu: http://www.youtube.com/watch?v=wuM7q_Bb ... re=related :ryk: :ryk: i mruczenka pokrzyczala ze po niemiecku to prosze nastepne :mrgreen: http://www.youtube.com/watch?v=9cr1LuJbjQ0

dzięki za link :1luvu: , w domu sobie pooglądam bo w pracy nie mam możliwości :wink:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lut 04, 2010 7:20 Re: Moje koty i ja (2)

Pooglądałam wczoraj w domku, piękne :1luvu: , a tą niemiecką piosenkę też znam, lubię takie melodie.
Wczoraj przez telefon dowiedziałam się od wetki, że Uszatek ma złe wyniki badania krwi:
leukocyty 38,9 (10-15)
płytki 45 (100-400)
hemoglobina 11 (5-9)
hematokryt 46 (24-45)
erytrocyty 8,5 (6,5-10)
Nie pytajcie o jednostki, bo to tak na szybko. W nawiasie są normy więc widać, gdzie są przekroczenia.
Wnioski: prawdopodobnie są przerzuty. Musiałabym popytać gdzie w lecznicy jest tomograf, żeby zbadać, gdzie są przerzuty i czy można je zoperować. W mojej lecznicy nie mają tomografu. Nie wiem nawet, ile by to kosztowało. Może w tej nowej przychodni Młynarskich, podzwonię, popytam.
Wczoraj Uszaty dalej nie chciał jeść, naszykowałam więc conva, strzykawkę calopetu, zapakowałam delikwenta w ręcznik i zaczęło się siamanko przeplatane gniewnymi mraukami. Nie podobało mu sie to ale trochę w niego wcisnęłam. Potem przyuważyłam, że się oblizywał, więc nie było tak żle a jeszcze potem podejrzałam go przy miseczce mięska. :wink:
Zobaczymy, jak dzisiaj będzie.
Na koniec sesji było smarowanko plecków, gibutkowa, wielkie dzięki :1luvu:
Nie wiem, co wpakowałaś do tego pojemniczka, ale działa, widać różnicę.
Żeby Uszaty nie rozdrapywał ranek to może już dawno by się zagoiło.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Czw lut 04, 2010 9:12 Re: Moje koty i ja (2)

:ok: :ok: za uszatka
krynia08
 

Post » Pt lut 05, 2010 7:08 Re: Moje koty i ja (2)

krynia08 pisze::ok: :ok: za uszatka

my tez :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
OKTUŚ i HANECZKA Nasze aniołki
viewtopic.php?f=1&t=102758&start=0

agakow82

 
Posty: 2547
Od: Sob paź 31, 2009 19:36
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lut 05, 2010 7:30 Re: Moje koty i ja (2)

Jestem umówiona na wizytę w sobotę. Zaniosę Uszatego i będziemy kombinować co dalej.
Pewnie pobiorą krew na rozliczne badania i będziemy się zastanawiać, jakie leczenie podjąć.
Uszaty znowu niechętnie je, coś tam zjadł ale tak ciut-ciut.
Dzisiaj piątek, będą więc większe zakupy to mięsko dla Uszatego też będzie kupione.
Biedny kocio, nie dała mu Bozia dobrego życia :cry: :cry: :cry:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lut 05, 2010 11:24 Re: Moje koty i ja (2)

Tylko nie przerzuty... :| Wieeelkie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Mruczeńka1981

 
Posty: 12562
Od: Sob gru 29, 2007 17:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 05, 2010 11:33 Re: Moje koty i ja (2)

mar9 pisze:Jestem umówiona na wizytę w sobotę. Zaniosę Uszatego i będziemy kombinować co dalej.
Pewnie pobiorą krew na rozliczne badania i będziemy się zastanawiać, jakie leczenie podjąć.
Uszaty znowu niechętnie je, coś tam zjadł ale tak ciut-ciut.
Dzisiaj piątek, będą więc większe zakupy to mięsko dla Uszatego też będzie kupione.
Biedny kocio, nie dała mu Bozia dobrego życia :cry: :cry: :cry:

:ok: :ok: :ok: ŻEBY DAŁA
krynia08
 

Post » Pt lut 05, 2010 11:41 Re: Moje koty i ja (2)

Mruczeńka1981 pisze:Tylko nie przerzuty... :| Wieeelkie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Tak szczerze mówiąc to liczyłam się z możliwością przerzutów.
To groźny nowotwór, w dodatku w takim miejscu, że niemożliwością jest całkowite usunięcie chorych tkanek.
Żal mi bardzo, że teraz, gdy kocio jest w domu, gdzie jest mu ciepło i bezpiecznie, gdzie mógłby czekać na stały dom, a tu los ma dla niego taką ciężką chorobę, praktycznie niewyleczalną.
Liczę się z tym, że będę mogła jedynie zadbać o to, aby miał ciepło, spokój i miseczkę z tym, co mu będzie choć trochę smakowało. Zdaję sobie sprawę również z tego, że mój dom dla Uszatka to już nie DT tylko DS.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lut 05, 2010 11:46 Re: Moje koty i ja (2)

:1luvu: on wie jak go kochasz to BARDZO WIELE :kotek:
krynia08
 

Post » Pt lut 05, 2010 11:58 Re: Moje koty i ja (2)

krynia08 pisze::1luvu: on wie jak go kochasz to BARDZO WIELE :kotek:

no nie wiem, chyba niezbyt pozytywnie mu się kojarzę: wizyty u weta, czyszczenie uszu, przemywanie i smarowanie ranek na skórze, karmienie strzykawką... niezbyt to ulubione przez koty zajęcia :oops: :x
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pt lut 05, 2010 12:07 Re: Moje koty i ja (2)

mar9 pisze:
krynia08 pisze::1luvu: on wie jak go kochasz to BARDZO WIELE :kotek:

no nie wiem, chyba niezbyt pozytywnie mu się kojarzę: wizyty u weta, czyszczenie uszu, przemywanie i smarowanie ranek na skórze, karmienie strzykawką... niezbyt to ulubione przez koty zajęcia :oops: :x

Koty wiedzą, że to dla ich dobra. One nie lubią zabiegów, ale na pewno Ciebie kochają. Dajesz im tyle miłości
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Sob lut 06, 2010 10:21 Re: Moje koty i ja (2)

:ok:
krynia08
 

Post » Sob lut 06, 2010 14:00 Re: Moje koty i ja (2)

Byłam dzisiaj z Uszatym u weta, jeden węzeł chłonny w prawej pachwinie ma powiększony, oby to nie było coś złego. :(
Dostał zastrzyk na polepszenie apetytu, jak nie pomoże to za tydzień usuniemy kilka ząbków bo dziąsełka miejscami są zbyt różowe i to może być przyczyną braku apetytu.
Na razie nic nie zjadł, śpi, zobaczymy, czy po południu będzie chciał jeść serduszka drobiowe.
Jak nie, to serducha pójdą na "stół ogólnokoci" a Uszatemu wyjmiemy inne mięsko do siamania.
Dokupiłam też dwie saszetki suchego conva bo kończy mi się ostatnia paczka.
Kupiłam też ostatnie trzy fiolki cykloferonu dla biednego Tajgerka, oby mu pomogło.
Teraz kociarstwo poszło pospać po śniadanku to ja na chwilę wpadnę do Simsów :wink:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Sob lut 06, 2010 14:40 Re: Moje koty i ja (2)

:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za apetyt Uszatka
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 671 gości